reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

Hej, u mnie dzisiaj jakiś słaby dzień pod względem psychicznym :( jest dołek. Jeszcze na grupie, gdzie jestem z kilkoma dziewczynami, z którymi znam się od dziecka, laski nawrzucały zdjęcia/filmiki bobasów, gdzie wiedzą, że mam problemy. I te głupie teksty "jeszcze zajdziesz, jedna to się 5 lat starała i ma 4 straty za sobą..."
Sorry, ale wkurwia mnie takie gadania i pouczanie, gdzie nie mają o tym pojęcia, a mają po dwójkę, trójkę dzieci na stanie.
Ja też niedawno byłam na spotkaniu z koleżankami, gdzie wszystkie albo już mają dzieci, albo akurat w ciąży.
Większość rozmów kręciła się wokół dzieci, ciąży itp.
Okropnie mnie to spotkanie psychicznie zmęczyło, wróciłam to sobie musiałam popłakać.
 
reklama
Cześć dziewczyny! Lecimy dzisiaj z mężem na urlop - prawie na dwa tygodnie! Ogromnie mi tego potrzeba 😊 ale niestety boje się latać, więc postanowiłam zrobić test, żeby na spokojnie wziąć waleriane. No i jakiś turbo słaby cień przebija. Jestem w 9dpo, jakoś słabo wierzę, że to prawdziwy cień, bo taki mialam już w poprzednim cyklu, a następnego dnia była tylko biel. Co o tym myślicie? Widzicie coś w ogóle?Przycpac walerianke, czy lepiej odpalić sobie jakieś medytacje na stres? 🤣😅 jak tak patrzę na to zdjęcie, to nic nawet nie widać 😅
 

Załączniki

  • 20231107_074459.jpg
    20231107_074459.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 169
Cześć dziewczyny! Lecimy dzisiaj z mężem na urlop - prawie na dwa tygodnie! Ogromnie mi tego potrzeba 😊 ale niestety boje się latać, więc postanowiłam zrobić test, żeby na spokojnie wziąć waleriane. No i jakiś turbo słaby cień przebija. Jestem w 9dpo, jakoś słabo wierzę, że to prawdziwy cień, bo taki mialam już w poprzednim cyklu, a następnego dnia była tylko biel. Co o tym myślicie? Widzicie coś w ogóle?Przycpac walerianke, czy lepiej odpalić sobie jakieś medytacje na stres? 🤣😅 jak tak patrzę na to zdjęcie, to nic nawet nie widać 😅
Zdjęcie kiepsko zrobione, ale ja coś widzę. Najlepiej powtórz jeszcze dzisiaj albo leć na betę 🤞🤞
 
Cześć dziewczyny! Lecimy dzisiaj z mężem na urlop - prawie na dwa tygodnie! Ogromnie mi tego potrzeba 😊 ale niestety boje się latać, więc postanowiłam zrobić test, żeby na spokojnie wziąć waleriane. No i jakiś turbo słaby cień przebija. Jestem w 9dpo, jakoś słabo wierzę, że to prawdziwy cień, bo taki mialam już w poprzednim cyklu, a następnego dnia była tylko biel. Co o tym myślicie? Widzicie coś w ogóle?Przycpac walerianke, czy lepiej odpalić sobie jakieś medytacje na stres? 🤣😅 jak tak patrzę na to zdjęcie, to nic nawet nie widać 😅
O której macie wylot? Bo jeśli wieczorem to ja bym skoczyła na betę, żeby na spokojnie wziąć leki i wiedzieć czy mogę podrinkować na urlopie.
 
