Amerie, ale wiesz co, u nas z tym katarem tez było bardzo dziwnie. Bo on normalnie oddychał nosem, nic mu nie leciało i nie było zapchany. Ale słychać było wydzielinę tak jakby między nosem a gardłem i jak kichał to mu dopiero takie wodniste pieniste gluty wylatywały nosem.
Fridą jak odciągałam to się strasznie męczyłam i aż mi się w głowie czasami zakręcilo od tego, a Fridka tak średnio wypełniona byla.
W szpitalu wyciągano mu cewnikiem i też nie za wiele wychodziło.
Fridą jak odciągałam to się strasznie męczyłam i aż mi się w głowie czasami zakręcilo od tego, a Fridka tak średnio wypełniona byla.
W szpitalu wyciągano mu cewnikiem i też nie za wiele wychodziło.