reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🍂Listopadowe kreski 🍁🍂

Sory, ale tu akurat nie mogę i co w tym złego?

To właśnie pokazuje, że decyzja o aborcji w takiej sytuacji była by słuszna. Teraz i ona i dziecko są skrzywdzone. Ale skoro nawet jej całkiem młoda ciotka rwała włosy z głowy jak tak można to pewnie ugięła się pod decyzją rodziny.

Co ty za głupoty piszesz?
Skąd wiesz ,ŻE młoda ciotka rwała włosy z głowy ??
NIE JESTEM młoda ciocia bo mam ponad 35 lat.
Nie ugiela się pod decyzją rodzinny bo mieszkała w Holandii a tam tabletki wczesno poronne są sprzedawana kolo testów ciążowych.
Nie znasz sytuacji rodzinne a wysuwasz wnioski jak było.

Nie można wymyślać sytuacji których nie było!!

Może czas odwiedzić psychiatrę o pogadać o tym że lubisz wymyślać sytuację których nie było!!!
 
reklama
Mąż mnie jeszcze "rozbawił" ,gdy poruszyłam temat,że on ostatnio nie ma ochoty na seks to mi demotywatora wysłał.
Zobacz załącznik 1672694

Myślałam ,że mu gonga jeb*e w łeb 🙄
muszę to zapisać haha pokaże swojemu 😅 który sam mówi że kiedyś myślał że chce sex codziennie dopóki nie poznał takiej która chce chociaż co 2 dzień , i ma już dość 😅 śmiał się że przez 12 lat w poprzednim związku nie uprawiał tyle razy seksu co ze mną przez 2.5 toku 😅 nawet kiedyś to liczył ile razy mniej więcej było tam (średnio raz dwa razy w miesiącu ) a ile u nas 😅
 
Powiem wam że ja też spotkałam się z dużą znieczulicą,moja sytuacja była taka że straciłam córeczkę przez aborcje medyczną w 16 tyg,była to ciąża planowana staraliśmy się o nią i pragnęłam być w ciąży ,wiem że dla niektórych może być to nie do pomyślenia i mogą myśleć że jak można tak zrobić,ale ja nie wyobrażam sobie urodzić dziecka w 9 miesiącu ciąży i wiedzieć że zaraz umrze,wiedziałam od 12 tygodnia ciąży że dziecko jest chore od pasa w dół,nic nie było tak jak powinno a szanse na donoszenie ciąży marne,gdybym urodziła dziecko umarło by od razu po porodzie,oczywiście gdybym tą ciążę donosiła ale na to nie było szans,powiem wam że nawet jeśli były by szanse aby donosić do 9 miesiąca i wiedziała bym od początku że było by tak bardzo chore i miało by umrzeć od razu po porodzenie to też podjęła bym tą decyzję o przerwaniu,wiedzieliśmy z narzeczonym że nie udźwigniemy tego i nie ma na co czekać,byliśmy zgodni o przerwaniu dziecku tego cierpienia,nie chciałam aby dziecko czuło już ból,była to nie wyobrażalnie ciężka decyzja ale jestem wdzięczna że mieszkam w kraju gdzie można samemu decydować o swoim życiu.Komentarze od ludzi które usłyszałam kiedy wróciłam do pracy zwaliły mnie z nóg,zrozumiałam że ludzie mają w dupie moje cierpienie i to jak się czuję,dla nich to kompletnie się nie liczy.Byłam w wielkiej żałobie po stracie,często płakałam i byłam na samym dnie psychicznym a jakie słowa usłyszałam w pracy? Takie że przecież i tak ciąża była nie planowana albo że czasem wystarczy zmienić partnera bo niektóre pary tak mają że będą zawsze zachodzić w ciążę gdzie dziecko jest chore (czułam się jak słup kiedy to usłyszałam,dosłownie mnie ścięło),następna koleżanka zapytała czy cieszę się że już jest po wszystkim .. ku*wa ja nie wiem czy to jest brak empatii ludzkiej czy na prawdę chcieli mnie jeszcze bardziej dojechać niż byłam,ale moje spojrzenie na ludzi zmieniło się bardzo po tej sytuacji oczywiście na gorsze,nie wyobrażam sobie dawać takich komentarzy osobie po stracie i cieszę się że nie jestem takim człowiekiem jak oni..
 
