Ja przeżyłam początkowo szok, prawie przestalam mówić

... Reagowałąm bardzo agresywnie, ciągle płakałam bynajmniej nie ze szczęścia. Jeszcze do tej pory nie bardzo mogę uwierzyć, że będę miała trzecie dziecko TERAZ, pewnie datego niczego ciągle nie przygotowuję na jego przyjście, a o imieniu dopiero zaczęliśmy rozmawiać w ubiegłym tygodniu.
Mam już duże dzieci, więc planowałam pierwsze wakacje sam na sam z mężem w przyszłym roku... Rzuciłam pracę i rozpoczęłam działalność gospodarczą... Zmieniłam mieszkanie i mam teraz za mało pokoi... Ogolnie komplikacje kolosalne!
Myślę, że ta ciąża jest trudna i mam cukrzycę po to, żebym więcej o dzidzi myślała i bardziej się troszczyła. Poprzednie ciąze były super łatwe, sama przyjemność, teraz musze się bardziej postarać.
Ale w sumie dobrze się stało

Pogodziłam się z przeznaczeniem i cieszę się, że znów będzie ktoś do wzajemnego kochania miłością bezwarunkową! I cieszę się na sam poród i chwile po porodzie, bo to były najlepsze momenty mojego życia

Najszczęśliwsze, najcudowniejsze! dotyk małego ciałka, które jeszcze jest połączone ze mną pępowiną... i małe usteczka szukające piersi.. i to uczucie napływającego pokarmu... aż mi oczy zwilgotniały...
Boję się tylko, że jest mi pisane jescze jedno dziecko, bo u mnie w rodzinie taka "tradycja", że się wpada po czterdziestce, no i na pierwsze wakacje sam na sam wyjadę z mężem dopiero na emeryturze.. ;-)