🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

[Żołna]

Dziewczyny, ja po wieczornej wizycie, już w łóżku. Nawet nadrobiłam. W sumie to mi smutno. Gin powiedziała, że endo chudziutkie, jajniki mocno już wygaszone, lewy coś tam jeszcze tylko udaje, więc na cuda nie ma co liczyć. Do tego porównała mój dzisiejszy obraz usg z tym przed 4 lat i twierdzi, że widzi ten sam problem. W 5 dniu cyklu (podobnie jak na kontrolach w klinice między 9-11 dc) płyn w macicy. Krwawienia już nie mam. Powiedziała, że mogę mieć permanentny stan zapalny, ale do wyleczenia antybiotykiem. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześniej Zasugerowała histereskopię z pobraniem komórek dc 138 (albo coś podobnego bo nie mam teraz karteczki przed gałami). Stwierdziła, że ten płyn może się gromadzić cały czas i mogło dojść do wypłukania zarodków
Już i tak po ptokach. Generalnie sugerowała, że skoro mamy już dziecko to ona machnęłaby ręką na dalsze starania, bo ciąża w tym wieku może mnie totalnie przeczołgać. Ale jeśli się zdecydujemy jeszcze na AZ albo AK to ta histereskopia musowo.
Pociechy tyle, że poza tym płynem w macicy wszystko ze mną dobrze.

Strasznie mi przykro @Myszko przytulam jesteś bardzo silną kobietą i na pewno nie zasłużyłaś na taką niesprawiedliwość losu

 

[anyżowa]

Dziewczyny, ja po wieczornej wizycie, już w łóżku. Nawet nadrobiłam. W sumie to mi smutno. Gin powiedziała, że endo chudziutkie, jajniki mocno już wygaszone, lewy coś tam jeszcze tylko udaje, więc na cuda nie ma co liczyć. Do tego porównała mój dzisiejszy obraz usg z tym przed 4 lat i twierdzi, że widzi ten sam problem. W 5 dniu cyklu (podobnie jak na kontrolach w klinice między 9-11 dc) płyn w macicy. Krwawienia już nie mam. Powiedziała, że mogę mieć permanentny stan zapalny, ale do wyleczenia antybiotykiem. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześniej Zasugerowała histereskopię z pobraniem komórek dc 138 (albo coś podobnego bo nie mam teraz karteczki przed gałami). Stwierdziła, że ten płyn może się gromadzić cały czas i mogło dojść do wypłukania zarodków
Już i tak po ptokach. Generalnie sugerowała, że skoro mamy już dziecko to ona machnęłaby ręką na dalsze starania, bo ciąża w tym wieku może mnie totalnie przeczołgać. Ale jeśli się zdecydujemy jeszcze na AZ albo AK to ta histereskopia musowo.
Pociechy tyle, że poza tym płynem w macicy wszystko ze mną dobrze.

Myszko, podpisuje się w całości pod tym co napisała nieznośne poplątanie, jesteś niewyobrażalnie silną i mądrą kobietą, która zasługuje na szczęście. Przytulam

 

[Avy]

Dziewczyny, ja po wieczornej wizycie, już w łóżku. Nawet nadrobiłam. W sumie to mi smutno. Gin powiedziała, że endo chudziutkie, jajniki mocno już wygaszone, lewy coś tam jeszcze tylko udaje, więc na cuda nie ma co liczyć. Do tego porównała mój dzisiejszy obraz usg z tym przed 4 lat i twierdzi, że widzi ten sam problem. W 5 dniu cyklu (podobnie jak na kontrolach w klinice między 9-11 dc) płyn w macicy. Krwawienia już nie mam. Powiedziała, że mogę mieć permanentny stan zapalny, ale do wyleczenia antybiotykiem. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześniej Zasugerowała histereskopię z pobraniem komórek dc 138 (albo coś podobnego bo nie mam teraz karteczki przed gałami). Stwierdziła, że ten płyn może się gromadzić cały czas i mogło dojść do wypłukania zarodków
Już i tak po ptokach. Generalnie sugerowała, że skoro mamy już dziecko to ona machnęłaby ręką na dalsze starania, bo ciąża w tym wieku może mnie totalnie przeczołgać. Ale jeśli się zdecydujemy jeszcze na AZ albo AK to ta histereskopia musowo.
Pociechy tyle, że poza tym płynem w macicy wszystko ze mną dobrze.

Jacy Ci lekarze są niekompetentni to głowa mała.
@nieznośne_poplątanie tak ładnie ubrała w słowa również moje myśli, że podpisuję się pod tym w pełni.
Strasznie mi przykro. Jesteś bardzo, bardzo dzielna. Daj sobie teraz trochę czasu, wróć do domu, przegadacie sobie z mężem temat na spokojnie i na pewno podejmiecie jakąś decyzję co do tego co dalej. Trzymaj się!

 

[babielato_]

Mój zawsze mawia, że w takich sytuacjach koniecznie go budzić

Wiecie co trudno będzie dziś. On już spał od dwóch godzin twardym snem próbowałam była strasznie zła. Ale mi przeszło był seks od czterech dni codziennie jeden dzień przerwy wczoraj. Myślę że plemniki przetrwały jakieś może się udało. Dziś spróbujemy. Mierzyłam temperaturę nie spadła wzrosła w stosunku do dnia wczorajszego zrobię owulaka może jeszcze będzie wysoka wartość. Okaże się więc cykl myślę że mi się wydłuży bo mam dziś 22 DC. A miesiączkę dostawałam w 30 DC. Za ile dni mogę się testować 30.11 będzie za wcześnie?

