reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
to ja sie pochwale, ze moja tesciowa zrobila mi mila niespodzianke....dostalam dzis zloty lancuszek z wisiorkiemw prezencie z okazji tego, ze dam jej wnuczke...w ramach podziekowania:eek::happy: zaskoczona jestem, ale mysle, ze to bardzo mily gest z jej strony:tak:

Kochana gdzie ty ja znalazlas;-)
Oby sie jej nieodmienilo zycze ci,lepiej tesciowa skarb niz utrapienie:tak:
Ja jestem w niemczech i nikogo z mojej rodziny niemam,tylko jest tesciowa i babcia meza.Jak urodzilam Kevina na tesciowa nawet do szpitala przyjsc zobaczyc niechciala,a maz chyba z 10 razy dzwonil i sie prosil bo przeciez byl taki szczesliwy i chcial sie pochwalic,przyjechala tylko dlatego,ze maz po nia pojechal dodam,ze siedziala u kolezanki.
Ja naprawde bardzo wiele przykrego od niej doznalam,prowadzila rywalizacje o swojego syna,zreszta duzo by tu pisac.W tej chwili jest rok jak niegadamy bo sie obrazila,W tamtym roku miala maly wypadek i zlamana noge gdzie miala wkrecane sruby,w tym roku miala miec wyciagane jakos w lato to se krowa specjalnie przelozyla termin na listopad wtedy kiedy ja mam miec porod,przez ten czas zero zainteresowania,synem moim samopoczuciem ani wnukiem.
Ale kij jej w oko,ona traci nie ja,bo mi tak dobrze:tak:
To jest dobry tekst (wlasnie wyczytalam w gazecie na temat tesciowej jak synowa sie wypowiedziala)
CZASEM LEPIEJ ZERWAC WIEZIKTORE ZATROWAJA RODZINE NIZ PODTRZYMYWAC NA SILE!

Tak pozatym rozlozylo mnie chorobsko,czuje sie fatalnie,wzielo mnie wczoraj popoludniu.Naszczescie dzis juz pojechalam do lekarza,i dzieki bogu bo obylo sie bez antybiotyku.Leze w lozku,ciagle jakies cieple picia.Ale strasznie meczy mnie kaszel,przy ktorym taki wysilek idzie ,ze az sikam:sorry:no i efekt caly brzuch mnie boli:-(

Zycze wam wszystkiego najlepszego z tymi waszymi tesciowymi,niedajcie sie broncie swojego!!!
 
Kochana gdzie ty ja znalazlas;-)
Oby sie jej nieodmienilo zycze ci,lepiej tesciowa skarb niz utrapienie:tak:
Ja jestem w niemczech i nikogo z mojej rodziny niemam,tylko jest tesciowa i babcia meza.Jak urodzilam Kevina na tesciowa nawet do szpitala przyjsc zobaczyc niechciala,a maz chyba z 10 razy dzwonil i sie prosil bo przeciez byl taki szczesliwy i chcial sie pochwalic,przyjechala tylko dlatego,ze maz po nia pojechal dodam,ze siedziala u kolezanki.
Ja naprawde bardzo wiele przykrego od niej doznalam,prowadzila rywalizacje o swojego syna,zreszta duzo by tu pisac.W tej chwili jest rok jak niegadamy bo sie obrazila,W tamtym roku miala maly wypadek i zlamana noge gdzie miala wkrecane sruby,w tym roku miala miec wyciagane jakos w lato to se krowa specjalnie przelozyla termin na listopad wtedy kiedy ja mam miec porod,przez ten czas zero zainteresowania,synem moim samopoczuciem ani wnukiem.
Ale kij jej w oko,ona traci nie ja,bo mi tak dobrze:tak:
To jest dobry tekst (wlasnie wyczytalam w gazecie na temat tesciowej jak synowa sie wypowiedziala)
CZASEM LEPIEJ ZERWAC WIEZIKTORE ZATROWAJA RODZINE NIZ PODTRZYMYWAC NA SILE!

Tak pozatym rozlozylo mnie chorobsko,czuje sie fatalnie,wzielo mnie wczoraj popoludniu.Naszczescie dzis juz pojechalam do lekarza,i dzieki bogu bo obylo sie bez antybiotyku.Leze w lozku,ciagle jakies cieple picia.Ale strasznie meczy mnie kaszel,przy ktorym taki wysilek idzie ,ze az sikam:sorry:no i efekt caly brzuch mnie boli:-(

Zycze wam wszystkiego najlepszego z tymi waszymi tesciowymi,niedajcie sie broncie swojego!!!
no, bo napewno mimo wszystko przykro bo zawsze chcialoby sie zeby dziecko mial dobre kontakty z babcia...ale co zrobic, czasem faktycznie nie wato alczyc na sile....
 
Ja jakoś z teściową się od razu dogadałam(znam ją już prawie 9 lat), zawsze bardziej się obawiałam mojej mamy, bo właśnie to ona uwielbia mieć nad wszystkim kontrolę. Ale i tak mam komfortową sytuację... teściowie mieszkają ok 550km od nas, a moja mama to jeszcze dalej,bo za granicą... cieszy mnie ta sytuacja, tym bardziej, jak czytam o Waszych teściowych... ufff... :-)
 
Oj a ja tez sobie dzisiaj zepsulam humor:confused2: Mianowicie wybralam sie do fryzjera i tak mnie opitolila ze masakra :szok: Ja jak mam isc do fryzjera tutaj w Norwegii to jestem cala chora, no ale przeciez nie moge czekac az znowu pojade do PL i pojde do mojej ulubionej fryzjerki. Nie dosc ze obcinala mnie przez 1,5 godziny (bez zadnego farbowania) to efekt byl straszny, nigdy nie miala takich krotkich wlosow!. Moj maz mnie pocieszyl... "nie martw sie, teraz juz wczapce mozna chodzic bo zimno sie robi":crazy:A potem jeszcze rachunek na 550Nok. :eek: Za to teraz moj S biega kolo mnie i probuje mnie pocieszac, robi kolacyje i obiecal mi masaz, byle bym sie nie denerwowala;-)
nie ma to jak pocieszający mąż :-) , mój ostatnio też spełnia moje zachcianki i stara się mnie wyręczać ile tylko może :tak: aż mi samej ciężko w to uwierzyć :-)
co do fryzjerki ,to zapraszam do nas , mamy polską fryzjerkę która przyjmuje w domu za pół stawki :-)
 
reklama
Do góry