pluto_nova
Moderator
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2021
- Postów
- 21 610
Ja dzięki medi i pakiecie oszczedziłam na samych badaniach diagnostyki poronień koło 2 tysięcy, a co dopiero na wizytach…
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No właśnie tak sobie pomyślałam. Bo że niepłodność, to w sumie byłam pewna. Ale poronienie? Nieee. Aż tak zły Wszechświat nie jest..?z drugiej strony: tyle dziewczyn nie poroniło, więc czemu by miało trafić na Ciebie?
Mój mąż został chrzestnym po jednym teście domowym i jednej becie.Ale rozumiem, też bym się pewnie martwiła. Byłam przerażona, gdy koleżanka w pracy zaczęła mówić o ciazy w 6 tygodniu. Donosiła szczęśliwie
patrzyłam i średnio się opłaca. wzięłabym jeszcze gdyby była u nas w mieście placówka gdzie mogłabym z tego korzystać a jak i tak mam się tłuc do Łodzi to mija się to wszystko z celem.aaaaa to faktycznie… Widziałam, że można sobie samemu wykupić taki pakiet PZU, ale nie wiem na ile jest to opłacalne i chyba trzeba z góry za rok zapłacić
Teraz jestem na etapie, że nawet 4 USG nie są wystarczające :-(mój to chyba byłby sceptyczny i nie dwoerzał do dnia porodu
Nie no, a tak serio, to napewno z radością to by się wstrzymywał do dwóch bet napewno
tak to właśnie chyba z tego wynika.. nie ważne czy co 3 czy 2 czy 4 dni to chyba musi być ten dzień i ten dobry strzał ..Napiszę tak, ale każdy. Powtarzam: KAŻDY ma inaczej.
Zaszłam przy seksie codziennym.
Nawet nam wypadło dwa razy pod rząd, więc podejrzewam, że to musiał być złoty strzał.
A że niepełnosprawna niedojda doszła, to już kwestia losu.
ja juz tu kiedys pisałam - pracuję z dziewczyną, która przez x lat związku uprawiała stosunek przerywany i nigdy nie zaszła w ciążę. Wzięła ślub, postanowili mieć dziecko i zrobili je w pierwszym cyklu. Co ciekawe, ona nawet dobrze nie wie czym jest owulacja, apka jej mowi kiedy ma "płodne". Przeciez to jest jakies szaleństwo.Mój mąż został chrzestnym po jednym teście domowym i jednej becie.
Oczywiście wszystko rozwinęło się genialnie.
Matka postanowiła zacząć się starać 3 dni przed owulacją. Również wtedy odstawiła papierosy i alkohol.
Serio nie możesz się doprosić? To ja od endo na nfz dostałam na 3 wizycie przy prolaktynie norma do 496 a ja miałam 509 ... a co dopiero Ty przy takiej! Rany BoskieNie. Od trzech lub czterech lat nie mogę się doprosić skierowania na rtg przysadki, badałam PRL wielokrotnie i nigdy nie spadła poniżej 850. Przez chwile brałam bromergon ale mi za bardzo nie pomógł i lekarz jakoś odpuścił temat
Szaaaacuuuunja juz tu kiedys pisałam - pracuję z dziewczyną, która przez x lat związku uprawiała stosunek przerywany i nigdy nie zaszła w ciążę. Wzięła ślub, postanowili mieć dziecko i zrobili je w pierwszym cyklu. Co ciekawe, ona nawet dobrze nie wie czym jest owulacja, apka jej mowi kiedy ma "płodne". Przeciez to jest jakies szaleństwo.
szaleństwo nie szaleństwo, myślę, ze znakomita większość tak zachodzi. Ja jak zaczyałam starania no to wiedziałam, dni płodne, niepłodne, owulacja, okres. Ale co robi progesteron, LH, FSH? Wiedziałam, ze to hormony płciowe. Wiedziałam, że prolaktyna jest wysoka, jak się karmi. Także... niestety, czasem jesteśmy zdziwione, że laska sobie po prostu zachodzi ale niestety to właśnie jest najczęstrzy scenariuszja juz tu kiedys pisałam - pracuję z dziewczyną, która przez x lat związku uprawiała stosunek przerywany i nigdy nie zaszła w ciążę. Wzięła ślub, postanowili mieć dziecko i zrobili je w pierwszym cyklu. Co ciekawe, ona nawet dobrze nie wie czym jest owulacja, apka jej mowi kiedy ma "płodne". Przeciez to jest jakies szaleństwo.