reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

To mnie najbardziej przeraża w rodzicielstwie 😔 nie mogę narzekać na moją rodzinę, bo naprawdę włożyli ogrom serducha w nasze wychowanie, wsparcie itd. ale oboje są z rodzin patologicznych i to niestety mocno się odbija 😔 nie mam pojęcia jakim cudem stworzyli normalną rodzinę bez alkoholu, przelotnych romansów, imprez z kolegami itd. Jestem z nich niesamowicie dumna ! Ale niestety to odbiło na nich duże piętno i tym samym odbija się dalej. Podobno dopiero 3 pokolenie ma szansę na czysty start ... Ale wg. Psychologii powielamy modele wychowawcze przez wieki.... I jak tu zrobić, żeby nasze dzieci nie miały takich problemów ?

Mówi się, że dopiero nasze pokolenie ma szansę wychować nowe "normalne" pokolenie. Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które jest świadome problemów, dąży do samopoznania i samodoskonalenia. Do tego jesteśmy pierwszym pokoleniem, które tak naprawdę ma do tego narzędzia. Dostęp do poradników, publikacji i w końcu poczucie, że iść na terapię to nie nic wstydliwego. Z partnerem dawno się umówiliśmy, że będziemy sobie zwracać uwagę jeśli zauważymy, że któreś z nas powiela niefajne schematy. Stawiam sobie za cel, żeby popełnić jak najmniej błędów wychowawczych na swoich dzieciach, bo wiem, że ideału się nie osiągnie. Teraz tylko chciałabym przetestować czy jestem do tego zdolna, bo charakter to ciężki mam po tatusiu niestety 🤣 Bombelku przybywaj 🤣
 
reklama
dokładnie 😔 ja walczę ze sobą, żeby nie robić tych pierogów w tym roku. Stałam i płakałam nad nimi, ale sobie wbiłam do głowy, że chcę zaimponować teściowej, że stałam i lepiłam 😂

My w dodatku z mężem jesteśmy introwertykami. W sensie po takich interakcjach z ludźmi musimy odpocząć, np. wczoraj się widzieliśmy ze znajomymi na dosłownie 3h i nasza bateria społeczna się wyczerpała, ja dzisiaj już nie chcę nikogo widzieć 🙈

więc po takim trzydniowym maratonie spotkań w dużym gronie, jeszcze do mojej mamy mamy 200km w jedną stronę, moja psychika jest w strzępkach i potrzebuję kilku dni urlopu na dojście do siebie 🤦‍♀️
Polecam kupić! Jak organizowałam swoją pierwszą wigilię dwa lata temu, to miesiąc przed obczaiłam niedaleko fajny sklep garmażeryjny i czekając na wigilię co tydzień próbowaliśmy ich pierogow, uszek i krokietów :D wybraliśmy najlepsze i kupiłam zapas na wigilię. I nagle się okazało, że nie trzeba siedzieć 7 h w kuchni i lepić malutkich uszek, bo te sklepowe tez są ok :) oczywiście nie obyło się bez lekkiego guilt shamingu teściowej i mamuśki, ale miały prosty wybór - jak nie pasuje to zawsze mogą zostać w domu i nie przyjeżdzać do nas :D
 
dokładnie 😔 ja walczę ze sobą, żeby nie robić tych pierogów w tym roku. Stałam i płakałam nad nimi, ale sobie wbiłam do głowy, że chcę zaimponować teściowej, że stałam i lepiłam 😂

My w dodatku z mężem jesteśmy introwertykami. W sensie po takich interakcjach z ludźmi musimy odpocząć, np. wczoraj się widzieliśmy ze znajomymi na dosłownie 3h i nasza bateria społeczna się wyczerpała, ja dzisiaj już nie chcę nikogo widzieć 🙈

więc po takim trzydniowym maratonie spotkań w dużym gronie, jeszcze do mojej mamy mamy 200km w jedną stronę, moja psychika jest w strzępkach i potrzebuję kilku dni urlopu na dojście do siebie 🤦‍♀️
My też po każdym maratonie spotkań, kawkach ze znajomymi itp. zamykamy się na 4 spusty 🙈 i np. rodzina mojego męża tego totalnie nie rozumie 😂 tam zawsze ktoś jest na kupie i wszyscy są mega społeczni 🤷 pomijając teścia ale on się dostosowuje do teściowej.
 
My krażymy na święta po rodzinach, ale ja nie potrafię zrezygnować, bo odwiedzamy moje babcie. Wiem że może już niewiele nam takich świąt zostało, to nie narzekam jakoś specjalnie, chociaż przy dziecku to wyzwanie. Ale dla mnie atmosfera jest super, wszędzie coś zjemy, nikt nie krzyczy że juz lecimy :D Nie mogę sie doczekać juz choinki ❤️
Tak od kad nie mam takiej bieganiny po ludziach to tez lubię święta. Lubię sobie ładnie ogarnąć hate udekorować zrobić jakieś pyszne ciasta.
 
Ja mam 3 sukienki. Aktualnie za małą, za dużą i taka ok. Na raczej na takie mniej oficjalne spotkanie. Jak raz na rok wbijam się w sukienkę, jakiś tam makijaż i buty na obcasie to jest szok i niedowierzanie. Na ostatnim weselu byłam w trampkach, mama była zgorszona 😅
 
Polecam kupić! Jak organizowałam swoją pierwszą wigilię dwa lata temu, to miesiąc przed obczaiłam niedaleko fajny sklep garmażeryjny i czekając na wigilię co tydzień próbowaliśmy ich pierogow, uszek i krokietów :D wybraliśmy najlepsze i kupiłam zapas na wigilię. I nagle się okazało, że nie trzeba siedzieć 7 h w kuchni i lepić malutkich uszek, bo te sklepowe tez są ok :) oczywiście nie obyło się bez lekkiego guilt shamingu teściowej i mamuśki, ale miały prosty wybór - jak nie pasuje to zawsze mogą zostać w domu i nie przyjeżdzać do nas :D
no właśnie się szykuję na kupno w tym roku, już nawet znalazłam miejscówkę i planuję kupić na próbę. Oczywiście pierwsze co sprawdziłam to to, czy mają barszcz też i mają, ale mam nadzieję, że do świąt będę już mogła porzucić buraki 🙈

Po in vitro już nigdy nie zjem buraków 😂
 
reklama
Eh mnie w przyszły weekend deprecha powali. Najpierw moje urodziny, potem mojej mamy 🤦 mieliśmy się pochwalić na tych urodzinach ciążą 😢
W ogóle dopiero teraz się zorientowałam, że przegapiłam imieniny męża 🤦 tak, to był ten dzień kiedy się dowiedziałam, że z dzieckiem coś jest nie tak, bo jest zdecydowanie za małe i serduszko jeszcze nie bije 😢
 
Do góry