reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Hmmm... nie pamiętam co było kiedy. Było podejrzenie, że Mamulica się roztroi, ale jednak jest tylko 1 dziecię w jej łonie. KaśkaK dostała skierowanie na poniedziałek do szpitala, ale nie odezwała się od wczoraj, więc nie wiem czy już tam nie wylądowała. Miran leży, Bura leży, dołączyła do nich Marta-szc z lekkim zatruciem ciążowym. Kilolek czeka na wykluczenie cukrzycy. Zaczęła się plaga żylaków sromu, puchną nogi, zaczynają się lęki i obawy. Więcej kiepskich wieści nie pamiętam. Te z nas, które czują się ok i mają siły - albo pracują, albo szaleją na zakupach :-)

dziekuje za streszczenie:-)jeszcze gdzies doczytalam ze Kasiuli sie plec dziecka zmienila:-)
 
reklama
Co do karmienia piersią to jest faktycznie wspaniałe uczucie!!!Masz tą więź między dzieckiem taką "swoją " ale niestety nie każdej z nas jest to dane, ja przy pierwszym dziecku karmiłam siedem miesięcy i zaczęłam dopiero w czwartej dobie od porodu, bo wcześniej nie miałam pokarmu, a i tak musiałam dokładać butelkę bo miała mało. Niby położna na mnie krzyczała, że nie karmię tylko piersią, ale jej nikt nie kazał z płaczącym dzieckiem całą noc siedzieć (było głodne a mój pokarm był jak deser po obiedzie a nie obiad). Początkowo z tym karmieniem nie yło łatwo sutki pękały itd, bolało ale to jest jak z porodem przeżyć musimy!A poza tym z każdą z nas jest inaczej i pocieszające jest, że wcale źle nie musi być! Jest wiele sposobów na złagodzenie dolegliwośći, na to żeby pokarm przyszedł itd. Wszystko się dowiecie jak nie w szpitalu to od połoznej, która powinna was odwiedzać po porodzie (przynajmniej u nas tak jest przychodzi taka pani i mówi co i jak).
A jeśli ktoś nie chce karmić piersią tylko świadomie decyduje się na butelkę to jej sprawa, bynajmniej dziecku to nie zaszkodzi, czasem bardziej może zaszkodzić to co matka karmiąca zje niż sztuczne mleko.
Tak więc kobiety w dziewiatym miesiącu pod koniec masujemy piersi szorstkim ręcznikiem albo prosimy mężów o pomoc!!!!
Nie wczesniej bo ponoć może wywołać poród ale pewności nie mam.
 
dziś w koncu przestała bolec mnie głowa, w sumie juz wczoraj było ok ale dzis juz jej nie czuje...hurrra... niech słoneczko swieci jak najdłużej...
 
hej dziewczyny przepraszam ze wtracam wam sie w watek ale mam prosbe czy ktoras mogla by mi przeslac ekektroniczna wersje jezyk niemowlat badz inne ebooki o maluszkach na maila bede bardzo wdzieczna oto moj mail pampersa@interia.pl z gory dziekuje....
 
a ja mam za sobą ciężką noc. Mąż miał w nocy atak astmy. Wylądował w szpitalu, pod tlenem. Już jest w domu, ale wszyscy jesteśmy ledwo zywi.
 
a ja mam za sobą ciężką noc. Mąż miał w nocy atak astmy. Wylądował w szpitalu, pod tlenem. Już jest w domu, ale wszyscy jesteśmy ledwo zywi.

dziś w ogóle jakaś dziwna noc była. U mnie w domu wszyscy mieli dziwne, niedobre sny, mój był związany z dzidzią :-( Sąsiadka też miała dziwny sen... Może to jakaś burza na słońcu :dry:
PS jak się dowiem dokładnie o temacie porodu z cukrzycą to dam znać..
 
to fakt, cos w nocy "wisialo w powietrzu"... normalnie nic mnie nie budzi, tylko wyprawy na siku, a ta noc ciezka i nieprzespana, kilka razy budzilam sie wystraszona jakimis snami, chociaz nawet dokladnie ich nie pamietam...;/
mam nadzieje, ze dzis bedzie spokojniej :)
 
reklama
Do góry