reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Violett współczuje, mnie raz złapało kilka takich bolesnych, kąpiel pomogła ale też się przeraziłam jak może wyglądać poród
 
reklama
Violett bardzo Ci współczuje...oby coś się ruszyło, ale skurcze puściły... Ja na mam częste skurcze, ale na szczęście nie bolą mnie...są poprostu niekomfortowe;/
 
violett wspolczuje takich mocnych skurczow :happy: tutaj w uk zalecaja wziasc paracetamol, moze to by Ci rzeczywiscie pomoglo? ja osobiscie nie lubie sie faszerowac lekami

co do skurczow to musze przyznac ze mnie bolaly ale nie az tak bardzo, bardziej mnie bolalo jak mialam okres ;-) jak mialam okres i bole miesiaczkowe to tylko lezec na kanapie moglam zgieta w pol.. co miesiac mialam wolne od szkoly i od wszystkiego bo nie bylam wstanie wstac. tak mowia, ze jesli ma sie okstre bole miesiaczkowe to i skurcze sa ostre. ale w moim przypoadku jest odwrotnie :-) chociaz kto wie jak to bedzie przy porodzie :-D
A ja miesiaczek wogole nie kojarze z czyms tragicznym, bolalo mnie torche ale nie musialam brac zadnych lekow przeciw bolowych czy rozkurczowych :) A teraz to boli bardzo. Ale damy rade:)

wiadomośc od Paulinki jest juz w szpitalu skurcze ma co 10 min wiec trzymamy kciuki zeby jak najszybciej byla po wszystkim :)
Zaciskam mocno kciukasy &&&
 
Witamy, trochę późno ale jesteśmy
Amerie bardzo się ciesze , że w końcu coś dobrego u Ciebie się wydarzyło J
Wow Paulinka zaciskamy bardzo mocno!!!!! Trzymaj sie kochana.
Holly tak bardzo się cieszę!!!!! Masz maleństwo już i najważniejsze, że jest ok! Ściskamy!!!! A Leoś taki słodziutki , sszczególnie na tym drugim zdjęciu taki kurde duży...... ;)
Elzu mam podobnie z przekręcaniem się z boku na bok w nocy....:(
Trusia cholerka ja dziś w nocy miałam straszny ból nad lewym biodrem, jakby od pępka do kręgosłupa, czy któraś z Was miała coś takiego???
Anbar gratuluję 40 J, tylko mogłabyś już się wybrać pomalutku, bo potrzebuję relacji z tego szpitala ;)
Violett maleńka dużo sił i jeszcze raz sił i cierpliwości.... trzymajs ie jakoś!!!!
 
Dziewczyny wyniki spadły, to znaczy fosfataza alkaliczna 540 było 700, aspat 44 a było 90, alat 94 a było 120, ale niestety bilirubina wzrosła, bo było 13 a jest 18,39....ale i tak się cieszę, bo po tych tabletkach czuję się okropnie, ciągle płaczę, więc przynajmniej wyniki troszkę lepsze, jest nutka optymizmu.

Zrobiłam szarlotkę z pieczonymi jabłkami pod kołderką z białek, właśnie wstawiłam do piekarnika. Ja zjeść nie mogę, ale małż na pewno do kawusi po południu ze smakiem zje.
Nie opiszę jakie zapachy królują w kuchni....

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za słowa otuchy, troszkę mi lepiej.
To super! jak juz mówiłam u mnie ani śladu po tym koszmarze, bo Aiat 26, Aspat 24 i bilub- 0,65.ale swedzi nadal, nie az tak jak wczesniej, ale jest, trudno juz sie przyzwyczaiłam ;-)

Dziewczyny zakładamy wątek "Zdjęcia naszych maluszkow"? Będziemy pewnie chiały umeszczać gdzieś fotki naszych pociech.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki :)

Mam teraz tak zabiegane dni, że nie mam chwili, by na spokojnie Was poczytać a zwłaszcza się wypowiadać. U nas spokój, synek raczej nie planuje jeszcze wyprowadzki ale czuje, że biedaczek ma już strasznie mało miejsca :)

Holly - spóźnione gratulacje, przystojniak z tego Twojego synusia :)
Anbar - gratuluję 40-tego tygodnia :) Oby ten Twój Szkrab zdecydował się wyjść dopiero jak będziesz mogła otrzymać od kogoś pomoc w dowiezieniu do szpitala :)
Violett - strasznie Ci współczuję z powodu tych skurczy, zwłaszcza, że nic się nie dzieje a Ty się męczysz.
Ja również trzymam kciuki za Paulinkę, oby wszystko przebiegło szybciutko :)

Przyjemnego popołudnia :*
 
reklama
Cudny ten synuś Holly,rozczulający :)
Vilolu trzymaj się,dasz radę,bo kto da...jak nie Ty.
Oooo to może Paulinka jeszcze dziś utuli swojego synia,super!
Rozkręciło nam się tu na dobre,własciwie każdego dnia nowy maluszek :)
 
Do góry