Powiem wam że ja też spotkałam się z dużą znieczulicą,moja sytuacja była taka że straciłam córeczkę przez aborcje medyczną w 16 tyg,była to ciąża planowana staraliśmy się o nią i pragnęłam być w ciąży ,wiem że dla niektórych może być to nie do pomyślenia i mogą myśleć że jak można tak zrobić,ale ja nie wyobrażam sobie urodzić dziecka w 9 miesiącu ciąży i wiedzieć że zaraz umrze,wiedziałam od 12 tygodnia ciąży że dziecko jest chore od pasa w dół,nic nie było tak jak powinno a szanse na donoszenie ciąży marne,gdybym urodziła dziecko umarło by od razu po porodzie,oczywiście gdybym tą ciążę donosiła ale na to nie było szans,powiem wam że nawet jeśli były by szanse aby donosić do 9 miesiąca i wiedziała bym od początku że było by tak bardzo chore i miało by umrzeć od razu po porodzenie to też podjęła bym tą decyzję o przerwaniu,wiedzieliśmy z narzeczonym że nie udźwigniemy tego i nie ma na co czekać,byliśmy zgodni o przerwaniu dziecku tego cierpienia,nie chciałam aby dziecko czuło już ból,była to nie wyobrażalnie ciężka decyzja ale jestem wdzięczna że mieszkam w kraju gdzie można samemu decydować o swoim życiu.Komentarze od ludzi które usłyszałam kiedy wróciłam do pracy zwaliły mnie z nóg,zrozumiałam że ludzie mają w dupie moje cierpienie i to jak się czuję,dla nich to kompletnie się nie liczy.Byłam w wielkiej żałobie po stracie,często płakałam i byłam na samym dnie psychicznym a jakie słowa usłyszałam w pracy? Takie że przecież i tak ciąża była nie planowana albo że czasem wystarczy zmienić partnera bo niektóre pary tak mają że będą zawsze zachodzić w ciążę gdzie dziecko jest chore (czułam się jak słup kiedy to usłyszałam,dosłownie mnie ścięło),następna koleżanka zapytała czy cieszę się że już jest po wszystkim .. ku*wa ja nie wiem czy to jest brak empatii ludzkiej czy na prawdę chcieli mnie jeszcze bardziej dojechać niż byłam,ale moje spojrzenie na ludzi zmieniło się bardzo po tej sytuacji oczywiście na gorsze,nie wyobrażam sobie dawać takich komentarzy osobie po stracie i cieszę się że nie jestem takim człowiekiem jak oni..
Bardzo współczuje Ci tej całej sytuacji i tego co przeszłaś… a ludzie to 🐷 ale to nic odkrywczego. A jak długo teraz się znów staracie po stracie? Życzę ci wszystkiego co najlepsze ❤️
 
Bardzo współczuje Ci tej całej sytuacji i tego co przeszłaś… a ludzie to 🐷 ale to nic odkrywczego. A jak długo teraz się znów staracie po stracie? Życzę ci wszystkiego co najlepsze ❤️
liczę to jako 7 cykl gdzie staramy się tak świadomie gdzie pilnuje płodnych dni i obserwuję śluz i moje ciało
 
Przez kilka ostatnich dni miałam totalny armagedon w pracy 😵‍💫. Więc zaległe gratulacje dla @Basiek16 i @Aileen31 💐! U mnie test negatywny. Ale nie mówię jeszcze ostatniego słowa, bo wczorajsze przytulanie z mężem dało mi do myślenia. Zapytał - „co ty jesteś tam taka opuchnięta?” 😅 i przypomniało mi się jak w poprzedniej ciąży właśnie taka zmiana też zaszła, że było TAM tak inaczej, ciaśniej, właśnie z uczuciem „spuchnięcia”. Więc cicho liczę jeszcze na ewentualny cud zanim przyjdzie okres… 🥹
 
Cześć 😊 czytam Was od jakiegoś czasu.. przed pierwszą ciąża też zaglądałam na forum babyboom. Teraz synek ma 4 lata A my staramy się o drugie dziecko, w tym cyklu zaczęłam stosować testy owulacyjne. Aplikacja pokazywała na wczoraj dzień owulacji ale test negatywny. Niestety zasnęłam przy synku i nici z seksu...🙈 dziś rano jakby płodny sluz. Ale testu jeszcze nie zrobiłam. Bardzo się nakrecilam na ten cykl żeby się udało...
 
reklama
Cześć 😊 czytam Was od jakiegoś czasu.. przed pierwszą ciąża też zaglądałam na forum babyboom. Teraz synek ma 4 lata A my staramy się o drugie dziecko, w tym cyklu zaczęłam stosować testy owulacyjne. Aplikacja pokazywała na wczoraj dzień owulacji ale test negatywny. Niestety zasnęłam przy synku i nici z seksu...🙈 dziś rano jakby płodny sluz. Ale testu jeszcze nie zrobiłam. Bardzo się nakrecilam na ten cykl żeby się udało...
Hej. Życzę żeby się udało tak jak planujecie ☺️ a macie jakieś zdiagnozowane problemy czy to raczej kwestia trafienia w owulację?
 
Do góry