Naprawdę cieszę się,że znalazłam w końcu tylko cycowe mamy, bo już zaczęłam wątpić w słuszność swojego planu karmienia wyłącznie piersią tak długo ile się da(ile polecają specjaliści).
Ja też karmię piersią i przyznam szczerze, ze mało mnie martwi, że wśród znajomych jestem jedną z nielicznych piersiowych. Dietę rozszerzyliśmy z kilku powodów:
- dziecko jest duże i rozwinięte nad wiek
- jest bardzo aktywne fizycznie, bardzo wcześnie zaczął sie obracać na brzuszek a właśnie od tygodnia pełza
- przez powyższe, jest w 50 centylu wagowym (urodził się w 97) i co gorsza skacze mi między 50 a 75, podczas kiedy wzrostowo wystaje daleko poza siatkę
- jestem odporna na laktator, a z czymś trzeba było zacząć podawać gluten
Pediatra zaproponowała rozszerzenie diety, co w naszym przypadku oznacza podawanie max. jednego słoiczka dziennie bez eliminowania posiłków mlecznych, czyli np. pół słoiczka + mleko jako jeden posiłek.
A jeśli chodzi o karmienie piersią, to na dzień dzisiejszy planuję karmić do 1 urodzin.
A zupki gotuję co drugi dzień (dodaję dynię ze słoiczków które jesienią zrobiliśmy z T), a co drugi dzień danie firmowe. Eh, nie wiem co zdrowsze.
Moim zdaniem słoiczki są zdrowsze, jeśli nie masz dostępu do warzyw z własnego ogródka.
Ale co do kaszy manny, jeśli gotujesz sama zupki, to możesz do nich dodawać kaszę. Błyskawicznej trzeba 2 minuty na ugotowanie, więc pod koniec gotowania po prostu dorzuć odpowiednią ilość kaszy (2g na 100 ml zupy) i gotowe.