reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

Dziewczynki wiem .że przesadziłam z długością karmienia:zawstydzona/y:..pierwszego synka karmiłam tak długo,bo jak zaczęłam go dokarmiać wieczorem ok 8 mies,okazało się że ma alergię nawet na NAN HA..jedyne co wchodziło w grę to mleko sojowe które w nie długim czasie też go uczuliło..tak więc to było jedyne mleczko jakie mógł pić..młodszego synka miałam karmić do 6 miesiąca..TAKI BYŁ PLAN:szok:...Staś był poważnie chory(na skutek w porę nie wyleczonej żółtaczki fizjologicznej która się przedłużyła)...i serce mi pękało jak On cierpiał...a cycuś był ukojeniem...tak zleciały dwa lata..gdyby "TATUŚ" mi w tym pomógł to na pewno bym tak długo nie karmiła...A TERAZ DZIEWCZYNY...NOWE ZYCIE...NOWY DZIDZIUŚ...NOWY TATUŚ...I NOWY PLAN..KARMIĘ DO 6 MIES WYŁĄCZNIE CYCUSIEM..a POTEM DWA MIES NA ODSTAWIENIE:-D i zobaczymy za rok czy plan wykonany zostanie:-D
 
reklama
ja sie zgadzam z Toba ja tam planuje karmic do 6mcy...poza tym troche dziwnie to dla mnie wyglada jak matka karmi cycem 2-2,5letnie dziecko na placu zabaw!!ale to tylko moje zdanie!
tak, ja sie zgadam, 6 miesięcy wystarczy jak dla mnie. Ten najwazniejszy okres. ALe 2-2,5 letnie dziekco to jeszcze nic! Moja koleżanka z pracy karmiła 4,5 roku :szok: szła po mała do przedszkola a ta w szatni przy wszystkich zadzierała jej bluzkę i ssała! :baffled: bylam tez raz u fryzjerki, jej mała bawiła sie w zakładzie (coś kolo 3 lat na oko) w pewnym momencie podleciała od mamy i woła "mama cyca!" fryzjerka usiadła na krześle a mała stanęla jej między nogami i tak ssała na stojąco. Dziwnie to wyglądało. A jesze dziewczynka to jakos mi pzez głowe przechodzi ale chłopka to juz sobie nie wyobrażam w tym wielu karrmić. Chociaż z drugiej strony sama nie wiem co zrobię jjak Kuba będzie się domagał cycusia tak jak braciszek.
 
Czesc cioteczki!
Ja nadal nad morzem, ale na plazy nie bylam teraz ani razu, b po piwerwsze pogoda do dzisiaj byla kiepska a po drugie, po tych wydarzeniach z brzusiem nie chcialam sie forsowac, a po piachu ciezko sie chodzi, a trzeba sie nachodzic by znalezc wolne miejsce na plazy. Ale to nic, spaceruje z syneczkami po miescie, nad zatoczka i jest fajnie. Moj starszy synus nareszcie chyba zrozumial, ze bedzie mial dzidzie braciszka i nawet jak spytam sie jak bedzie mial na imie to nie zmienia tylko mowi: Alanek! I jestem szczesliwa! W przeciwienstwie do mojej babci, ktora caly czas mowi Antos! Ale cisnienie mi podnosi!
Co do skurczy nog-ludek, stop itd-zdarzaja sie, ale nie czesto. W nocy dalej wstaje 1-2raz na siusiu, nad ranem mam proble ze spaniem, ale ogolnie jest dobrze. Tylko czesto boli mnie brzuch na spojeniu lonowym(moze nie brzuch ale wlasnie spojenie) i mam twardnienia-ale tylko kilka razy dziennie, wiec chyba jest dobrze. Za niecaly tydzien(21go) bede miec wizyte ugin, to zrobi mi "przeglad", hihihi.
 
