reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

reklama
"Jednojajowy kartofel" mnie ujął ;-)

A co do opowieści starszych osób - ja mam ostatnio prawo do ciągłych historii ze strony mojej teściowej... że córka jej znajomej tez podchodziła do IVF. Ale TEŻ JEJ SIĘ NIE UDAŁO, JAK NAM. Więc teściowa dooobrze zna temat, ooo tak. I że jakie to straszne dla tej córki koleżanki było. I że tyle lat. I w końcu dwójka dzieci jednak. Aaaale oni byli młodsi... no nie to co my...
Full wsparcie rodzinne, nie ma co. Dlatego ja na wszystkie pytania poza moja mama odpowiadam, ze nie mam czasu na dziecko i koniec. Ucinam ku ich niezadowoleniu.
 
Full wsparcie rodzinne, nie ma co. Dlatego ja na wszystkie pytania poza moja mama odpowiadam, ze nie mam czasu na dziecko i koniec. Ucinam ku ich niezadowoleniu.
Moi rodzice na szczęście mają zdrowe podejście. Nie pytają zbytnio o szczegóły. Jedynie raz zaoferowali pomoc finansowa gdyby doszło do in vitro. Za to teściowa niestety jest mega nachalna i bezczelna w temacie starań więc @Madame JS łącze się w bólu
 
Moi rodzice na szczęście mają zdrowe podejście. Nie pytają zbytnio o szczegóły. Jedynie raz zaoferowali pomoc finansowa gdyby doszło do in vitro. Za to teściowa niestety jest mega nachalna i bezczelna w temacie starań więc @Madame JS łącze się w bólu
U mnie dokładnie taka sama. A kiedy a kiedy?
- nie mam czasu, proszę dać mi spokój 🤣🤣
 
Full wsparcie rodzinne, nie ma co. Dlatego ja na wszystkie pytania poza moja mama odpowiadam, ze nie mam czasu na dziecko i koniec. Ucinam ku ich niezadowoleniu.
U mnie w pracy miałam taką taktykę, że odpowiadałam, że nie mam czasu na dziecko, dzieci mnie wkurzają, że chcemy pozwiedzać Europę, itp.
W sumie to mnie cieszyło, jak niektóre dziewczyny aż zapowietrzały się ze złości, jak tak mówiłam. Mnie to śmieszyło, więc specjalnie dokładałam do pieca 😅.
Niedobra ja xD.

No ale po poronieniu ta taktyka poszłaaaa fruu!
 
U mnie w pracy miałam taką taktykę, że odpowiadałam, że nie mam czasu na dziecko, dzieci mnie wkurzają, że chcemy pozwiedzać Europę, itp.
W sumie to mnie cieszyło, jak niektóre dziewczyny aż zapowietrzały się ze złości, jak tak mówiłam. Mnie to śmieszyło, więc specjalnie dokładałam do pieca 😅.
Niedobra ja xD.

No ale po poronieniu ta taktyka poszłaaaa fruu!
U mnie pytaja te, które nie maja 🤣 szukają kompanki do pary, od razu odbijam piłeczkę.
 
reklama
Do góry