reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

Mnie mój chłop wkurzył... W sobotę chciałam się bzyknąć, to stwierdził, że potrzebuje dzień przerwy. Mówię ok, rozumiem. Wczoraj się do niego dobieram, a ten też stwierdził, że dzisiaj nie 😤 tłumaczę jak krowie na rowie, że mam dni płodne, więc wypada chociaż co dwa dni się seksić, a ten, że jak mu się nie chce, to mu się nie chce i nic z tym nie zrobię 🤯 teraz ma na popołudnia, więc nawet się nie będziemy widzieć... Tak więc okres starań w tym miesiącu kończy się seksem w 14 dc 🥺 jakoś słabo to widzę 🥺
wyrażę może niepopularną opinię, no ale chłop ma jednak trochę racji. W sensie zmuszanie kogoś do seksu (nawet w imię czegoś) to nie jest dobry pomysł. Każdy ma prawo źle się czuc, nie mieć siły, nie mieć ochoty. Rozumiem frustrację zwiazaną z potencjalną stratą szansy w tym cyklu, ale jednak gwałt małżeński nie działa tylko w jedną stronę...
Ale jeżeli taka sytuacja się powtarza, szczególnie jeżeli powtarza się w dniach plodnych, to na pewno warto porozmawiać i zastanowić się wspólnie co jest tego powodem. Czy faktycznie zmęczenie, czy może jednak jakies obawy
 
reklama
Hej, u mnie dzisiaj jakiś słaby dzień pod względem psychicznym :( jest dołek. Jeszcze na grupie, gdzie jestem z kilkoma dziewczynami, z którymi znam się od dziecka, laski nawrzucały zdjęcia/filmiki bobasów, gdzie wiedzą, że mam problemy. I te głupie teksty "jeszcze zajdziesz, jedna to się 5 lat starała i ma 4 straty za sobą..."
Sorry, ale wkurwia mnie takie gadania i pouczanie, gdzie nie mają o tym pojęcia, a mają po dwójkę, trójkę dzieci na stanie.
przykro mi maluchu. Szczerze mówiąc rozważyłbym opcje "opuść grupę" po takim tekście 😞
 
wyrażę może niepopularną opinię, no ale chłop ma jednak trochę racji. W sensie zmuszanie kogoś do seksu (nawet w imię czegoś) to nie jest dobry pomysł. Każdy ma prawo źle się czuc, nie mieć siły, nie mieć ochoty. Rozumiem frustrację zwiazaną z potencjalną stratą szansy w tym cyklu, ale jednak gwałt małżeński nie działa tylko w jedną stronę...
Ale jeżeli taka sytuacja się powtarza, szczególnie jeżeli powtarza się w dniach plodnych, to na pewno warto porozmawiać i zastanowić się wspólnie co jest tego powodem. Czy faktycznie zmęczenie, czy może jednak jakies obawy
Ależ ja go nie zmuszałam, jak stwierdził że nic z tym nie zrobię, to odpuściłam 😉 tylko gdzieś serduszko zabolało, że przez to może się znowu nie udać
 
Mnie mój chłop wkurzył... W sobotę chciałam się bzyknąć, to stwierdził, że potrzebuje dzień przerwy. Mówię ok, rozumiem. Wczoraj się do niego dobieram, a ten też stwierdził, że dzisiaj nie 😤 tłumaczę jak krowie na rowie, że mam dni płodne, więc wypada chociaż co dwa dni się seksić, a ten, że jak mu się nie chce, to mu się nie chce i nic z tym nie zrobię 🤯 teraz ma na popołudnia, więc nawet się nie będziemy widzieć... Tak więc okres starań w tym miesiącu kończy się seksem w 14 dc 🥺 jakoś słabo to widzę 🥺
Mój dziś od samego wejścia do domu sobie siedzi w telefonie i nie zwraca na mnie uwagi, bo kolejny samochodzik ważniejszy. Nawet się ze mną nie przywitał. Od dwóch tygodni mu przypominam o zarejestrowaniu samochodu na siebie, oczywiście trzeba wszystko robić na ostatnią chwilę. Nie przywitał się ze mną, nie zjadł nawet obiadu tylko dzwoni po ubezpieczalniach, bo nie ma jakiegoś kwitku, a ma 2 dni na zarejestrowanie samochodu. On co chwilę kupuje jakieś graty, a potem ja muszę mu ciągle o czymś przypominać, bo on w ogóle o tym nie myśli i ja się tym wszystkim muszę stresować, jakbym miała za mało stresu w życiu. Ostatnio mu się tydzień po terminie przypomniało, że samochód miał zarejestrować -.-
 
przykro mi maluchu. Szczerze mówiąc rozważyłbym opcje "opuść grupę" po takim tekście 😞
Też mi to przeszło przez myśl, ale przyszedł małżon i pyta: "jak się czujesz, może kilka meczyków w lola?" I od razu humor lepszy :D
Jutro mam w planach odwiedzić dziewczyny z pracy. U nas tak się przyjęło, że rano ja przeważnie robię wszystkim kawę, bo każda miałaby trochę ciężko zejść ze stanowiska (obsługa klienta). Więc wpadnę jutro przed 8, zrobię kawę, pogadam i zmykam do domu do końca tygodnia :D

Tak z innej beczki, może któraś z was się orientuje, czy jeżeli teraz jestem na l4, a czekam na wyniki badań, które pobrali w trakcie łyżeczkowania, to mogę w pon wrócić do pracy? Czy jeżeli np. w okolicy przyszłego czwartku będą te wyniki, to wtedy iść do szpitala po nie, potem usc, i potem należy mi się ten skrócony macierzyński, czy muszę ciągiem siedzieć w domu i przedłużać jakoś to aktualne l4?
 
Mój dziś od samego wejścia do domu sobie siedzi w telefonie i nie zwraca na mnie uwagi, bo kolejny samochodzik ważniejszy. Nawet się ze mną nie przywitał. Od dwóch tygodni mu przypominam o zarejestrowaniu samochodu na siebie, oczywiście trzeba wszystko robić na ostatnią chwilę. Nie przywitał się ze mną, nie zjadł nawet obiadu tylko dzwoni po ubezpieczalniach, bo nie ma jakiegoś kwitku, a ma 2 dni na zarejestrowanie samochodu. On co chwilę kupuje jakieś graty, a potem ja muszę mu ciągle o czymś przypominać, bo on w ogóle o tym nie myśli i ja się tym wszystkim muszę stresować, jakbym miała za mało stresu w życiu. Ostatnio mu się tydzień po terminie przypomniało, że samochód miał zarejestrować -.-
Dzień dobry, tu referat komunikacji!
Jeżeli nie ma czasu podejść do swojego wydziału zarejestrować samochodu, to niech przez ePuap zgłosi samo nabycie pojazdu (jeżeli zachowa termin 30 dni od daty z umowy, to uchroni go to przed karą).
Poszukajcie, na pewno na stronie waszego UM bądź starostwa będzie taka opcja :D
A zarejestrować samochód i iść do urzędu może jak znajdzie wolną chwilę :)
 
reklama
Do góry