reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Mama czworki dobrze ze juz lepiej no i gratuluje synka :)

Basienka ja Ci moge potwierdzic ze tez mnie pieklo przy tych globulkach ale mam tu biegajacy dowod na to ze dziecku nic sie nie stalo a bralam w poprzedniej ciazy duzo tego :)

Ivi gratki skonczenia pracy :)

Martini powinnas doatac po pupie za dzwiganie.. ;) ciesz sie ze nie mam takiej mocy na odleglisc ;)

Katerineczka dzis mam chwile to odp co pamietam.. ale ogolnie moj odkad mieszka znow wiecej w domu to jest go miej niz jak wracal na week tylko.. zero pomocy a wrecz dodaje mi pracy.. zachowuje sie ja chlop a nie mezczyzna jesli wiecie o co mi chodzi :)

Co do wtracania to wspolczuje Wam i sobie troche tez.. obecnie malo kto i malo kiedy odwazy sie cos mi powiedziec ale ten wzrok ta pogarda jak robie po swojemu bije po oczach.. ja mam swoje w glowie i niestety roznie sie od najblizszych przez co oni odwracaja sie ode mnie.. ale wole tak niz uzerac sie z ich dobrymi radami :) jedynie moje dziadki odwaza sie zwracac mi uwage a ja ze wzgledu ich wiek duzo odpuszczan i wole wyjsc niz uswiadamiac ich jak jest "w tych czasach"..

Choc wczoraj jak glupia pochwalilam sie dziadkowi jaka duza jest moja kruszynka to zostalam tak zbesztana ze pi co ja do lekarza chodze jak wczesniej nikt nie badal i bylo dobrze.. powiedzialam krotko co mysle i juz wiecej nic sie ode mnie nie dowiedza...

Linka ale ci dobrze tak poodpoczywac :) meza masz zlotego :)

Priinceseczka placz na szczescie (chyba?) Zalicza sie do tych normalnych objawow ciazowych hehe :)
 
reklama
Aob-niby tak ale wkurza mnie wszystko do okola...caly czas mysle o jakichs glupotach ktore powoduja placz... wiem ze dzieciatko to czuje a nie potrafie tego zahamowac...jakie to porabane...
za tydzien idziemy na to wesele i najchetniej to bym w domu zostala... przytlacza mnie to jak wygladam,moj brzuch... przy swoim wygladam jak slonica...
 
Priinceseczka rozumiem Cie, i też patrzę na moj brzuch, uda,biust.... potwór!!! ALe pomyśl sobie że to tylko w ciążę. Nawet jeśli miałąś przed kilka kg więcej.... obiecaj sobie że po porodzie powalczysz o swoje ciałko. Wiem że bedzie ciężko, bo ogarnać sprawy dzidziusiowe + dom + meża = hardcore.... ale spróbuj .... Ja najgorzej sie czuję jak próbuje wbić się w jakaś sukienke, krótkie spodenki, bokserke... Wyglądam tak nieapetycznie- że sama nie mogę na siebie patrzeć, a co dopiero obcy ludzie
Ja z koleji mam czasem takie dni że sobie myśle ,, a po co mi to wszystko było" ( NAJGORZEJ jak mogę pomysleć!!!! ) ALe jeszce 4 miesiące i będziemy trzymały na rączkach nasze małe kochane dzidziusie!!!
aob66 - wg mnie- bardzo dobrze dziadkowi powiedziałaś... :) Mamy XXI wiek- często leczyć można już maluszka w brzuchu... I dlaczego z tego mamy rezygnować? Dlatego że 100 lat temu ludzie tego nie robili?
 
Princeseczka ja też teraz bardzo często płacze ale to chyba wina hormonow według mnie lepszy płacz niż wewnętrzny stres więc ja osobiście wole popłakać niż teraz w sobie wszystko kumulować;)

Co do wtrącania się u mnie nikt nie naucza, czasami usłyszę jakieś rady ale ja odbieram je raczej na zasadzie dobrej rady czyli wysłucham w spokoju i ocenię. Jak się przyda to i owszem korzystam "czasami rady są swietne i serio mogą dużo nam pomoc" a jak cos nie pasuje mi to dziękuję i robie po swojemu, ale rady zawsze chętnie wysłucham. Pomimo dwojki dzieci (rozumow wszystkich nie pozjadałam i dużo jeszcze się mogę nauczyć) zawsze warto posłuchać drugiej osoby;);) takie jest moje zdanie.

