🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

[kicikocia]

Powiedz to mojej mamie chyba dwa lata temu taka załamana na mnie patrzy i mówi "bo Ty mieszkasz na tym zadupiu, chcesz na wsi ...a ja tylko widzę te kalosze i widły...gdzie tu kobieta" I moje ulubione.. "maaaamuś kalosze i widły ale make up musi być"
Wiecie jaki to jest dysonans jak jedno dziecko się wyprowadza do Warszawy, a drugie do 15 tys. miasteczka (budować się będziemy jeszcze pod tym miasteczkiem ) Ja tak marzę o porannej kawie na tarasie, z którego widać pasące się konie ... Takie mini wakacje codziennie. Oczywiście przy tym sporo pracy ale ja to kocham .

A ja mieszkam na wiosce gdzie jest 250 mieszkańców
Ale widok za domem nam wiele wynagradza

 

[Dong]

A podzieliłbyś się przepisem?

Rogale marcińskie

Rogale świętomarcińskie to rogale z ciasta półfrancuskiego z nadzieniem z białego maku. Tradycyjnie przygotowuje się je w Poznaniu i okolicach na 11 listopada z okazji Dania Świętego Marcina.Prezentowane przeze mnie rogale to domowa wersja prawdziwych rogali marcińskich. Smakiem mają być zbliż...

domowe-wypieki.pl

Ale nadzienia nie robiłam sama, bo pasuje nam puszkowe

 

[kicikocia]

Nie ja ale też pamiętam ten post pierwsze po 5 latach, drugie po roku i teraz o trzecie starają się 11 miesięcy

To ja pisalam

 

[Anelili]

Ja w ogóle żałuję, że zaczęliśmy starania. Byłam sobie bezdzietną szczesliwą lambadziarą, niczego mi nie brakowało, miałam swoje pasje i zainteresowania, znajomych. A teraz mam siwe włosy, zmarszczki, z zainteresowań to głównie andrologia i embriologia, jestem smutna, nieszczęśliwa i całe swoje życie ustawiam pod wizyty u lekarzy. Przyjaciółka męża prawie dwa miesiące temu urodziła drugie dziecko, a my go jeszcze nie widzieliśmy, bo jak oni mają czas, to ja jestem u lekarza albo tuż przed transferem, a starsza ma jakiś katar niby od zębów, ale nie będę ryzykować, albo rozpaczam po kilkudniowej ciąży.

Jak z tego nic nie będzie, to z życia zostanie mi tylko popiół. I najlepszy na świecie mąż, będziemy sobie razem w tych zgliszczach życia siedzieć.

Myślę dokładnie tak samo! Staramy się od 3 lat, ale prawdę mówiąc przez pierwsze dwa lata (do czasu pierwszej nieudanej ciazy), to nawet skłaniałam się bardziej ku opcji, że chyba wolę nie mieć dzieci. Chcę siebie z tamtego czasu!!!!

Na co dzień mam sporo kontaktów z dziewczynami ok.20 lat, bo robie drugie studia zaoczne. I jak dwa tyg temu dowiedziałam się, że dwie dziewczyny są w nieplanowanej ciąży, to miałam ochotę wyjść i już nie wrócić na zajęcia. A dzisiaj jeszcze dobiło mnie to, ze jak pokazałam mężowi test, to my łzy zaczęły lecieć. Jakie to wszystko niesprawiedliwe :/

A ja mieszkam na wiosce gdzie jest 250 mieszkańców
Ale widok za domem nam wiele wynagradza Zobacz załącznik 1583771

Jak pięknie tam masz! Ja na co dzień mieszkam w Warszawie, ale moim marzeniem i celem jest mieszkanie na wsi na szczęście męża też

 

[Żołna]

Myślę dokładnie tak samo! Staramy się od 3 lat, ale prawdę mówiąc przez pierwsze dwa lata (do czasu pierwszej nieudanej ciazy), to nawet skłaniałam się bardziej ku opcji, że chyba wolę nie mieć dzieci. Chcę siebie z tamtego czasu!!!!

