reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

Podchodzę do pytania poważnie. Wychodzę z założenia, że to nie jest zaczepka tylko faktycznie chce wiedzieć. I odpowiadam: tak mamo, przyjdę na twój pogrzeb, bo szanuje twoja wiarę i to w jaki sposób chcesz być pochowana. A ty uszanuj mój i jeśli coś mi się stanie to nie wyprawiaj mi pochówku katolickiego. Czasami się rozwijam bardziej w stylu: a jak są małżeństwa gdzie każda z osób jest innego wyznania, czy to oznacza, że jeden do drugiego na pogrzeb nie pójdzie, albo na ślub, albo na coś. Mam ciotkę, która nie poszła na ślub kuzynki, bo nie było kościelnego - niech robi co chce. Ale dla mnie nie ma znaczenia czy ktoś jest katolikiem, jechowym, buddystą czy ateistą - on chce zgodnie ze swoją wiarą obchodzić różne momenty życia i ja to szanuję. Ale nie uczestniczę aktywnie w obrządku, bo to nie moja wiara.
Na którymś ślubie był chłopak który był obecny, ale nie aktywnie. Wszyscy zwrócili na niego uwagę, ja w sumie też bo pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Niestety komentarze wokół były straszne, głównie zarzucano mu brak szacunku 🤦🏻‍♀️ nawet miałam ostrą wymianę zdań z mężem, do reszty wzruszyłam tylko ramionami i powiedziałam że to jego życie. Niektórzy "no w sumie racja", ale zdecydowana większość była odpalona 🤷🏻‍♀️ ja wierzę i to nawet bardzo, ale nie popieram tego by na siłę przeciągać kogoś na swoją stronę. Zgadzam się też z tym, że jesteśmy hipokrytami...
 
reklama
Zastanawiam się czy powinnam się w końcu zachowywać jak kobieta czy jeszcze poczekać? Może już za stara jestem 😅
A co dla CIEBIE oznacza „zachowywać się jak kobieta”? To jest Twoje czy narzucone przez społeczeństwo?
Bo jeżeli potrzebujesz zadbać o siebie i jest to w kanonie kobiecości to okay.
Ale jeżeli ktoś Ci zarzuca, że nie jesteś kobieca, że kobiecie nie wypada zachowywać się tak i tak. To wiesz co? Niech się pałuje :)
 
Na którymś ślubie był chłopak który był obecny, ale nie aktywnie. Wszyscy zwrócili na niego uwagę, ja w sumie też bo pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Niestety komentarze wokół były straszne, głównie zarzucano mu brak szacunku 🤦🏻‍♀️ nawet miałam ostrą wymianę zdań z mężem, do reszty wzruszyłam tylko ramionami i powiedziałam że to jego życie. Niektórzy "no w sumie racja", ale zdecydowana większość była odpalona 🤷🏻‍♀️ ja wierzę i to nawet bardzo, ale nie popieram tego by na siłę przeciągać kogoś na swoją stronę. Zgadzam się też z tym, że jesteśmy hipokrytami...
Wkurza mnie takie czepianie 🤦
Ja byłam na ślubie gdzie tylko panna młoda była wierząca, pan młody nie. Ślub był w kaplicy wojskowej, był kapelan z wojska. Panna młoda składała "normalną" przysięgę, pan młody powiedział tylko "ślubuję " czy coś takiego. Ja zwróciłam uwagę bo miałam wtedy hopla na śluby, ale mój ówczesny partner (katopatus) nawet tego nie zarejestrował 🤷 i jestem pewna że mało kto przywiązał do tego wagę.
 
Ja jestem wierząca ale bez przesady, a odkąd mam własną rodzinę, uwielbiam święta u nas w domu i na wyjazdach, w domu rodzinnym je trochę lubiłam i troche nie, moja mama perfekcjonistka - więc wprowadzała stres przy wspolnym przygotowywaniu i zarzynała mnie tym sprzątaniem świątecznym... Do tego z tatą potrafili posprzeczać się akurat wtedy. Teraz raczej (300 km) przyjeżdżamy do moich rodziców na 3,4 dni lub zostajemy w domu - jeśli mąż ze względu na pracę musi być na miejscu i wtedy tesciowie przyjezdzają do nas. U mnie nie ma sprzątania od a do z tylko zwykle porządki, choinka, potrawy, które lubimy i na pewno zjemy w rozsądnej ilości... idę na pasterkę ale jak jestem u rodziców, bo my mieszkamy kawał drogi od koscioła i nikt ze mną nie chce tam iść 😵‍💫
Procz tego już od 1 grudnia na moim balkonie są zaczepione kolorowe migające światełka a na wejsciowych schodach światełka i wielki swiecący renifer, wszyscy sąsiedzi kochają naszego reniferka😉😊😆🤣 Choinkę też ubieram wcześnie na początku grudnia, a tym roku mam nowe schody w mieszkaniu więc będzie tam girlanda i skarpety na mikolajki. W moim domu święta to radość przygotowań i ten wspaniały klimat, świąteczne piosenki... w rodzinnym domu bylo to wszystko z uśmiechem ale spięte, zestresowane i napięte aż do kolacji, a potem Mama przy stole zmęczona zamiast szczęśliwa... i tam obowiązywało "nie jedz to na święta, a potem jedz jedz, bo się zmarnuje"... u mnie w trakcie przygotowań, można jeść wszystko...
 
Ostatnia edycja:
reklama

Załączniki

  • received_5740812839335646.jpeg
    received_5740812839335646.jpeg
    231,6 KB · Wyświetleń: 89
Do góry