Cześć dziewczyny! Lecimy dzisiaj z mężem na urlop - prawie na dwa tygodnie! Ogromnie mi tego potrzeba
ale niestety boje się latać, więc postanowiłam zrobić test, żeby na spokojnie wziąć waleriane. No i jakiś turbo słaby cień przebija. Jestem w 9dpo, jakoś słabo wierzę, że to prawdziwy cień, bo taki mialam już w poprzednim cyklu, a następnego dnia była tylko biel. Co o tym myślicie? Widzicie coś w ogóle?Przycpac walerianke, czy lepiej odpalić sobie jakieś medytacje na stres?
jak tak patrzę na to zdjęcie, to nic nawet nie widać