Na którymś ślubie był chłopak który był obecny, ale nie aktywnie. Wszyscy zwrócili na niego uwagę, ja w sumie też bo pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Niestety komentarze wokół były straszne, głównie zarzucano mu brak szacunku

nawet miałam ostrą wymianę zdań z mężem, do reszty wzruszyłam tylko ramionami i powiedziałam że to jego życie. Niektórzy "no w sumie racja", ale zdecydowana większość była odpalona

ja wierzę i to nawet bardzo, ale nie popieram tego by na siłę przeciągać kogoś na swoją stronę. Zgadzam się też z tym, że jesteśmy hipokrytami...