reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍁🍂Listopadowe kreski 🍁🍂

A ja nie robię testów owu, bo mimo, że pięknie pokazują pik i seks był wiele razy w idealnym momencie to nigdy w ciążę nie zaszłam 😅
ja też już chyba przestanę je robić. Zawsze czuję dokładnie owu, mam bardzo wyraźne objawy i faktycznie… równo po 2tyg dostaje okres :) teraz miałam owu we wtorek/srode dwa tygodnie temu, mimo ze to był 30dc (!!!) idealnie czulam objawy więc zrobiłam owulaka - pięknie złapałam pik. Nic nie pisalam, bo nie chciałam testować, nie chciałam pytań jak się czuję i czy już dostałam okres. I oczywiście minęły 2tyg, objawów ciążowych brak za to okres już powoli zaczął się rozwijać 🙄 zazdroszczę dziewczynom, u których to jest kwestia „wbicia się” w owulację…
 
reklama
ja też już chyba przestanę je robić. Zawsze czuję dokładnie owu, mam bardzo wyraźne objawy i faktycznie… równo po 2tyg dostaje okres :) teraz miałam owu we wtorek/srode dwa tygodnie temu, mimo ze to był 30dc (!!!) idealnie czulam objawy więc zrobiłam owulaka - pięknie złapałam pik. Nic nie pisalam, bo nie chciałam testować, nie chciałam pytań jak się czuję i czy już dostałam okres. I oczywiście minęły 2tyg, objawów ciążowych brak za to okres już powoli zaczął się rozwijać 🙄 zazdroszczę dziewczynom, u których to jest kwestia „wbicia się” w owulację…
No, dokładnie tak. U mnie owulaki się też ładnie z monitoringiem pokrywały, czułam też czasem owulke i seks w dobre dni nic nie dał. Wiec owulaki bez sensu.
 
No, dokładnie tak. U mnie owulaki się też ładnie z monitoringiem pokrywały, czułam też czasem owulke i seks w dobre dni nic nie dał. Wiec owulaki bez sensu.
Ja myślę że nie są bez sensu właśnie dla tych które nie wiedzą kiedy mają owulację i kwestie "wstrzelenia się" gorzej jak przyczyna niepowodzeń jest inna
 
Ja myślę że nie są bez sensu właśnie dla tych które nie wiedzą kiedy mają owulację i kwestie "wstrzelenia się" gorzej jak przyczyna niepowodzeń jest inna

Ale też trzeba hmm uważać, bo ja np. miałam tak że piękny mocny był w niedzielę albo w poniedziałek. Nawet apka się wahała, który oznaczyć jak peak, we wtorek już ewidentnie był bledszy. No i cóż w ciąże zaszłam, ale w sobotę. Biorąc pod uwagę potem inne czynniki jak beta, terminy z USG to owulacja raczej idealnie była w te niedzielę. Także niby przy moich cyklach, które są zwykle 50-100 dni, a rekordowo nawet co 270 dni :( czyli owulacja raz, dwa razy w roku to jednak też nie do końca się sprawdzają. Gdybym opierała się tylko na nich, raczej była by lipa (bo jak dobrze pamiętam zakładają że owu jest z 24h po peaku)
 
Ale też trzeba hmm uważać, bo ja np. miałam tak że piękny mocny był w niedzielę albo w poniedziałek. Nawet apka się wahała, który oznaczyć jak peak, we wtorek już ewidentnie był bledszy. No i cóż w ciąże zaszłam, ale w sobotę. Biorąc pod uwagę potem inne czynniki jak beta, terminy z USG to owulacja raczej idealnie była w te niedzielę. Także niby przy moich cyklach, które są zwykle 50-100 dni, a rekordowo nawet co 270 dni :( czyli owulacja raz, dwa razy w roku to jednak też nie do końca się sprawdzają. Gdybym opierała się tylko na nich, raczej była by lipa (bo jak dobrze pamiętam zakładają że owu jest z 24h po peaku)
O rety , a ja się martwię i denerwuje jak mam cykl 40 dni 🫣 To musi być okropne podczas starań o dziecko. Co lekarze mówią na takie długie cykle ?
 
reklama
Do góry