reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

ja w sumie pamiętam, ze też gdzieśtam zakładałam, ze jeszcze rok czy ileś. A serce swoje. Nie wiem ile to jeszcze potrwa, W sensie... no ja się już jako tako nie staram. Ale wiadomo, jest seks, jest nadzieja.
Mam trochę inna sytuację - lepszą. Dla mnie trochę szkoda czasu, bo te niepowodzenia zawsze w jakiś sposób odbijają się na mnie. Niby się trzyma, jest ok, a przyjdzie taki dzień - max 3x w roku, że czuje beznadzieje. W mojej głowie pojawiają się takie myśli i słowa, których nigdy bym nie powiedział żadnej kobiecie.
 
reklama
A u mnie dziś tak 😁
Kicikocia ten zielony test to one step❓
Bierz męża w obroty 😆
Jestem po wizycie u tego super lekarza I mam trochę mieszane uczucia.

Ogólnie usłyszałam, że póki nie schudnę 30kg to ona nie będzie mi prowadzić ani ciąży ani prób starań bo osób z nadwagą nie prowadzi.
Owszem mam dodatkowe kilogramy, ale nie toczę się (jeszcze 😂) I przed poprzednia ciąża ważyłam 10kg mniej i teraz nie wiem. Jestem trochę podłamana bo wg tego co mówiła to starania mogę zacząć pewnie za rok jak nie dłużej jeśli miałabym zrzucić 30kg. I wiem że to by było zdrowsze dla mnie ale kurde nie chce tyle czekać.
Nie wiem co robić. Do tego wspomniała, że jak mi tak prolaktyna się podwyższa często to mogę mieć mikrogruczolaka przysadki mózgowej i mam zrobić badania pod tym kątem. Że mam odstawić wszystkie witaminy pomagające w zajściu w ciążę bo teraz nie czas na starania. A jak przypadkiem zajdę podczas leczenia to ostrzegała lojalnie, że ona mi ciąży nie poprowadzi.
A co jeśli po zrzuceniu dalej nie będę mogła zajść? Bo to nie w wadze problem będzie? Ech.

Zdołowała mnie ta wizyta totalnie.
Normalnie mnie zatkało 😯 Rozumiem, że lekarz może w delikatny sposób zasugerować utratę wagi ale takie texty, że nie będzie prowadzić ciąży gdybyś zaszła 😲 Moja noga by tam już nie stanęła
Ja miałam to samo! Brałam przez miesiąc i już więcej nie kupuje 😆

A w jakiej dawce bierzecie acard? Mnie gin zaleciła heparyne i acard 150 ale po pozytywnym tescie dopiero. Ale jeśli mam problem z implatacja, a to podejrzewam, to się zastanawiam, czy nie lepiej brać sam acard wcześniej. Wiem, że niektórzy ginekolodzy zalecają już po owulacji
Ja przy staraniach biorę dawkę 80 a po pozytywnym teście podwójną dawkę z tym, że ja mam V Leiden
Hej, dziewczyny! Dawno mnie nie było, nie dam rady Was nadrobić i nie wiem, na kiedy mnie zapisać z uwagi na długość ostatniego cyku, ale w piątek idę do ginekologa, więc mam nadzieję, że okres przyjdzie normalnie, dlatego może 25.11?
Cornelia kciuki za ten cykl a co tej koleżanki to brak słów. Dobrze, że się nie widujesz z nią często
💓🥰 Ja też się 'wziełam ' za siebie a tak na prawdę nie byłam nigdy z tych dużych. Mam 158 cm i ważyłam 60 kg byłam spuchnięta jeszcze na ślubie a tu co stwierdzone IO po lekach w trzy miesiące zeszła woda i tłuszczyk z brzucha ważne teraz 54 kg i czuję się w końcu sobą.
Mam identyczny wzrost i wagę 😆 Długo ważyłam 55kg i była to dla mnie idealna waga ale po dzieciach mi te 5kg zostało i ni jak nie potrafię się za siebie wziąć. Ja niestety mam zaburzenia odżywiania - dużo by pisać.

No w końcu nadrobiłam hihi 😆

Ja jeszcze wrócę do tej zmywarki... Nie mam, bo mieszkamy w wynajmowanym domu i cały czas szukamy odpowiedniego domu dla siebie, więc nie będę tu kupować, bo chcę potem wiadomo u siebie urządzić się po swojemu. Tu nawet nie miałabym gdzie postawić tą zmywarkę. Nienawidzę myć, gotować 😂 a muszę to robić 🙈

U mnie 14dc i testy dopiero zaczynają ciemnieć - późno trochę ale trudno. Lepsza owulka w 16dc niż wcale 🤷🏼‍♀️
Mało sexów w tym cyklu, bo dzieci znów przeziębione i tak to wygląda niestety ale wiem, że wystarczy 1sex 😆
No nic dobranoc dziewczyny -mam nadzieję, że jutro więcej popiszę z Wami.
 
