Emalka, robię tak samo! Już 2x zapalił mi się w piekarniku ;-)
Lewatywy u mnie nie robią, trzeba być na czczo i bez płynów 6 godzin przed.
Na pooperacyjnej byłam 4 godz. Potem leżałam zacewnikowana na polozniczym i leżę w tej samej sali aż do wypisu.
Opatrunek położna ściągnęła przed porannym obchodem, spryskala ranę octeniseptem, kazała już nie psikac, tylko myć wodą z mydłem i osuszac ręcznikiem papierowym, także pod prysznicem normalnie.
Aob, tak, pomogła położna i pukala kilka x do łazienki...
Ivi, oj tak, lepiej :-)
Dziewczyny, doczekacie się swoich malenstw :-) ja już zapomniałam jaką mają delikatną skórkę, chude udka i rączki, moja spadła do 3 kg dziś, więc nie jakoś mało, a mimo to pieluchy 1 są jakby trochę duże, a w każdym razie sporo zapasu w nich jeszcze, więc chyba znowu trochę na nich pojedziemy...
Lewatywy u mnie nie robią, trzeba być na czczo i bez płynów 6 godzin przed.
Na pooperacyjnej byłam 4 godz. Potem leżałam zacewnikowana na polozniczym i leżę w tej samej sali aż do wypisu.
Opatrunek położna ściągnęła przed porannym obchodem, spryskala ranę octeniseptem, kazała już nie psikac, tylko myć wodą z mydłem i osuszac ręcznikiem papierowym, także pod prysznicem normalnie.
Aob, tak, pomogła położna i pukala kilka x do łazienki...
Ivi, oj tak, lepiej :-)
Dziewczyny, doczekacie się swoich malenstw :-) ja już zapomniałam jaką mają delikatną skórkę, chude udka i rączki, moja spadła do 3 kg dziś, więc nie jakoś mało, a mimo to pieluchy 1 są jakby trochę duże, a w każdym razie sporo zapasu w nich jeszcze, więc chyba znowu trochę na nich pojedziemy...