Żołna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2023
- Postów
- 1 780
Czasami nie chodzi o "wstyd". U mnie 3 dobre koleżanki z pracy wiedziały o ciąży. Wiedza też że nic z tego nie będzie. W pracy chciałam powiedzieć w swoje urodziny, bo akurat miał się 12 tydzień skończyć. Chciałam żeby szukali kogoś na moje miejsce. Niestety nie mam już o czym mówić ja nie chcę tych spojrzeń ukradkowych, komentarzy za plecami. A wiem że i bez tego języki latają tacy ludzie, że lubią ploteczki po co mi to?ja też w pracy nie ukrywam. Nie powiedziałam szefowi o ivf pomimo, że mi to by wiele ulatwilo, ale jak w pracy dostałam info, że beta spadkowa, to mnie tak ścięło, że się spakowałam z biura i pojechałam do domu i mu napisałam smsa, że właśnie się dowiedziałam, że ciąża mi się nie rozwija i nie jestem w stanie pracować.
Uważam, że to żaden wstyd, a to, że my powiemy o tym głośno może pomoże kobiecie, która nie ma odwagi nikomu mówić o tym, co przeszła.
A u Ciebie kadry nie będą widzieć powodu zwolnienia. Pracodawca widzi tylko kto wystawił, ale nie widzi kodu choroby