A z facetami musimy wyluzować..nie każdy tata od razu na wiadomość o ciąży nas rozumie, kocha i "czuje dziecko". Dla nich to abstrakcja. Chociaz idealnie by było jakby od razu taki facet kupował ciuszki i szalał na punkcie fasolki ale jak zobaczą dziecko to wtedy fizycznie biorą do swiadomosci i wtedy wszystko się zmienia. Ucieszą się trzeba dac im trochę czasu..i trochę wieej zrozumienia...
 
Joanna a do kt. Gin chodzisz? I gdzie zamierzasz rodzic? Moze się spotkamy w listopadzie?
U nas na szczescie nikt za bardzo nie doradza bo juz ich nauczyliśmy :) wiadomo że czasem dobra rada jak najbardziej się przyda ale z buciorami w życie nie pozwalamy nikomu wlazic. Kazdy ma swoje i niech się zanmie swoimi problemami, proste

Napisane na GT-I9105P w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny.
Widzę, że na tapecie wtracanie się teściowej. Obiecałam sobie ostatnio, że nie będę jej więcej obgadywać, ale w związku z tematem zrobię mały wyjątek;-) ;) Mój małżonek bardzo chciał, żeby jeśli będzie chłopczyk dać mu jego imię. Nie bardzo to rozumiem, ale skoro tak mu zależy to uznałam , że ok.- będziemy mieli małego Krzysia. Imię też w sumie wg mnie średnie- no ale czego się nie robi z miłości;-) ;)Zaakceptowałam i już. Wczoraj jak dowiedzieliśmy się , że będzie chłopiec synek radosny , jakby 6 trafił w totka zapytał jak będzie miał na imię braciszek.Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że Krzyś, a w teściową jak usłyszała to momentalnie zaczęła podchody ze swoimi pomysłami robić.Specjalnie głośno tak żeby, słyszała mówi do synka, że to głupio i , że imię już niemodne.że tylko nie Krzyś i żeby mamie powiedział, że powinien być Adam bo Adam i Ewa to brzmi ładnie( ja mam na imię Ewa). To dopiero byłoby głupie. Nie skomentowałam ale co się wkurzyłam to moje. Sama dała jednemu z synów imię swojego mężą, a do mnie wyskakuje z takimi beznadziejnymi komentarzami
Co do radości z ciąży to mój się cieszy bardzo, troszczy się i sam nie pozwala mi nic nosić i przemęczać się.
Pod tym względem nie mogę narzekać . Z resztą to on bardziej naciskał na kolejne dziecko, przekonywał mnie, że to ostatni gwizdek ( ja mam 34, on 39 lat) więc teraz nie ma innego wyboru jak się cieszyć;-) ;) Ale , żeby nie było tak całkiem różowo to powiem Wam, że od chyba 3 tygoni mam rozgrzebaną kuchnię bo mój mąż remontuje w tempie żółwio- ślimaczym i szlag mnie pomału zaczął trafiać. W geście rozpaczy przeniosłam kuchenkę na przedpokój i tam gotuję, bo po miesiącu jedzenia na mieście domowe zupki zaczęły mi się śnić po nocach.

Katerineczka- czuję ruchy ale tylko jak leżę lub siedzę. Podczas chodzenia, czy stania nie czuję nic. Myślę , że to wina 3 cięć które mam za sobą i słabszego czucia w okolicach brzucha.

Iza- jak tam brzuszek? Współczuję i jednocześnie podziwiam wszystkie leżące mamy. Leżałam kilka dni plackiem i wiem jaki to ból. To ogromne poświęcenie. Życzę dużo wytwałości
 
Hej dziewczyny :)

Em ka Joasia, u mnie też jest to badanie o wnuczce że dopiero wtedy jest się babcia i odwrotnie jeśli chodzi o dziadka, ale ja tam to akurat zlewam ;)
Jak twsc zapytał jakie nazwisko po ślubie wzięłam to powiedziałam że mąż przeszedł na moje :D

A złotych rad to mam aż nadto ale olewam bądź dyskutuje ;)
Dziadkow znów mam takich ze lubia nawet oglądać zdjęcia z usg :)

Któraś z was napisała mi o zmiennych kapielach, nie mam wanny ale prysznic biorę w różnej temperaturze, a ostatnio pojechałam do mamy "na wannę" troszkę lepiej jest :)
Kupiłam dziś dzidzi worek ciuchów w lumpeksie i wydałam 33zl :)

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Dziewczyny dodam tylko że co do samopoczucia czuję się jak wieloryb :-/ cieszę się z dzidzi a teraz jak widzę te opalone chude dziewczyny to też chcę ah my kobiety ;)

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
Do góry