Ja mam w tej chwili 9, z czego cześć nietrafiona i nieużywana a wydaje mi się dużo
i jeszcze trzy mgiełki z VS, ale to akurat startujące zboczenie i teraz pod koniec miesiąca jak będzie promocja na wszystkie po 39zl na pewno kupię więcej
a na perfumy szkoda mi kasy, teraz przerzuciłam się na odpowiedniki z made in lab, zaraziłam nimi też koleżanki i męża
Na dzień dzisiejszy używam może z 6 zapachów ale tak popatrzyłam na tą fotkę i zatęskniłam za Armani Mania
Kiecki, makijaże, perfumy, kremy na dzień i na noc, na górną powiekę i na dolną...
Wszystko mam i leży
Maseczki, które w Pl nakupuję to już przeterminowane
Mój ulubiony outfit to dzinsy i koszula/koszulka/sweter
)) sukienek też mam sporo, ale często dzinsy wygrywają
bo po prostu wygodnie i szybko
Kiedyś kochałam jeansy ale od kiedy zaszłam w 1wszą ciążę to jeansy tylko ładnie w szafie wyglądają
Chodzę albo w leginsach latem albo w dresach różnych, innych materiałowych spodniach a po domu to do dziś w ciążowych z h&m
Są też dostępne w wersji dla niecierpliwych
Ja często kupuję takie buraki gotowe
Przepraszam, że się wtrącę w dyskusję, ale czy jak pokazałyście swoim ginekologom, że macie takie i takie mutacje, to czy on wam wypisywał recepty na heparynę? Czy musiałyście osobno chodzić na wizytę do hematologa?
Tak-mi w Pl normalnie ginekolog dawał receptę na heparynę
Rozmawiałam z mamą - babcia miała udar niedokrwienny, jest trochę lepiej, już można z nią logicznie porozmawiać a później sprawdzą jak wygląda sprawa poruszania się.
Ja nawet się nie będę wypowiadać na temat lekarzy do których trafiałam z krwotokiem i ciągle rosnącą betą, oraz tych do których przyszłam z poprzednią, bardzo wczesną ciążą
Szkoda strzępić ryja. Ale do końca życia w głowie zostanie mi lista tych lekarzy i słowa jednego z nich "ale przecież to jest bardzo wczesna ciąża, czego Pani oczekuje? Równie dobrze jutro może Pani dostać okres".
Moja mama jak przyjechała po nią karetka, to jeszcze sama do niej weszła, wszystko było jeszcze ok. Gorzej się zrobiło w kolejnych dniach-myśleliśmy już, że z tego nie wyjdzie. A ojca nie poznałam jak go przyjechałam odwiedzić do szpitala. Pytałam się" tato to na pewno ty?" On mi tylko głową kiwał, że tak ale ja cały czas byłam niepewna i jak zobaczyłam tatuaż to wiedziałam, że to moj tata.Widzialam go kilka miesięcy wcześniej i po wylewie go nie poznałam
Cud, że moi rodzice jakoś funkcjonują - Bogu dziękować tylko.
Ściskam mocno!
Strasznie smutne jest to, że nawet w tak trudnym momencie życia dla każdej kobiety spotykamy się z takim brakiem empatii od drugiego człowieka.
Ja roniąc w szpitalu też czułam się okropnie potraktowana przez obsługę, a co ciekawe zwłaszcza przez kobiecą jej część
Już nie wchodząc w szczegóły samego mojego przyjęcia na oddział, gdzie większość obsługi zachowywała się jakby mieli do mnie pretensje, że po co w ogóle przyjechałam do szpitala, a nie poszłam do prywatnej kliniki i przerzucali mnie to na ginekologie to na sor i w drugą stronę, to w dzień wypisu jak miałam robione badania to do gabinetu zaprosili studentów(4-5 osób), nie pytając mnie nawet czy mogą tam być. Pani doktor przeprowadzająca badanie, pomimo, że miała wszystko w karcie kazała mi im opowiedzieć z czym przyszłam do szpitala, jakie miałam objawy, wszystko co się działo, jak bolało, dosłownie jak na przesłuchaniu. Ja cała we łzach, nie mogę się pozbierać, nawet ciężko mi mówić a oni patrzą i wszystko notują. Rozumiem, że młodzi lekarze muszą się na kimś uczyć, ale to było zrobione tak okropnie bez serca, że mimo, że było to już ponad rok temu to wciąż boli mnie brzuch na samą myśl.
