hej dziewczyny
tak czytam i czytam co tam wczoraj napisalyscie i sie zastanawiam skad takie zdanie o cytologii w ciazy ze nie wolno, ze szkodzi?
ja mialam juz robioną 2 razy. Raz w 11 tygodniu, a drugi raz na wizycie przed polowkowym, a na polowkowym dostalam wynik. To logiczne ze jesli ktos ma jakies problemy z ciązą to moga byc jakies przeciwwskazania, ale jesli ciaza przebiega prawidlowo to cytologia chyba nie zaszkodzi? w 1 i 2 trymestrze szyjka jest bardzo ukrwiona i twarda, stąd mogą wystąpic plamienia, ale nie są one szkodliwe dla dziecka, bo są spowodowane skrobaniem szczoteczką. W 3 trymestrze jest juz bardziej rozpulchniona i dlatego pod koniec ciązy juz sie nie zaleca. Moze 'skrobanie szczoteczka' brzmi drastycznie, ale ja np. go wcale nie poczulam. Plamien zadnych tez nie mialam. Ja mialam ją wykonaną, bo moja nowa gin zapytala kiedy mialam ostatnio, jak powiedzialam ze w 11 tygodniu to powiedziala, to dzis zrobimy jeszcze raz. I od razu podkreslila ze to nie zaszkodzi absolutnie dziecku. Dobrze ze zrobilam bo wyszly mi te grzyby Candida, co prawda malo o nich wiem, ale chyba lepiej jak sie je wyleczy niz jak by byly a ja bym o nich nie wiedziala.
a co do tego latania samolotem, to ja sie nie martwie o formalnosci, czy trzeba miec jakies zaswiadczenia itp. tylko raczej o to ze dziecku sie moze krzywda stac. Przeciez to ogromna roznica w cisnieniu i kazdy organizm inaczej reaguje. Moja chrzestna chciala sobie leciec na wycieczke do egiptu w 3 miesiacu, bo stwierdzila ze to ostatni taki wypad z mezem bo potem juz dlugo nie bedzie okazji. No i wrocili po 2 dniach, bo od razu jak dolecieli zaczela krwawic no i poronila. Lekarz powiedzial jej ze to przez lot. Dlatego nie bede chyba ryzykowac i jak P. bedzie chcial leciec, to poleci sam, a jesli bedzie mial jakiegos kolege, ktory sie zgodzi samochodem z nim jechac to pojade z nimi. A my chyba zdecydujemy sie na sprowadzenie, bo mamy w rodzinie firme, ktora sprowadza tiry z anglii i cypru, no i jak sie samochod wrzuci na tira to sie placi tylko za tira wiec nic nas to nie bedzie kosztowalo. A do tego w tej firmie robia przekladki, wiec tez zaplacimy tylko za robocizne.
Jestem strasznie zla, bo spotkala mnie przykra sytuacja. O slubie nie powiadamialismy calej rodziny, tylko ta najblizszą. Ale oczywiscie gdybym kogos spotkala to od razu bym powiedziala o slubie i dziecku-to nie byla zadna tajemnica. A wczoraj dowiedzialam sie, ze brat cioteczny mojego taty z żoną nie przyjechali do Agatki na 1 urodziny, bo są obrazeni ze nie zostali zaproszeni na slub, ani nikt im nie powiedzial ze jestem w ciazy. Dowiedzieli sie tego przypadkiem, od jakiejs swojej dalszej rodziny, ktora mieszka z nami na jednym osiedlu. Ja rozmawialam z nimi kilka razy w zyciu. Sptykamy ich srednio 3 razy w roku z czego 2 to przypadki w supermarkecie. A ta ciocia zadzwonila z pretensjami do rodzonej siostry mojego taty-mojej chrzestnej, ze jak my moglismy ich nie zaprosic! a moj tata ciotecznego rodzenstwa ma 8 :/ wiec jakby kazdy chcial przyjsc z dziecmi to by wyszlo nie male wesele :/ A spotkalismy ich nad wodą dwa tyg temu w niedziele, tyle ze ciotki nie bylo, tylko wujek i jego córka 15 letnia, i mama wtedy ich zaprosila na torcik. Stalam obok brzuch mialam widoczny, wszyscy byli w kostiumach a ja w spodenkach i bluzce, ale co mialam powiedziec? hej jestem w ciazy widac? a tam jest moj mąz. Zdenerwowalam sie strasznie, bo nie wyobrazam sobie obdzwaniac calej rodziny i informowac, zeby przypadkiem nie dowiedzieli sie od kogos innego.
Przez cala noc mnie brzuch bolał, nie wiem czy to przez te nerwy, ale czulam ciągnięcie po obu stronach na calej dlugosci. Wiec podejrzewam bardziej rozciąganie sie macicy niz nerwy, no ale i tak noc nie przespana.
Przepraszam za moje wywody, ale musialam sie wyzalic komus