reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

hehe ciekawa jestem czy facetom ten pomysl by sie spodobal :-D
Weszłam przed chwilą na forum, gdzie pewien pan pytał:

Witam ponownie wszystkich forumowiczów!
Tym razem chciałbym poruszyć temat rozciągania pochwy w okresie ciąży. Słyszałem, że warto stosować w tym okresie różne ćwiczenia rozciągające pochwę i krocze, aby podczas porodu uniknąć konieczności nacięcia krocza.
Wymieniono mi kilka np. specjalny balonik pompowany gumową gruszką, rozciąganie pochwy przez wziernik ginekologiczny (jako codzienne ćwiczenie), Wkładanie do pochwy coraz większych wibratorów lub kilka naraz.
Chciałbym dowiedzieć się, czy rzeczywiście takie ćwiczenia mają sens i czy mógłbym je polecić mojej żonie.
Proszę o odpowiedzi.


Pozostawiam to bez komentarza :-D
 
reklama
Nie przejmujcie się na zapas,że możecie coś "zrobić" na porodówce... bo organizm z reguły sam się "oczyszcza" przed porodem...ja jak się zorientowałam, że wody mi odchodzą(dwa razy tak samo było) to nim ruszyłam na porodówkę to kilka razy tron zaliczyłam ze strachu...NIE MA SIĘ CZYM PRZEJMOWAĆ NA ZAPAS:tak:
 
No ja tez tak wlasnie slyszalam, ze przed porodem organizm sam sie oczyszcza i mozna miec nawet rozwolnienie.....ale przyznam,ze tez o tym myslalam i tez troszke sie tego boje bo to jednak strasznie niekomfortowe....
Ja tez pracuje w szpitalu i wierzcie mi niejedno tam widzieli i kupa na nikim wrazenia nie robi....:tak:
Tak na pocieszenie....
 
Nie przejmujcie się na zapas,że możecie coś "zrobić" na porodówce... bo organizm z reguły sam się "oczyszcza" przed porodem...ja jak się zorientowałam, że wody mi odchodzą(dwa razy tak samo było) to nim ruszyłam na porodówkę to kilka razy tron zaliczyłam ze strachu...NIE MA SIĘ CZYM PRZEJMOWAĆ NA ZAPAS:tak:
Niby tak...
Ale mnie bardzij przeraża ból porodowy niż ta kupa:-(
Boję się strasznie, i mimo że każda która urodziła mi mówi, że to do przeżycia to same przyznaja że w krytycznym momencie to by chciały "umrzeć" że tak boli.
Tą kupę już wolę niż ból:-D
 
reklama
Do góry