Na co dzień mam sporo kontaktów z dziewczynami ok.20 lat, bo robie drugie studia zaoczne. I jak dwa tyg temu dowiedziałam się, że dwie dziewczyny są w nieplanowanej ciąży, to miałam ochotę wyjść i już nie wrócić na zajęcia. A dzisiaj jeszcze dobiło mnie to, ze jak pokazałam mężowi test, to my łzy zaczęły lecieć. Jakie to wszystko niesprawiedliwe :/

Jak pięknie tam masz! Ja na co dzień mieszkam w Warszawie, ale moim marzeniem i celem jest mieszkanie na wsi na szczęście męża też

Bo to jest cholernie niesprawiedliwe.
W maju powiedziałam przyjaciółce że od lipca będziemy się starać. Oczywiście nam nie pykło. Dzwoni ona w sierpniu że zaszła, że nie chce, że będzie usuwać... Noż *****. Miesiąc ją błagałam żeby tego nie robiła. Przestała tel odbierać. W końcu się dodzwoniłam. Pogodziła się z tym. Urodzi. Ja też zaszłam. Cieszymy się jak głupie... Na samą myśl że prędzej czy później ją spotkam i jej powiem że straciłam to dziecko to mam odruch wymiotny. Ona będzie znowu mamą, chociaż bardzo tego nie chciała. Ja już nie będę nie ma sprawiedliwości. Nie będzie.

 

[Leanne]

Myślę dokładnie tak samo! Staramy się od 3 lat, ale prawdę mówiąc przez pierwsze dwa lata (do czasu pierwszej nieudanej ciazy), to nawet skłaniałam się bardziej ku opcji, że chyba wolę nie mieć dzieci. Chcę siebie z tamtego czasu!!!!

Na co dzień mam sporo kontaktów z dziewczynami ok.20 lat, bo robie drugie studia zaoczne. I jak dwa tyg temu dowiedziałam się, że dwie dziewczyny są w nieplanowanej ciąży, to miałam ochotę wyjść i już nie wrócić na zajęcia. A dzisiaj jeszcze dobiło mnie to, ze jak pokazałam mężowi test, to my łzy zaczęły lecieć. Jakie to wszystko niesprawiedliwe :/

Jak pięknie tam masz! Ja na co dzień mieszkam w Warszawie, ale moim marzeniem i celem jest mieszkanie na wsi na szczęście męża też

A gdzie w Warszawie leczysz się?
Ja byłam w Invimed na Mokotowie ale mam mieszane uczucia i chyba chce zmienić

Bo to jest cholernie niesprawiedliwe.
W maju powiedziałam przyjaciółce że od lipca będziemy się starać. Oczywiście nam nie pykło. Dzwoni ona w sierpniu że zaszła, że nie chce, że będzie usuwać... Noż *****. Miesiąc ją błagałam żeby tego nie robiła. Przestała tel odbierać. W końcu się dodzwoniłam. Pogodziła się z tym. Urodzi. Ja też zaszłam. Cieszymy się jak głupie... Na samą myśl że prędzej czy później ją spotkam i jej powiem że straciłam to dziecko to mam odruch wymiotny. Ona będzie znowu mamą, chociaż bardzo tego nie chciała. Ja już nie będę nie ma sprawiedliwości. Nie będzie.

Cholera , jakie to niesprawiedliwe

Przytulam

 

[królowa_kresek😉🙃]

8 dzień

I jak dziś się czujesz ? Kontrolujesz temperature, żadnej gorączki, dreszczy, osłabienia ?

 

[Żołna]

I jak dziś się czujesz ? Kontrolujesz temperature, żadnej gorączki, dreszczy, osłabienia ?

Fizycznie jest ok. Ciągle mi zimno, ale temperatury nie mam czekam i się zastanawiam kiedy to się wreszcie zacznie
Kiedyś czytałam o jakiejś Chince, co zapomniała że była kiedyś w ciąży i jak poszła do lekarza po ok 20 latach to miała 3 kg zwapnione dziecko w brzuchu więc tak czekam i się zastanawiam co z tego wyniknie

 

[Kosinka94]

To ja pisalam

Przepraszam i już będę pamiętać

 

[Migotka2021]

Witajcie Proszę mnie zapisać na testowanie na 27.11