reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

reklama
Anbar skopiuje chyba Twoją wypowiedź;-) i prześlę mu w formie elektronicznej ;)

A proszę bardzo :-) Byle mu tylko pomogło podjąć decyzję we wspólnym uczestnictwie w szkole rodzenia.

Mój na początku też nie chciał iśc do szkoły rodzenia, bo "kobiety od setek lat rodzą dzieci, a szkół żadnych nie było", ale odkąd zdał sobie sprawę, że przez te setki lat kobiety żyły w rodzinach wielopokoleniowych gdzie zawsze była jakaś kobieta z doświadczeniem, która pomogła i nauczyła, a my nie będziemy mieli takiej pomocy, zmienił nastawienie.
Ale dla jasności: ja nie chcę wspólnego porodu, a i on się nie pali do tego.
 
ja tam sama nie bawie sie w licznie zrobila to za mnie polozna i termin jest na 12listopada2010 ale zaszlam na poczatku lutego wiec tak wypada prawdopodobnie tym dniem zaplodnienia byl 14luty jak lekarz mi powiedzial no ale mam sie z czego cieszyc brzdac silny i wiecznie glodny czekam na niego;-)
 
jsli woda przestanie ci pomagac to kup wode mineralna nie gazowana i soki do rozrabiania o smaku pomaranczy lub jakie lubisz polecam na zgage i zeby sie napic sa extra i starczaja na sporo czasu ja 1litr soku mam na 4do 5dni zalezy czy maz sie nie podlaczy bo tez je bardzo lubi!!a co do porodow w polsce z facetem to zalezy od szpitala moja kolezanka nie placila nic i polozna sama zaproponowala zeby razem byli ona nie chciala sie zgodzic ale jej maz jest uparty i sam wszedl na sale porody rodzinne sa bardzo fajne polecam przynajmniej w czasie boli jest kogo chwycic i jak trzeba troche wyzwac :-Dpozdrawiam i zycze milych dni ciazy bo to czas szybko leci a dzieci na swiat przyjda do listopada niedaleko;-)
 
Witam kobitki.
Byłam tu w zeszłym tygodniu i powiem szczerze że brakowało mi czytania Was.
Już wróciłam do świata z internetem hihi.Byłam parę dni u koleżanki na wsi i internetu nie miała i w ogóle komórki też zasięgu nie mają.Pilnowałam jej synka przez parę dni bo opiekunki nie miała.Więc miałam dwójkę dzieci.
Przepraszam ale nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić.Po prostu mam nadzieje że mamusie i dzidziusie czują się dobrze.
A moja mała w brzuszku szaleje na całego.Najbardziej o 4 nad ranem:-D.
Idę na kolacje bo padnę z głodu.
 
Witam dziewczynki :)

Tofiś - Kochana wydaje mi się i czuję ze powoli przechodzi... Do tego wszystkiego doszło mi takie zaparcie ze głowa boli :/ Chyba z całego tego załamania i bólu zjadłam za dużo gorzkiej zekolady i moje jelito grube się zbuntowało :/:/:/ Nie pomaga nawet słynna herbatka z hippa na trawienie... Ehhh człowiek jest czasem głupi jak siano ;) Kupiłam dzisiaj czopki glicerynowe więc zobaczymy czy opanuję sytuację ;) Nerkę jeszcze czuję ale ogrzewam ja jak tylko się da. Boli jeszcze przy wstawaniu czy innych gwałtownych ruchach... Dziękuję że zapytałaś :):*

Co do porodu to z mężem rodziny na pewno razem :) R. sam się zdeklarował od razu na samym początku w zasadzie jak powiedziałam mu o ciąży :) Nie wyobraża sobie zeby siedzieć w domu np przed telewizorem albo na korytarzu szpitala i nie wiedzieć co się dzieje z minuty na minutę... Cieszę się bardzo że mąż chce być przy mnie... Dodaje to otuchy i sił :) Jakoś tak spokojniej się psychicznie czuję wiedząc, ze będzie ktoś kto przytomniej niż ja będzie w stanie reagować. On z reguły jest opanowanym człowiekiem i byliśmy już naprawdę w wielu trudnych sytuacjach... Wiem ze mogę na nim polegać :)

Mam nadzieję, ze oporni mężowi i partnerzy dają się namówić na wspólny poród :)
 
Dzięki dziewczyny za troske
No zjadłam - słoik fasolki szparagowej. Tylko do tej pory byłam wszystkożerna, widocznie czas uwazać. Ale miałam stracha. Myslałam czy wziac nospę i aż zasnęłam. Rankiemnadal ostre kłucia, pojechalam do apteki po herbatkę z hippa i odrobinę lżej jakby. Nadal nadęty i dość twardy. Piję dużo i lezałam całe popołudnie. Przed chwilę dzwonił mąż, jak mi go brakuje :( najbardziej jak coś sie dzieje i potrzebuje jego wsparcia
NA zgagę mi pomagały krakersy woda niegazowana. A najwiekszą miałam po truskawkach i pomidorach
 
reklama
Dziewczyny co sądzicie aby przywrócić temat wyprawki dla mamy i maluszka? Jak dla mnie byłoby wygodniej gdybym weszła do odpowiedniego wątku i szybko sprawdziła w co jeszcze się zaopatrzyć i o czym nie zapomnieć!

A drugi temat który wydaje mi się bardzo przydatny to pielęgnacja maleństwa - ja jestem z tego tematu kompletnie zielona, poza tym mieszkam w Irlandii jestem tu sama i gdybym miała możliwość poczytania bardziej doświadczonych mam byłabym wdzięczna.

Napiszcie co o tym sądzicie, a jeżeli pomysł Wam się podoba to nie dajmy tych tematów połączyć z czymś innym- w końcu nie każda z nas cały czas przesiaduje w internecie - czasami trzeba coś szybko sprawdzić i uciekać

Pozdrawiam Mamuśki
 
Do góry