Ja sobie dałam czas do 35 urodzin. Jestem ciekawa czy bym się tego trzymała gdyby się w ostatniej chwili nie udało. Powiedziałam lubemu, że jak się nie uda chcę leonbergera (taka psinka urocza).
 
Mam trochę inna sytuację - lepszą. Dla mnie trochę szkoda czasu, bo te niepowodzenia zawsze w jakiś sposób odbijają się na mnie. Niby się trzyma, jest ok, a przyjdzie taki dzień - max 3x w roku, że czuje beznadzieje. W mojej głowie pojawiają się takie myśli i słowa, których nigdy bym nie powiedział żadnej kobiecie.
ja poczucie beznadziei na płaszczyźnie starań mam już od wielu miesięcy i raczej nic nie zapowiada, ze ma to się zmienić. Dlatego też jakoś już unikam rozmów na takie tematy.... ja się czuję jak przegryw. Jak whcodzę do pokoju pełnego moich znajomych z dziećmi, mam wrażenie, ze każdy myśli "o, to ta, co jej się nie udało". Dlatego też nie chciałam się zapisywać na testowanie, bo każde meldowanie okresu czy białego testu to dla mnie poczucie przegranej. I właśnie takie wręcz poczucie wstydu.
 
Kicikocia ten zielony test to one step❓
Bierz męża w obroty 😆

Normalnie mnie zatkało 😯 Rozumiem, że lekarz może w delikatny sposób zasugerować utratę wagi ale takie texty, że nie będzie prowadzić ciąży gdybyś zaszła 😲 Moja noga by tam już nie stanęła

Ja przy staraniach biorę dawkę 80 a po pozytywnym teście podwójną dawkę z tym, że ja mam V Leiden

Cornelia kciuki za ten cykl a co tej koleżanki to brak słów. Dobrze, że się nie widujesz z nią często

Mam identyczny wzrost i wagę 😆 Długo ważyłam 55kg i była to dla mnie idealna waga ale po dzieciach mi te 5kg zostało i ni jak nie potrafię się za siebie wziąć. Ja niestety mam zaburzenia odżywiania - dużo by pisać.

No w końcu nadrobiłam hihi 😆

Ja jeszcze wrócę do tej zmywarki... Nie mam, bo mieszkamy w wynajmowanym domu i cały czas szukamy odpowiedniego domu dla siebie, więc nie będę tu kupować, bo chcę potem wiadomo u siebie urządzić się po swojemu. Tu nawet nie miałabym gdzie postawić tą zmywarkę. Nienawidzę myć, gotować 😂 a muszę to robić 🙈

U mnie 14dc i testy dopiero zaczynają ciemnieć - późno trochę ale trudno. Lepsza owulka w 16dc niż wcale 🤷🏼‍♀️
Mało sexów w tym cyklu, bo dzieci znów przeziębione i tak to wygląda niestety ale wiem, że wystarczy 1sex 😆
No nic dobranoc dziewczyny -mam nadzieję, że jutro więcej popiszę z Wami.
Tak to one step
 
ja poczucie beznadziei na płaszczyźnie starań mam już od wielu miesięcy i raczej nic nie zapowiada, ze ma to się zmienić. Dlatego też jakoś już unikam rozmów na takie tematy.... ja się czuję jak przegryw. Jak whcodzę do pokoju pełnego moich znajomych z dziećmi, mam wrażenie, ze każdy myśli "o, to ta, co jej się nie udało". Dlatego też nie chciałam się zapisywać na testowanie, bo każde meldowanie okresu czy białego testu to dla mnie poczucie przegranej. I właśnie takie wręcz poczucie wstydu.
rozumiem te niezapisywanie się na testowanie bo właśnie miałam tak samo ale o ile normalnie bym się nie mądrzyla to akurat teraz muszę powiedzieć że musisz to przepracować. Nie możesz źle się czuć i pozwolić na to by posiadanie bądź nie dzieci Cię określało. Każda kobieta jest najpierw kobieta a dopiero później matką/żoną/kimkolwiek

Pewnie trochę łatwiej mi się mówi bo tu gdzie mieszkam jest inne nastawienie społeczne i raczej rzadziej się ocenia ludzi. Nawet w naszym gronie znajomych są znajomi którzy zdecydowali się nie mieć dzieci i nikt im nawet nie sugeruje by ułożyli sobie inaczej życie
 
Ja mam niejasne przeczucie, że u mnie nadwaga rownież ma wpływ na moją płodność, chcialabym mieć zacięcie do zrzucania ale po 3 tyg zazwyczaj daję za wygraną. No katastrofa.
Ja też mam dużo do zrzucenia. W sumie to najpierw powinnam chyba się odchudzić, ale też czas leci. Może połączmy pożyteczne z pożytecznym i oprócz starań eksu niech też będzie staraniami spróbowanie zrzucenia masy ;)
 
reklama
Do góry