Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 7 157
Próbując wtrącić odrobinę humoru, bo oczywiście, że musicie oboje chcieć i być gotowiDziękuję. Myślę że nie chodzi tu tylko o mój fizyczny stan po poronieniu. Zresztą mam kolejną wizytę w styczniu z wynikami histopatologicznymi. A pewnie w lutym będę mieć operację kolana, więc i tak w sumie będę wyjęta ze starań
Na tą chwilę ani ja ani mąż nie jesteśmy gotowi nawet myśleć o tym kiedy byśmy mogli zacząć się starać. Oczywiście nie jestem głupia, wiem że to może po prostu przyjść, ta gotowość, ale nie zamierzamy się z tym spieszyć, a starania za pół roku nie brzmią zbyt optymistyczne. Skoro już teraz wystąpił u nas błąd genetyczny to jakoś nie wierzę, że za pół roku tego błędu unikniemy. Cieszę się że dał mi tabletki antykoncepcyjne to przynajmniej będę mogła myśleć o sexie jak o przyjemności a nie o czymś co prowadzi do ciąży, więc siłą rzeczy bym go unikała jak ognia
Znajoma jest sportowcem i mówiła, że chyba nigdy nie będzie dobrego czasu na dziecko. Miała wypadek na treningu, skręciła kolano...wróciła do domu ze szpitala i jedyne co padło "stary teraz albo nigdy" mają fajną córę pół ciąży przechodziła z kulami . Też bym chciała tak od strzała no ale nie każdemu dane.
Antykoncepcja potrafi fajnie wyczyścić głowę