Hmmm... nie pamiętam co było kiedy. Było podejrzenie, że Mamulica się roztroi, ale jednak jest tylko 1 dziecię w jej łonie. KaśkaK dostała skierowanie na poniedziałek do szpitala, ale nie odezwała się od wczoraj, więc nie wiem czy już tam nie wylądowała. :-)
A co z Kaśka K? chyba cos przegapiłam
...A TERAZ DZIEWCZYNY...NOWE ZYCIE...NOWY DZIDZIUŚ...NOWY TATUŚ...I NOWY PLAN..KARMIĘ DO 6 MIES WYŁĄCZNIE CYCUSIEM..a POTEM DWA MIES NA ODSTAWIENIE:-D i zobaczymy za rok czy plan wykonany zostanie:-D
to ci sie udało hihihi

Ja sie troche mecze w te upały, ale dajemy rade, maly sobie kopie i czas jakos leci na mysleniu, o ciazy, zakupach, porodzie, szkole rodzenia i ....
 
Witajcie moje drogie
Ja tak na szybko bo nadal dostępu do netu nie mam.
Melduję, że po urlopie na Mazurach czujemy się świetnie :tak:
Żadnych nieprzewidzianych i nieprzyjemnych sytuacji nie mieliśmy, no może poza jedną nieoczekiwaną zmianą pogody na środku jeziora ale fachowość naszego kolegi w żeglowaniu sprawiła że szybciutko zaradziliśmy sytuacji.
Dzidzia rośnie, stuka i puka. Brzuszek coraz większy, a jutro wybieramy sie na usg 3d no i upewnimy się co do płci. Mam nadzieję, że z naszym i waszymi maleństwami wszystko dobrze. Z oczywistych względów nie nadrobię zaległości no ale cóż, trudno... :-p
Pozdrawiam was wszystkie i do następnego razu :-)
 
z tym cycem to jest jednak tak, że chęci chęciami a i tak będziemy karmiły tyle ile trzeba...
ja na pewno będę karmiła piersią, co najmniej do roku. fakt jest taki, że chce wrócić do pracy po 6 miesiącu. a pracuję w terenie.... więc życie pokaże... ale tak na wszelki wypadek to już wybrałam laktator :p
 
tak, ja sie zgadam, 6 miesięcy wystarczy jak dla mnie. Ten najwazniejszy okres. ALe 2-2,5 letnie dziekco to jeszcze nic! Moja koleżanka z pracy karmiła 4,5 roku :szok: szła po mała do przedszkola a ta w szatni przy wszystkich zadzierała jej bluzkę i ssała! :baffled: bylam tez raz u fryzjerki, jej mała bawiła sie w zakładzie (coś kolo 3 lat na oko) w pewnym momencie podleciała od mamy i woła "mama cyca!" fryzjerka usiadła na krześle a mała stanęla jej między nogami i tak ssała na stojąco. Dziwnie to wyglądało. A jesze dziewczynka to jakos mi pzez głowe przechodzi ale chłopka to juz sobie nie wyobrażam w tym wielu karrmić. Chociaż z drugiej strony sama nie wiem co zrobię jjak Kuba będzie się domagał cycusia tak jak braciszek.

Sama nie wiem jak to u mnie będzie planuję maksymalnie do roku ale nie wiadomo, ale sytuacje opisane powyżej mnie przerażają i uważam to za nienormalne, żeby nie powiedzieć patologiczne i nie pochwalam takich sytuacji.
 
Witajcie moje drogie
Ja tak na szybko bo nadal dostępu do netu nie mam.
Melduję, że po urlopie na Mazurach czujemy się świetnie :tak:
Żadnych nieprzewidzianych i nieprzyjemnych sytuacji nie mieliśmy, no może poza jedną nieoczekiwaną zmianą pogody na środku jeziora ale fachowość naszego kolegi w żeglowaniu sprawiła że szybciutko zaradziliśmy sytuacji.
Dzidzia rośnie, stuka i puka. Brzuszek coraz większy, a jutro wybieramy sie na usg 3d no i upewnimy się co do płci. Mam nadzieję, że z naszym i waszymi maleństwami wszystko dobrze. Z oczywistych względów nie nadrobię zaległości no ale cóż, trudno... :-p
Pozdrawiam was wszystkie i do następnego razu :-)

hej, daj znac po usg jak było. Chyba chciałaś poznać moją opinię na temat tej poduchy do spania i karmienia - otóż jest rewelacyjna!!! z czystym sumienie polecam - kręgosłup mnie nie boli po nocy w ogóle!
ja w środę wyjzdzam na wakacje nad morze, a w nast. tygodniu mam usg 3d :)))))
 
reklama
Do góry