Współczuję, normalnie brak litości mają ci lekarze...
A jak się bada te witaminy B12 czy D3, to trzeba jakoś kilka dni wcześniej odstawić? Czy normalnie przyjmować na dzień przed badaniem?
Trzeba odstawić
Kiedy ja traciłam ciążę, lekarz mi wepchał tabletkę poronną bez mojej wiedzy i zgody, gdy serduszko jeszcze biło – tętno 10-16, a potem mnie zapytał jakiej płci chciałabym mieć dziecko
Dowiedziałam się o tej tabletce chwilę później, jak kazał mi z nim usiąść do komputera i dyktować wszystko i klikać za niego, bo on się nie zna na komputerach. Powiedział, że lepsza tabletka teraz niż zabieg, a i tak ta tabletka nic nie dała.
Następnego dnia przed zabiegiem jeszcze raz usg, 3 studentów i 2 studentki, zero pytań czy się zgadzam. Ja rozkładam nogi na tym fotelu ginekologicznym, a oni się bezczelnie że mnie śmiali, kiedy ja płakałam. Zapytałam studentki, czy ją to śmieszy, to zaczęła się jeszcze bardziej śmiać, a za chwilę lekarka powiedziała, że za takie coś może mieć problemy, to wyszła do drugiej części pomieszczenia, a reszta dalej się śmiała. To był najgorszy czas w moim życiu.
Boże jak czytam takie historie, to aż ciężko uwierzyć, że to się dzieje w cywilizowanym kraju
Strasznie Ci współczuję tego przeżycia...
A w kwestii tych rażących zaniedbań i zachowań poniżej wszelkiej krytyki personelu medycznego to jeszcze jedna historia mi się przypomniała z tego przykrego pobytu w szpitalu
jak już szczęśliwa dostałam wypis, poszłam do pielęgniarki żeby mi wenflon wyjęła. Starsza kobieta, taka co to powinna co nieco o życiu i o swojej profesji wiedzieć. Tak mi plaster szarpnęła że wenflon wyleciał a moja nieszczęsna krew opryskała ją po całej twarzy
rzuciła się biedna do płukania twarzy a ja sobie patrzyłam jak się plama mojej krwi na podłodze robi bo oczywiście w tym całym szoku nawet nie pomyślałam żeby to miejsce ucisnąć
i coś mi się wydaje że zostanie mi blizna
a i oczywiście kobieta ma zamiar mnie ścigać jeśli wyjdzie że czymś ją zaraziłam
Ja nie mogę
Serio brakuje słów
Ja mam 4 grudnia wizytę u mojej ginki, mam nadzieje że juz będzie widać to co trzeba
na bete nie idę, nie chce się stresować, chyba że zacznę plamić albo będę mieć inne niepokojące objawy.
@Kitsune jak kontrolna Beta??
Ja jeśli nie poronię do tego czasu to wizyta dopiero 20grudnia-takze trochę tego czekania jest i jedynie co mogę na uspokojenie robić to testy i piję melisę
Ufff nie lada wyzwanie Was nadrobić
Cud, że jeszcze od dzieci się nie zaraziłam-już 2tyg.chore.
Chyba porelaksuję się jeszcze rozwiązując sudoku
Staremu miałam nie mówić
Chciałam mu powiedzieć dopiero jeśli po tygodniu testy by nadal ciemniały ale oczywiście nie wytrzymalam a ten uszczęśliwiony, że w końcu nie będzie musiał łykać supli na każdej przerwie w pracy