Cześć dziewczyny! Lecimy dzisiaj z mężem na urlop - prawie na dwa tygodnie! Ogromnie mi tego potrzeba 😊 ale niestety boje się latać, więc postanowiłam zrobić test, żeby na spokojnie wziąć waleriane. No i jakiś turbo słaby cień przebija. Jestem w 9dpo, jakoś słabo wierzę, że to prawdziwy cień, bo taki mialam już w poprzednim cyklu, a następnego dnia była tylko biel. Co o tym myślicie? Widzicie coś w ogóle?Przycpac walerianke, czy lepiej odpalić sobie jakieś medytacje na stres? 🤣😅 jak tak patrzę na to zdjęcie, to nic nawet nie widać 😅
Ja coś widzę 🥳 a ja jestem z tych ślepych co rzadko widzą kreski :D Melisę chyba można w ciąży pić.
 
Cześć dziewczyny! Lecimy dzisiaj z mężem na urlop - prawie na dwa tygodnie! Ogromnie mi tego potrzeba 😊 ale niestety boje się latać, więc postanowiłam zrobić test, żeby na spokojnie wziąć waleriane. No i jakiś turbo słaby cień przebija. Jestem w 9dpo, jakoś słabo wierzę, że to prawdziwy cień, bo taki mialam już w poprzednim cyklu, a następnego dnia była tylko biel. Co o tym myślicie? Widzicie coś w ogóle?Przycpac walerianke, czy lepiej odpalić sobie jakieś medytacje na stres? 🤣😅 jak tak patrzę na to zdjęcie, to nic nawet nie widać 😅
Coś widać, tylko dla mnie to jest szare. Jak wygląda w realu? W sensie jaki kolor ma?
 
O której macie wylot? Bo jeśli wieczorem to ja bym skoczyła na betę, żeby na spokojnie wziąć leki i wiedzieć czy mogę podrinkować na urlopie.
Za godzinę wychodzimy z domu, więc już bety nie ogarnę :(
Coś widać, tylko dla mnie to jest szare. Jak wygląda w realu? W sensie jaki kolor ma?
Sama nie wiem, ledwo coś tu widzę, ani to szare, ani różowe :/

To chyba zostaje mi picie melisy 😅 jutro powtórzę test, zobaczymy w którą stronę pójdzie. Miałam już fajkowa kreskę i biochem, więc oby nie dało mi to tylko większego stresu na urlopie :/
 
reklama
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała. Ale nie mogę. Na L4 nie jestem, muszę ogarnąć dzieciaki. Teście schorowane tak, że to my musimy im pomagać, bo oni do pomocy już się nie nadają. W dodatku muszę ich trzymać z dala od dzieci bo w tle choroba psychiczna i dzieci bardzo to przeżywają. Moi rodzice gdyby się dowiedzieli to by mi żyć nie dali. Szczególnie mama. Zagłaskała by mnie na śmierć. Dla niej nie ważne że mam prawie 40 lat, nadal jestem małą dziewczynką 🤦 nawymyślałaby głupot, zaraz tysiąc powodów bym poznała dlaczego dziecko straciłam... trzymam ją na dystans bo to jest 5 razy gorsze niż przeżycie tego bez niej. Mąż robi na dwa etaty. Cały dom i dzieciaki na mojej głowie. A niestety lekcje trzeba z nimi odrabiać bo lenie okropne są 🤦 oczywiście do tego dochodzi jeszcze budowa domu, i tu też już trzeba decyzję podejmować na już (zwlekam już ponad miesiąc o zgrozo 🤦) i moje pieprzone kolano do operacji... Nosz kurna serio tragiczny jest ten czas i nie ma tu miejsca na mój żal i moją rozpacz i zakopanie pod wymarzonym kocykiem 😔
Moja mama wyrobiła mi wewnętrzny odruch "weź się w garść". Ja jak wpadnę w żal, to się w nim zatracam i wiele razy słyszałam od mojej mamy wsparcie, wsparcie i nagle ostre "weź się w garść" i tak się nauczyłam, że karcę samą siebie 🤷 Teraz mam ogromną ochotę jej powiedzieć ale nie wiem jakiej reakcji się spodziewać i to mnie mega stresuje 😔 A nie lubię ukrywać takich rzeczy.
 
Do góry