Hej Kochane!
W sobotę byłam na połówkowym USG - wszystko jest w porządku. Dzidziuś waży 423g, wszystkie pomiary wyszły prawidłowo - i oczywiście to jest najważniejsze. Dla wszystkich jednak informacją dnia było to, że to
CHŁOPCZYK
Będziemy mieli synka - a nie było to wcale oczywiste, wprawdzie pierwsze USG (13 tydz) pokazało, że to może być mały Mężczyzna, potem typ się zmienił i moja ginka stwierdziła, że to chyba dziewczynka, dopiero teraz specjalista od USG dojrzał na 100% tam to co dojrzeć miał ;-) - my zresztą też widzieliśmy :-) Niesamowite uczucie - wiedzieć... Wcześniej założyliśmy, że imię będziemy wybierać dopiero jak poznamy płeć - choć dla dziewczynki mieliśmy znacznie więcej propozycji - na dziś stanęło na imieniu
LEONARD, LEOŚ, LEONARDO, LEON
Zawsze mi się bardzo podobało to imię - mojemu R. na szczęście też. Cały czas staram się znaleźć jakąś kontrpropozycję ale żadne inne nam nie przychodzi do głowy... Może jeszcze coś wymyślimy. Mamy teraz same zabawne sytuacje - ponieważ jak pisałam wcześniej, jesteśmy oboje wielkimi fanami zespołu Depeche Mode, to wszyscy, którzy już wiedzą mówią "ooo super, to na pewno będzie mały Dave - Dawidek". Tym bardziej, że na mojego R. wszyscy mówią Dave właśnie (tak ma na imię wokalista DM - Dave Gahan). My nie zdradzamy jeszcze naszego typu ale wszyscy się mocno zdziwią. Imię Dawid mi się bardzo podoba - szczególnie, że uwielbiam hebrajskie imiona ale Dawidków jest w naszym otoczeniu po prostu za dużo. W każdym razie na drugie będzie miał Dawid - tego już Tatuś nie odpuścił ;-)
Fajnie tak móc poszaleć w sklepie z ciuszkami, w końcu dokładnie ukierunkowując swoje zakupy :-)
I jeszcze jedno takie spostrzeżenie - my od początku ciąży byliśmy przekonani, że to dziewczynka i mój R. też bardzo chciał mieć córeczkę. Teraz kiedy informujemy o płci - spotykamy się z prawie seksistowskimi komentarzami typu - "uff, no to Ci ulżyło", "no na szczęście synek - spisałeś się" i co najbardziej przykre od teściowej "no to teraz będę w pełni babcią" - ona w ogóle wcześniej wyrażała sądy typu "no ja to tylko wnusiowi pozwolę biegać po ogródku, dziewczynce nie" Dopiero jak pokazałam jej moje zdjęcia z dzieciństwa to stwierdziła, że może nawet słodkie te dziewczynki... Masakra, trochę popsuli nam radość dzielenia się tą informacją... Nie rozumiem, skąd to przekonanie że facet chce mieć przede wszystkim syna. U nas było inaczej - oczywiście, jesteśmy zachwyceni tym, że będziemy mieć synka ale nie wiem co Ci sami ludzie mówiliby nam gdyby okazało się, żę to dziewczynka... "przykro mi stary, następnym razem się uda"? ;-) No, paranoja jakaś!
W każdym razie jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi :-)
Aha, Dzidziuś się podniósł i wrócił do prawidłowego ułożenia - ulga... nie wiem czy to dzięki codziennemu pływaniu, chyba tak.
Się znowu rozpisałam...