 

[babielato_]

Dziewczyny, ja po wieczornej wizycie, już w łóżku. Nawet nadrobiłam. W sumie to mi smutno. Gin powiedziała, że endo chudziutkie, jajniki mocno już wygaszone, lewy coś tam jeszcze tylko udaje, więc na cuda nie ma co liczyć. Do tego porównała mój dzisiejszy obraz usg z tym przed 4 lat i twierdzi, że widzi ten sam problem. W 5 dniu cyklu (podobnie jak na kontrolach w klinice między 9-11 dc) płyn w macicy. Krwawienia już nie mam. Powiedziała, że mogę mieć permanentny stan zapalny, ale do wyleczenia antybiotykiem. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześniej Zasugerowała histereskopię z pobraniem komórek dc 138 (albo coś podobnego bo nie mam teraz karteczki przed gałami). Stwierdziła, że ten płyn może się gromadzić cały czas i mogło dojść do wypłukania zarodków
Już i tak po ptokach. Generalnie sugerowała, że skoro mamy już dziecko to ona machnęłaby ręką na dalsze starania, bo ciąża w tym wieku może mnie totalnie przeczołgać. Ale jeśli się zdecydujemy jeszcze na AZ albo AK to ta histereskopia musowo.
Pociechy tyle, że poza tym płynem w macicy wszystko ze mną dobrze.

Bardzo mi przykro. Ale przynajmniej jesteś zdrowa. Tak na pocieszenie. A mogę spytać ile masz lat?

 

[aurii_orelii]

Dziewczyny, ja po wieczornej wizycie, już w łóżku. Nawet nadrobiłam. W sumie to mi smutno. Gin powiedziała, że endo chudziutkie, jajniki mocno już wygaszone, lewy coś tam jeszcze tylko udaje, więc na cuda nie ma co liczyć. Do tego porównała mój dzisiejszy obraz usg z tym przed 4 lat i twierdzi, że widzi ten sam problem. W 5 dniu cyklu (podobnie jak na kontrolach w klinice między 9-11 dc) płyn w macicy. Krwawienia już nie mam. Powiedziała, że mogę mieć permanentny stan zapalny, ale do wyleczenia antybiotykiem. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześniej Zasugerowała histereskopię z pobraniem komórek dc 138 (albo coś podobnego bo nie mam teraz karteczki przed gałami). Stwierdziła, że ten płyn może się gromadzić cały czas i mogło dojść do wypłukania zarodków
Już i tak po ptokach. Generalnie sugerowała, że skoro mamy już dziecko to ona machnęłaby ręką na dalsze starania, bo ciąża w tym wieku może mnie totalnie przeczołgać. Ale jeśli się zdecydujemy jeszcze na AZ albo AK to ta histereskopia musowo.
Pociechy tyle, że poza tym płynem w macicy wszystko ze mną dobrze.

 

[krasulkaa]

Można wpisać okres

 

[Żołna]

Dziewczyny właśnie stłukłam mój ukochany kubek przepołowił się wiecie czym można go skleić? Pić już z niego nie będę, ale chciałabym go zachować. To pamiątka z wycieczki, na której mój mąż mi się oświadczył
Byłam na pobraniu krwi. Jestem ciekawa jakie będę miała TSH

 

[wrobelmm]

Kurczę, strasznie przykro, że ktoś wpadł na taki trop dopiero na tym etapie. Jednak myślę, że dla własnego dobra najlepiej nie rozpatrywać tego w kontekście "co by było gdyby". Jesteś niesamowicie dzielna, że ogarniasz od tylu miesięcy tę walkę jakby nie patrzeć sama. Mogę się tylko domyślać jakie to trudne. Nie wiem na jakim etapie są obecnie Twoje myśli i czy koniec starań jest ostateczną decyzją, ale wierzę, że decyzja przez Was podjęta, jakakolwiek by nie była, nie będzie przegraną w tej walce. Masz w sobie ogromną siłę, jak się domyślam poniekąd napędzaną przez małą Motorynkę (o ironio pewnie często wysysającą resztki energii, by po chwili dać pokłady nowej). Prawdziwa fighterka i piękna dusza z Ciebie, Myszko!

W pełni się pod tym podpisuje @Myszko <przytulam>

 

[koko.sanka]

Dziewczyny, ja po wieczornej wizycie, już w łóżku. Nawet nadrobiłam. W sumie to mi smutno. Gin powiedziała, że endo chudziutkie, jajniki mocno już wygaszone, lewy coś tam jeszcze tylko udaje, więc na cuda nie ma co liczyć. Do tego porównała mój dzisiejszy obraz usg z tym przed 4 lat i twierdzi, że widzi ten sam problem. W 5 dniu cyklu (podobnie jak na kontrolach w klinice między 9-11 dc) płyn w macicy. Krwawienia już nie mam. Powiedziała, że mogę mieć permanentny stan zapalny, ale do wyleczenia antybiotykiem. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześniej Zasugerowała histereskopię z pobraniem komórek dc 138 (albo coś podobnego bo nie mam teraz karteczki przed gałami). Stwierdziła, że ten płyn może się gromadzić cały czas i mogło dojść do wypłukania zarodków
Już i tak po ptokach. Generalnie sugerowała, że skoro mamy już dziecko to ona machnęłaby ręką na dalsze starania, bo ciąża w tym wieku może mnie totalnie przeczołgać. Ale jeśli się zdecydujemy jeszcze na AZ albo AK to ta histereskopia musowo.
Pociechy tyle, że poza tym płynem w macicy wszystko ze mną dobrze.

Bardzo mi przykro z powodu takich informacji wiesz, że niezależnie co zrobicie od nas- wątku kreskowego macie nieustanne wsparcie