reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

reklama
Barcelona nie jest daleko wiec pewnie bym pojechała;)
nieeee, zrobimy z tych biletów nosiciela mocy odpuszczenia. Dasz je nam i najpierw ja i @Hope99 bedziemy marzyć o wyjeździe i zajdziemy, ale śledzie, dżem, te sprawy i przekażemy je dalej. I tak zdążymy zaciążyć wszystkie, koniec staraczek, koniec kresek, kij, nikt nie zwiedza Barcelony.

Proste.
 
W zdrowej ciąży to i wyjazd do Chin nie zaszkodzi. Grunt żeby się dobrze czuć i mieć fizjologiczną ciążę a nie z jakimiś przebojami.
Niby tak, ale np do Indii bym nie pojechała. A tez sie szykuje mi delegacja z pracy.
Balabym się zatrucia pokarmwego, które tam są mega powszechne plus dziwnych wirusów tropikalnych. W sensie w ciazy, nawet fizjologicznej zagrożenie jest większe.
 
Ostatnia edycja:
Niby tak, ale np do Indii bym nie pojechała. A tez sie szykuje mi delegacja z pracy.
Balabym się zatrucia pokazowego, które tam są mega powszechne plus dziwnych wirusów tropikalnych. W sensie w ciazy, nawet fizjologicznej zagrożenie jest większe.
Ja ogólnie w ciąży bym się bała jeść za granicą.
😅 produkty z naszych sklepów jem codziennie i skoro nie szkodzi to i w ciąży nie zaszkodzi ale za granicą ciężko to określić.
 
Ej, jak mamy duży dom i odkąd pamiętam, to nie było roku bez remontu, jak co rusz wyjeżdżamy na weekend, średnio dwa-trzy razy do roku za granicę, to powinnam być co i rusz w ciąży .
Normalnie z pieluch nie powinnam wychodzić, a jednak nic z tego😞.

Teraz jestem na etapie rezerwowania wyjazdu na moje urodziny, które wypadają tym razem w długi weekend.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry