reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🍂Listopadowe kreski 🍁🍂

Ja bym się wyjątkowo nie obraziła jakby się spóźnił z 2 dni i zamiast w niedzielę to przyszedł we wtorek, no ale mogę sobie chcieć. Przyjdzie to przyjdzie.

W ogóle zdałam sobie sprawę jak bardzo myślę, że partner wie to, co ja wiem. Po czwartkowym słabym przyroście popłakałam mu się i powiedziałam, że są wyniki i że się nie udało. I nic nie wyjaśniłam, w ogóle mi to przez myśl nie przeszło. A dzisiaj w dalszej rozmowie wyszło, że on zrozumiał, że po prostu test był wadliwy i że tej ciąży w ogóle nie było. Dzisiaj dopiero zrozumiał o co chodzi… Muszę pamiętać, żeby mu jednak więcej mówić…
Koniecznie ze soba rozmawiajcie. O wszystkim. O obawach, lękach, oczekiwaniach i planach. Nawet jak jednym uchem wpuści, a drugim wypuści- to w razie czego masz podkładkę „No przecież Ci mówiłam” Ale cholera mógłby posłuchać. 😁 A może nowy cykl= nowe nawyki w rozmowie?
 
reklama
Koniecznie ze soba rozmawiajcie. O wszystkim. O obawach, lękach, oczekiwaniach i planach. Nawet jak jednym uchem wpuści, a drugim wypuści- to w razie czego masz podkładkę „No przecież Ci mówiłam” Ale cholera mógłby posłuchać. 😁 A może nowy cykl= nowe nawyki w rozmowie?
Wiesz co, to nie jest tak, że nie rozmawiamy. Ale wczoraj rzuciłam tylko, że są wyniki i się nie udało. Nie wyjaśniłam, bo przecież byłam zajęta płaczem…
 
a ogólnie jak partner zaregował na to wszystko? Na pozytywną betę i teraz jak zrozumiał co się właściwie wydarzylo?
A partner na pozytywną betę w sumie nic nie powiedział, przytulił tylko i chyba musiał to przetworzyć, ale nie zdążył za bardzo.

A teraz to na zasadzie „zobaczysz, że będzie dobrze” i tego typu hasła.
 
Najpierw mów jak się czujesz, chyba że przegapiłam.
Ogólnie dobrze, wycięli mi tego polipa i jeszcze jakieś przerośnięte elementy endometrium. Jest stan zapalny w macicy, więc dostałam antybiotyk na 2 tygodnie. A teraz leżę, herbatka i chyba niedługo idę spać. Mąż nie pozwala mi nic robić 😅
 
A partner na pozytywną betę w sumie nic nie powiedział, przytulił tylko i chyba musiał to przetworzyć, ale nie zdążył za bardzo.

A teraz to na zasadzie „zobaczysz, że będzie dobrze” i tego typu hasła.
no ale też lepiej tak, niż wiesz. Skoro mówiłaś ostatnio, ze trochę zmienił zdanie, niż miałby być niezadowolony, bo wtedy w Twojej sytuacji też jego reakcje bolały by podwójnie. A jednak próbuje okazać jakieś wsparcie.
 
no ale też lepiej tak, niż wiesz. Skoro mówiłaś ostatnio, ze trochę zmienił zdanie, niż miałby być niezadowolony, bo wtedy w Twojej sytuacji też jego reakcje bolały by podwójnie. A jednak próbuje okazać jakieś wsparcie.
Tak tak. Nie było nie wiadomo jakiego entuzjazmu, ale przytulił i potem zachowywał się … normalnie. A teraz próbuje wspierać, absolutnie mu tego nie odejmuje.

Zobaczymy co będzie dalej, w kolejnym cyklu.
 
reklama
Do góry