Dziewczyny, wrzucam temat do dyskusji. Szlachetna Paczka, Bank Żywności SOS itp. Co o tym myślicie? Pomagacie w ten sposób? Ja generalnie wspieram przez cały rok fundację onkologiczną, oprócz tego raz na jakiś czas jakieś zrzutki na siepomaga. Chciałabym przed świętami pomóc komuś jeszcze, bo mnie na to stać i mam taką potrzebę serca.
Mam tylko dylemat z tym bankiem żywności np… w mojej rodzinnej wsi conajmniej kilka rodzin całe życie waliło w chuja
pracowali na czarno, mieli więcej hajsu niż uczciwie pracujący, a jednak się odpowiednio zakręcili i jeździli po te paczki żywnościowe… i ja mam teraz opory
wiem, że ci prawdziwie potrzebujący rzadko wyciągają rękę po pomoc, a nie chce być frajerką i „sponsorować” cwaniactwa. Wiem też, że w szlachetnej paczce można pojechać do rodziny i ją poznać ale nie biorę pod uwagę takiej ewentualności w obecnych okolicznościach.
Jak z tego wybrnąć?