reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

hej laseczki:-)

Ja biorę też feminatal N i moje dzieciątko jest bardzo duże w 27 tyg 1300 i lekarz powiedział że to będzie duży chłopczyk i ze mogę daleć brac witaminki no i to zelazo. Tylko ja chyba zrezygnuje z tych witamin bo on powiedział ze bede miala duze dzieciatko i troche mam stracha, ale na razie sie zastanawiam.
ja tez slyszalam ze od tych witamin rodza sie duze dzieci czego ja bylam przykladem bo bralam je w pierwszej ciazy i Maja sie urodzila 4200wiec sporo jak na dziewczynke:-)teraz tez zastanawiam sie czy nie brac np co dwa dni witamin albo pod koniec ciazy odlozyc witaminy bo wole jednak urodzic troche mniejsze dziecko:-)
Witam was serdecznie, dopiero zarejestrowalam sie na to forum, mieszkam w USA, termin mam na poczatek listopada i bede rodzic w domu pod opieka poloznej i douli.
To nasze pierwsze, wymarzone dziecko, w dodatku dziewczynka(Izabelka).

pozdrawiam serdecznie!
Daga
witaj wsrod nas:-)
Dziewczyny u nas tez podobnie bylo... oficjalnie w 2 cyklu staran sie udalo... ale wczesniej tez niby od niechcenia zapominalam tabletek, potem czekajac te 3 miesiace na odtrutke po tabletach i zasuwajac kwas foliowy tez liczylam ze moze sie uda i zawioda pewne srodki... ale udalo sie wtedy kiedy mialo sie udac :)

Ja sie znowu poplakalam bo... ja dawalam probke a moj mial sprawdzic test... pytam sie i jak... a ze prysznic bralam to nie zabardzo mine jego widzialam i slysze ze niestety nie.... no to ja uronilam lezki... ale po chwile slysze ze nie smuc sie jestes :))) to wtedy lzy szczescia - biedak byl tak zestresowany ze musial doczytac na tescie co oznacza I kreska a co II :) i sie upewnic... ale myslalam ze go pacne za ten stres :)))
u mnie tez 2cykl i to po odstawieniu tabsow...bo mi gin powiedziala ze nie trzeba czekac 3mce na odtrucie organizmu po tabsach..i tez tj Ty zaczelam brac folik jakies poltory mca przez zajsciem w ciaze tak profilaktycznie:-)i nie sadzilam ze sie uda zaciazyc gdyz serduszkowalismy 2razy w ciagu dni plodnych a tu prosze taka niespodzianka:-)
 
reklama
Dziękuję ślicznie za życzenia! Aż ze wzruszenia się dziś trochę popłakałam :-) Super, że jesteście! Coraz mniej teraz jestem na forum bo pisanie na komputerze w pozycji leżącej jest jednak wyjątkowo niewygodne :-( Ale będę wchodzić jak najczęściej :-)
Co do spania w nocy to u mnie różnie jest. Raz mam takie dni, że mogę spać ciągle, a nieraz choćbym nie wiem jak zmęczona była to nie usnę :-( Dobrze, że książki jeszcze są :-)
Na przedwczorajszej wizycie dostałam kolejna rade od położnej na zgagę. Trzeba kupić korzeń imbiru, końcówkę zetrzeć na tarce i ssać. Ponoć trochę ostre ale pomaga. Jeszcze nie sprawdziłam, ale jak to zrobię to potwierdzę.

Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!
 
cześć dziewczyny
ja jestem dzisiaj sama bo wczoraj wieczorem zostawiliśmy Zuzię u mojej mamy i tak mi jakoś smutno :-(a jedziemy po nią dopiero po 16 niby mam się uczyć bo we wrześniu mam obronę ale jakoś mi się nie chce :zawstydzona/y:troche się stresuje że im tam urodze bo raz że stres a dwa że muszę jechać do Wa-wy a z Bielska to jest kawałek ale tak to jest jak się wszystko zostawia na ostatnią chwilę :zawstydzona/y:

co do starań to w dwóch pierwszych ciążach udało się w drugim cyklu
a teraz w pierwszym i to że tak powiem po jednym razie :szok: nie powiem troche nas to zdziwiło
już nie mogę z tym bólem w pachwinach :wściekła/y:i najgorsze że nic nie da się nic z tym zrobić...
 
Witaj DAZ, gratuluję córeczki:-) Właśnie, kto to Dula? Ktoś w rodzaju położnej?
My zaszliśmy przypadkiem.. Często spóźniał mi sie okres, więc się jakoś nie przejęłam tym faktem.. Dopiero po 2 tygodniach sprawdziłam, chociaż nie ukrywam,chodziło mi to po głowie ciut wcześniej ;-)Zrobiłam 2 testy, nie zdążyłam się nawet odwrócić po zakropieniu a od razu dwie krechy wyskoczyły:shocked2:. Byłam wtedy poza domem, mężowi powiedziałam dopiero po powrocie.. Z duszą na ramieniu, bo akurat przewróciłam swoje życie do góry nogami zawodowo i ciąża była dodatkowym trzęsieniem ziemi.. PODOBNO sie ucieszył:-) A testy zachowałam na pamiątkę:-)


