reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Lilith tak tak... juz wczesniej pisalam przy okazji blizniakow, że mój ojciec chrzestny jest z blizniakow od strony mamy mojego taty i moja kuzynka ma bliźniaki, też od tamtej strony, ale w linii od innej siostry babci.

Ja zjadłam świeżą wiejską z ogórkiem i święto :-)

Gaga... ja muszę do tego kiedyś dojść, żebym mogła zaswiecić świeczkę jak już cioci nie będzie. A nie pamietam już który to był.
 
reklama
Gaga najgorsze jak jest wlasnie czyjaś wina, bo sobie człowiek wyrzuca potem, że mógł postąpić inaczej. W tym przypadku np. iść do innego szpitala czy coś.
 
Oni byli wtedy za granica i zadzwonili po pogotowie .
Cała rodzinę to dotknęło ale nie chce sobie wyobrażać nawet jak rodzice tego maleństwa to przeżyli :'(
 
Joasia to dobrze pamiętam :-) a myślisz o ilu dzieciach 2 czybraczej 3? Nigdy nic nie wiadomo, Moze trafia Cimsie później bliźniaki. Ja zawsze marzyłam..
Może zapytaj cioci o ten grób skoro mama nie pamięta? Warto..

Gaga w życiu nie wyobrażam sobie takiej straty.. Jakbym pomyslala, ze moj Dex.. Nie przezylabym tego.. Umarlabym razem z nim.. Zawsze jak mamy gorszy okres w życiu, mysle o tym, ze trudno..przynajmniej nie przezywam takiej traumy bo to są prawdziwe ludzkie nieszczęścia..
 
Dokładnie Lilith nie którzy nie zdają sobie sprawy z tego ze inni przeżywają prawdziwe dramaty jak strata dziecka a oni w ciągu jednego wieczora stracili zdrowe dziecko :(
 
;( ja i moj P zdecydowalismy ze pochowamy nasze malenstwo:( razem z rodzicami P.Urodzilam synka 20grudnia a 23 byl pogrzeb ;( minelo juz tyle czasu a bol nadal niewyobrazalny;( mowia ze czas leczy rany ale w tym przypadku nic nie pomoze:( lzy leca na kazda przypomniana chwile..szpital,inkubator,kruszynka..wszystko mam przed oczami jakby to bylo wczoraj..nie potrafie nawet z nikim o tym rozmawiac..;(
 
To i ja dopiszę 2 słowa w tym smutnym temacie.Poroniłam w 18 tygodniu,to było 6 lat temu,pielęgniarki ochrzciły dziecko,ale go nie widziałam.Zdecydowałam ,że jeżeli zostało ochrzczone to należy je pochować. Pochowaliśmy je w rodzinnym grobowcu,który teściowe kupili. Chodzę tam czasem bo dbam o ten grób ale to odgrzebywanie rany jest czasem nie do zniesienia.
 
reklama
Dziewczyny wiele przeszłyscie dla mnie to nie wyobrażalne jest poprostu . Niewiem czy byłabym w stanie wytrzymać ten ból , ale Bóg nakłada na nas tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć ...
 
Do góry