reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

Mój ma w sumie specyficzne podejście, sama nie wiem jak by zareagował, gdyby miał pójść na badania, więc Wam trochę zazdroszczę ;)
Z tego co pamiętam, to Wasz początek.
Na początku to my nawet nie braliśmy pod uwagę, że możemy mieć problemy. Przecież nas to nie dotyczyło.

No ale…Mój gin wymaga badania nasienia. Powiedział otwarcie, że może mnie wysłać na leczenie nawet do USA (taki żartowniś), ale jak będą problemy po stronie partnera, to to nic nie da.
 
reklama
Z tego co pamiętam, to Wasz początek.
Na początku to my nawet nie braliśmy pod uwagę, że możemy mieć problemy. Przecież nas to nie dotyczyło.

No ale…Mój gin wymaga badania nasienia. Powiedział otwarcie, że może mnie wysłać na leczenie nawet do USA (taki żartowniś), ale jak będą problemy po stronie partnera, to to nic nie da.
Myśle, ze każdy normalny lekarz tego wymaga, zawsze pierwsze pytania to: jak wyglada twój cykl, jakie badania masz zrobione, jak z jakością nasienia partnera. To trzy aspekty które są brane pod uwagę jako pierwsze.
 
Z tego co pamiętam, to Wasz początek.
Na początku to my nawet nie braliśmy pod uwagę, że możemy mieć problemy. Przecież nas to nie dotyczyło.

No ale…Mój gin wymaga badania nasienia. Powiedział otwarcie, że może mnie wysłać na leczenie nawet do USA (taki żartowniś), ale jak będą problemy po stronie partnera, to to nic nie da.
mój gin też nwymagał badania nasienia (to jest gin i andro w jednym) i to z tymi parametrami fragmentacji i HBA. Powiedział, ze bez tych badań nie zrobi mi drożności, bo jeśli te parametry leżą to drożność nic nie da.
 
mój gin też nwymagał badania nasienia (to jest gin i andro w jednym) i to z tymi parametrami fragmentacji i HBA. Powiedział, ze bez tych badań nie zrobi mi drożności, bo jeśli te parametry leżą to drożność nic nie da.
dokladnie tak, u mnie to samo - bez badania nasienia to nie widział sensu drożności czy kierowania mnie na inne badania
 
Z tego co pamiętam, to Wasz początek.
Na początku to my nawet nie braliśmy pod uwagę, że możemy mieć problemy. Przecież nas to nie dotyczyło.

No ale…Mój gin wymaga badania nasienia. Powiedział otwarcie, że może mnie wysłać na leczenie nawet do USA (taki żartowniś), ale jak będą problemy po stronie partnera, to to nic nie da.
tak tak, to nasz początek, więc na razie jeszcze nie ma sensu poruszać tego tematu, bo jeszcze minie sporo miesięcy zanim ewentualnie wystąpi taka potrzeba.

Ale miło się czyta o Waszych facetach, że tak bardzo są zaangażowani 💜
 
reklama
Część dziewczyny, dalej nadrabiam wpisy na forum i jak czytam że ktoś się nakręca to dokladnie myślę o sobie. Zrozumiałam że mam już nawet swoją wypracowana "rutynę"

Najpierw pierwszego dnia cyklu wjeżdża wręcz na białym koniu olej z wiesiołka. Później testy owulacyjne a gdy owulacja wystąpi, kardio i olej odpadają i wjeżdża len. Wchodzę też w tedy w (baaardzo krótki) okres "e tam, nie obchodzi mnie to, pewnie się nie udało" no ale ok 6 dpo zaczynam bardzo kiepsko spać i myślę że może to hormony buzują. Od tego czasu zaczyna się prawdziwy festiwal miliona symptomów i nadziei aż do pierwszego krwawienie ("implementacyjnego"🤣). A gdy okres się już na poważnie rozkręci pozostaje jedno, wiadomo. Googlam jak często występuje krwawienie na początku ciąży 🤡

Właśnie jestem 6dpo i pierwszej nieprzespanej nocy. Here we go again 💃🎪
 
Do góry