reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

Najlepsze jest to, że lekarze zlecają to jak się nie udaje rok /dwa/osiem a prawda jest taka, że ten czas który upłynął czasem przekreśla szansę na ciążę bo nagle się okazuje, że teraz AMH jest już skrajnie niskie i albo cud albo in vitro a i to nie zawsze pomoże
Dokładnie mam w otoczeniu takich znajomych 😪 dość amh niskie, z wiekiem też podobno ta jakoś też gorsza, no ja mam nerwy na coś takiego, bo potem niepotrzebny stres itd. Nie obrażając nikogo, ale w ogóle w wielu 35 lata powinna być dużo szybsza diagnostyka niż np. W wieku 25 po sprawdzeniu amh, bo wiadomo, że jedni mają więcej czasu drudzy mniej, jeśli amh jest okej.
 
reklama
A u mnie temperatura wzrosła do poziomu pierwszej mierzonej 😂.
 

Załączniki

  • Screenshot_20221116_070545_org.iggymedia.periodtracker_edit_135180987001247.jpg
    Screenshot_20221116_070545_org.iggymedia.periodtracker_edit_135180987001247.jpg
    121,2 KB · Wyświetleń: 46
Dokładnie mam w otoczeniu takich znajomych 😪 dość amh niskie, z wiekiem też podobno ta jakoś też gorsza, no ja mam nerwy na coś takiego, bo potem niepotrzebny stres itd. Nie obrażając nikogo, ale w ogóle w wielu 35 lata powinna być dużo szybsza diagnostyka niż np. W wieku 25 po sprawdzeniu amh, bo wiadomo, że jedni mają więcej czasu drudzy mniej, jeśli amh jest okej.

Teoretycznie tak jest 😁 z wiekiem akceptowany czas "naturalnych" starań się skraca. Po 35 roku życia jest to chyba 3 msc żeby diagnozować się na nfz, ale wszyscy wiemy jak to wygląda w praktyce 😂
 
Teoretycznie tak jest 😁 z wiekiem akceptowany czas "naturalnych" starań się skraca. Po 35 roku życia jest to chyba 3 msc żeby diagnozować się na nfz, ale wszyscy wiemy jak to wygląda w praktyce 😂
Serio 3mce, to bliska mi historia rok a nawet stwierdzili 1.5 roku nie ma co się przejmować, teraz niskie amh dodatkowo które dziwnie jeszcze nisko spadło, nasienie średniej jakości i jeszcze jakieś cyrki wychodzą, in vitro przepada, a czas już niesamowicie ucieka i tak naprawdę koło 3 lat stracone 😡 mam nerwy na to niesamowite bo para byłaby mega rodzicami i mam nadzieję, że kolejne in vitro się uda.
 
Serio 3mce, to bliska mi historia rok a nawet stwierdzili 1.5 roku nie ma co się przejmować, teraz niskie amh dodatkowo które dziwnie jeszcze nisko spadło, nasienie średniej jakości i jeszcze jakieś cyrki wychodzą, in vitro przepada, a czas już niesamowicie ucieka i tak naprawdę koło 3 lat stracone 😡 mam nerwy na to niesamowite bo para byłaby mega rodzicami i mam nadzieję, że kolejne in vitro się uda.

Tak kiedyś powiedział lekarz od niepłodności, że im mniej mamy czasu tym szybciej reagujemy. Zakładam, że ta szybsza diagnostyka to pewnie hormony, badanie nasienia czy potwierdzenie owu, a nie jakieś inwazyjne środki no ale zawsze coś.
AMH może spaść i to wcale nie takie dziwne, czasem w kilka msc poleci, a czasem latami nie. To nie tylko ilość ale i jakość rezerwy
 
Tak kiedyś powiedział lekarz od niepłodności, że im mniej mamy czasu tym szybciej reagujemy. Zakładam, że ta szybsza diagnostyka to pewnie hormony, badanie nasienia czy potwierdzenie owu, a nie jakieś inwazyjne środki no ale zawsze coś.
AMH może spaść i to wcale nie takie dziwne, czasem w kilka msc poleci, a czasem latami nie. To nie tylko ilość ale i jakość rezerwy
No tam kilka mce 😪, ja to strasznie jestem zła tam na takie zwlekanie, może też odbija się teraz na mnie, że już mam dość czekania, że pół roku bez owulacji 🤷‍♀️ i domagam się jakiś podstawowych badań, już mierze ta temperature, chociaż nadal trochę zielona z tego jestem, ale mam nadzieję, że po kilu cyklach lepiej, poczekam do pt jak temperatura się rozwinie, jak nie spadnie to zrobię ten progesteron, co prawda czuje się chwilowo okresowo, ale już długo tak mam 😂
 
Najgorzej dalej mam nerwy na przyjaciółki, bosze nie mam zamiaru już rozmawiać z nimi o tym. Bo jedna wpadka, druga nigdy się nie starała jeszcze i mówię, że ja już mam namieszane w głowie po ostatniej wizycie i muszę sobie to poukładać, jakieś badania zrobić, ale no mam przecież wyluzować, odpuścić... Bo jednej kuzyn miał tak samo leczył się w klinice niepłodności odpuścili i zaszli, no nie wytrzymałam i napisałam im, że życzę im kiedyś długich starań i zobaczymy czy dalej będą żyć w bańce mydlanej i jak kuzynowi dawały takie rady to zapewne przestał o tym mówić bo mu było przykro, po za tym skąd może wiedzieć, że miał to samo jak u mnie nie wiadomo dobrze co jest i co dla nich jest odpuszczanie, to, że przestane chodzić do lekarzy to mnie uzdrowi... I głupie tłumaczenie nagle, ze pojechać gdzieś z nimi itd. Ja mówię serio i słuchać jeszcze takich bzdet, bo sory ale ja robię przecież wszystko tak jak wcześniej i nie tylko żyje,, staraniami ", mam pasję która z ciąża muszę porzucić więc korzystam z niej na maxa, dodatkowo dużo teraz jakiś inwestycji i planów poczyniliśmy i to głowę zaprząta, a tu mi takie złote rady i chce dla mnie dobrze🤷‍♀️... Mam chyba alergie już na odpuszczanie 😂
 
reklama
cześć laski !
Niestety u mnie to raczej biochem albo brak ciąży. Test wygląda tak samo jak wczoraj, także nawet nie robiłam zdj, bo nie było czemu... I tak siedzę i czekam na tą bete dla świętego spokoju, no ale raczej nic z tego nie będzie 🤷‍♀️
 
Do góry