 
U nas też było niezaplanowane Dzieciątko. Co prawda myśleliśmy o nim coraz częściej, ale postanowiliśmy się wstrzymać jeszcze z rok. Biorę dosyć silne leki bo mam niedoczynność nadnerczy i z tego powodu to odkładaliśmy. Lekarze dawali tylko 30 % szans na zajście w ciążę bez ich pomocy, ale nasze Maleństwo chyba tego nie słyszało :-) No i po zobaczeniu 2 kreseczek na teście po prostu nas zatkało :-) Jesteśmy bardzo, bardzo szcześliwi. A i w czasie ciąży moja choroba zaczęła się cofać. Lekarze mówią, że prawdopodobnie tak już powinno zostać, bo organizm kobiety w trakcie ciąży się odnawia pod względem hormonalnym ;-)
 
witam nową listopadową mamusię:-)

zaraz się ubieramy i zabieram małą do sklepu z butkami
muszę jakieś kapciochy do przedszkola kupić i sobie na jesień też coś może poszukam
muszę jakoś samopoczucie poprawić bo coś dzisiaj mnie przygniotło:dry:
 
U nas też było niezaplanowane Dzieciątko. Co prawda myśleliśmy o nim coraz częściej, ale postanowiliśmy się wstrzymać jeszcze z rok. Biorę dosyć silne leki bo mam niedoczynność nadnerczy i z tego powodu to odkładaliśmy. Lekarze dawali tylko 30 % szans na zajście w ciążę bez ich pomocy, ale nasze Maleństwo chyba tego nie słyszało :-) No i po zobaczeniu 2 kreseczek na teście po prostu nas zatkało :-) Jesteśmy bardzo, bardzo szcześliwi. A i w czasie ciąży moja choroba zaczęła się cofać. Lekarze mówią, że prawdopodobnie tak już powinno zostać, bo organizm kobiety w trakcie ciąży się odnawia pod względem hormonalnym ;-)
Ja też mam silną niedoczynność i taka znana pani prof w Wa-wie powiedziała mi że prawdopodobnie nie będę mogła mieć dzieci a tu taka niespodzianka :-)
 
No to się zestresowałam stanami przedrzucawkowymi :-( A koleżanka podesłała mi to: https://www.babyboom.pl/forum/ciaza...aj-moze-uratowac-zycie-twojego-dziecka-19582/


agisa poczytałam i jesli mogę Ci kochana doradzić to nie czytaj już takich referatów jesteśmy już w zaawansowanej ciąży
nie ma co się negatywnie nastawiać
i tak na dużo spraw i tego jak się coś potoczy nie mamy wpływu

agisa musisz mnie posłuchać :-)
nie stresuj się i zajmij się czymś przyjemniejszym lepiej Ci to zrobi i dzidzi również buziaki
 
Ja przeżyłam początkowo szok, prawie przestalam mówić :szok:... Reagowałąm bardzo agresywnie, ciągle płakałam bynajmniej nie ze szczęścia. Jeszcze do tej pory nie bardzo mogę uwierzyć, że będę miała trzecie dziecko TERAZ, pewnie datego niczego ciągle nie przygotowuję na jego przyjście, a o imieniu dopiero zaczęliśmy rozmawiać w ubiegłym tygodniu.
Mam już duże dzieci, więc planowałam pierwsze wakacje sam na sam z mężem w przyszłym roku... Rzuciłam pracę i rozpoczęłam działalność gospodarczą... Zmieniłam mieszkanie i mam teraz za mało pokoi... Ogolnie komplikacje kolosalne!
Myślę, że ta ciąża jest trudna i mam cukrzycę po to, żebym więcej o dzidzi myślała i bardziej się troszczyła. Poprzednie ciąze były super łatwe, sama przyjemność, teraz musze się bardziej postarać.
Ale w sumie dobrze się stało :tak: Pogodziłam się z przeznaczeniem i cieszę się, że znów będzie ktoś do wzajemnego kochania miłością bezwarunkową! I cieszę się na sam poród i chwile po porodzie, bo to były najlepsze momenty mojego życia :-D Najszczęśliwsze, najcudowniejsze! dotyk małego ciałka, które jeszcze jest połączone ze mną pępowiną... i małe usteczka szukające piersi.. i to uczucie napływającego pokarmu... aż mi oczy zwilgotniały...
Boję się tylko, że jest mi pisane jescze jedno dziecko, bo u mnie w rodzinie taka "tradycja", że się wpada po czterdziestce, no i na pierwsze wakacje sam na sam wyjadę z mężem dopiero na emeryturze.. ;-)
 
reklama
agisa poczytałam i jesli mogę Ci kochana doradzić to nie czytaj już takich referatów jesteśmy już w zaawansowanej ciąży
nie ma co się negatywnie nastawiać
i tak na dużo spraw i tego jak się coś potoczy nie mamy wpływu

agisa musisz mnie posłuchać :-)
nie stresuj się i zajmij się czymś przyjemniejszym lepiej Ci to zrobi i dzidzi również buziaki
Kaśka, wybieram Twoją metodę na odstresowanie się - jadę na zakupy :-D Tyle, że mi ostatnio szkoda kasy wydawać na siebie, nie mam żadnych potrzeb :-( Ale kupię chociaż materiały potrzebne do remontu pokoju, może to zmobilizuje J. to rozpoczęcia prac.
 
Do góry