amusedxxx
Moderator
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2023
- Postów
- 4 310
Ja pewnie kupię na dniachWłaśnie dzisiaj zjadłam bo przecież implantacja w toku
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja pewnie kupię na dniachWłaśnie dzisiaj zjadłam bo przecież implantacja w toku
Gratki!Mam wynik. 47,88
Dziewczyny, muszę Wam opisać dzisiejszą refleksje odnośnie pobierania krwi. Cały czas robię w tym samym punkcie i personel zwykle działał bez zarzutu (rejestracja, pobieranie itp.).
Jak byłam we wtorek, to tak mi baba wbiła igłę że chyba nigdy jeszcze tak nie bolało... żyły mam raczej łatwe w obsłudze, na wierzchu i po zaciśnięciu pięści zwykle idzie bardzo sprawnie. Po tym pobraniu mam takiego siniaka na 2 cm, masakra. Dzisiaj idę znów (wiadomy temat) , patrzę do gabinetu, a tam znów ta sama pielegniarka... myślę spierdzielam, ale na szczęście był pan przedemną i do niej wszedl, a w międzyczasie przyszła inna i mnie poprosiła. Mówię Wam, jak by była tylko tamta to bym nie weszła. Podwijam rękaw, a ona do mnie "tu chyba krzywa była robiona bo takie wkłucie..." mówię, że zwykłe pobranie ale chyba komuś nie poszło... i już miałam dodać żeby spytała koleżanki obok, ale z mojej przesadnej grzeczności się zamknęłam. Po pobraniu tekst "proszę dzisiaj nie dźwigać nic tą ręką to nie będzie siniaka". Nosz to mnie rozsierdziło i odpaliłam, że jakby ktoś umiał dobrze pobrać krew to by wszystko było normalnie, a nie kurva dźwiganie
I refleksja - panie pobierajace krew, trochę delikatności proszę... to nie kawałek kurva drewna!!!!
Dupek to progesteron syntetyczny a luteina naturalny. Mi lekarka po pozytywie zalecila brać oba na raz, ale na razie zostalam tylko na dupku ( jak widać prog w miare ok wyszedł).Dziewczyny, mam pytanie bo zapomniałam zapytać lekarza a Wy jesteście mądre głowy. Czy można łączyć Duphaston z Luteiną? Lekarz mi zmienił dzisiaj dupka (3x 2 tabl.) Na luteinę (1x 100mg), ale rano już wzięłam jedną dawkę dupka. Czy mogę teraz odpuścić dwie następne i wieczorem wziąć luteinę? Czy lepiej dzisiaj jeszcze te 2 dawki dupka wziąć i luteina od jutra?
Czyli jak odpuszczę te dwie dawki dupka i wezmę wieczorem luteinę to będzie okej? Bo nie wiem czy można przesadzić, to będzie w sumie 120mg dzisiaj a od jutra byłoby już 100 z samej luteinyDupek to progesteron syntetyczny a luteina naturalny. Mi lekarka po pozytywie zalecila brać oba na raz, ale na razie zostalam tylko na dupku ( jak widać prog w miare ok wyszedł).
Wydaje mi się że ok, to nie jest jakieś wielkie i długotrwałe przekroczenie.Czyli jak odpuszczę te dwie dawki dupka i wezmę wieczorem luteinę to będzie okej? Bo nie wiem czy można przesadzić, to będzie w sumie 120mg dzisiaj a od jutra byłoby już 100 z samej luteiny
Wiem co mówisz, bo miałam to samo, gdy dowiedziałam się że to puste jajo- czułam że wszystkie moje plany legły w gruzach… miałam mieć przecież wiosenne dziecko, miałam jeździć wózkiem na spacery, mieliśmy jesienią jechać na wakacje. Płakałam za straconą ciąża, za straconymi marzeniami. Dopiero w momencie w którym postanowiłam, że to konkretne dziecko nie urodziło się teraz ale urodzi się następnym razem, to samo to było mi lepiej. Pomogła też decyzja o tym (akurat w moim przypadku), że najszybciej jak będę mogła to zacznę się starać.Ja jestem po prostu rozżalona. Lubię mieć plan i go realizować. To dziecko planowałam od września zeszłego roku. Chciałam być w ciąży max do grudnia tego roku. Udało się. Zaszłam. Ale coś było nie tak i dziecka nie będzie. Teraz mam czekać 6 miesięcy? To jest ku*wa niesprawiedliwe. Ja już naprawdę długo czekam, po kolei realizowałam swój plan(umowa o pracę, rzucanie palenia, kwas foliowy) i wszystko się zawaliło. Nie mam ochoty tyle czekać. Nie chcę by ktoś decydował za nas. To była nasza decyzja. Za pół roku to już będę za stara na dziecko i nikt mi nie zagwarantuje że sytuacja się nie powtórzy.