reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

reklama
Mam i ja 🥹🥹🥹
Zobaczcie jak prog spadł, z 49 a 30... dobrze jednak że ten duphaston żre.
Gratulacje! Nudnych 9 czy tam 8 już miesięcy :)

Moje zaplanowane dziecko powinno mieć już pół roku. Właśnie byłyby to jego/jej pierwsze święta. Całą rodzinką mieliśmy siedzieć przed telewizorem w takich samych piżamkach i tulić w ramionach. Na wiosnę rozpoczynałabym starania o kolejnego bombelka, żeby różnica lat była niewielka. I co? I nic. Plany się zepsuły, nic nie idzie tak jak wymarzyłam, jednego dziecka nie ma a co dopiero starania o drugie. Trudno, całe życie miałam szczęście, więc jak przyszło do rozpoczęcia starań to szczęście się skończyło. Jasne mam gorsze i lepsze dni, ale dalej dążę do celu. Wczoraj byłam na pierwszej konsultacji uro-ginekologicznej. W następnym miesiącu powtórka i najprawdopodobniej dorzucę sobie akupunkturę pod choinkę :) robię IUI i zachodzę w ciążę i będę mieć wrześniowego bombelka, akurat na urodziny mojej mamy :) a jak nie to idę od stycznia do kliniki i celuję w invitro. Z kazdym miesiącem opłakuję niespełnione marzenia. Los jest czasami niesprawiedliwy i okrutny, ale niestety nie mamy na to wpływu. Mamy natomiast wpływ na to czy będziemy się diagnozować, leczyć i korzystać z osiągnięć medycyny aby dojść do celu :)
Pięknie to ujęłaś, podpisuję się pod tym :)
życie rzuca nam kłody pod nogi, ale to od nas zależy co z nimi zrobimy.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą! 🤞🏼🤞🏼
 
Ja jestem po prostu rozżalona. Lubię mieć plan i go realizować. To dziecko planowałam od września zeszłego roku. Chciałam być w ciąży max do grudnia tego roku. Udało się. Zaszłam. Ale coś było nie tak i dziecka nie będzie. Teraz mam czekać 6 miesięcy? To jest ku*wa niesprawiedliwe. Ja już naprawdę długo czekam, po kolei realizowałam swój plan(umowa o pracę, rzucanie palenia, kwas foliowy) i wszystko się zawaliło. Nie mam ochoty tyle czekać. Nie chcę by ktoś decydował za nas. To była nasza decyzja. Za pół roku to już będę za stara na dziecko 😭 i nikt mi nie zagwarantuje że sytuacja się nie powtórzy.
strasznie mi przykro. Tak to jest niesprawiedliwe!
 
reklama
Do góry