reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

Uleńka - ja celuje w poród rodzinny, więc mi położna tylko dla mnie potrzebna nie będzie, no i na szczęscie juz wiem, że podczas porodu potrafię głośno walczyć o swoje :-) a lekarz i tak na porody rzadko zagląda, więc też nie ma się co przejmować.. Żeby na pewno przyjęli, trzeba jechać z zaawansowaną akcją porodową. Wtedy nie maja wyboru. Niestety nie wiem, czy z moją cukrzyca będę mogła powtórzyc mój wyczyn sprzed 6 lat, kiedy na izbę przyjęć dotarłam 3 minuty przed narodzeniem córki ;-) bieliznę razem ze spodniami i butami mi ściągali, dzieki czemu nie urodziłam w spodnie :-D
Iza a co się wiąże z cukrzycą przy porodzie?
 
reklama
Iza a co się wiąże z cukrzycą przy porodzie?

Mozna rodzic albo we wskazanych szpitalach (np. Karowa się specjalizuje), albo musisz miec zgode ordynatora na poród w zwykłym, bo oni musza mieć przygotowaną pompę insulinową dla rodzacej, i nie wiem co jeszcze..
A jak cukrzyca jest nieustabilizowana, to w 38 tc kładą na patologię, i nie wiem, czy kazdy szpital jest na to gotów.
Ale Ty nie masz jesczze potwierdzonej cukrzycy, więc na zapas sie nie martw :tak: Jak będe po rozmowach z ordynatorem, to dam Ci znać jak to wygląda...
 
Hej dziewczyny :-)
Bedac w szpitalu na wizycie kontrolnej dostalam wyniki badan krwi i moczu z konca pierwszego semestru i wyszlo mi ze niestety mam paciorkowca w sobie :-( czy ktoras z Was tez posiada to stworzonko ?;-) mi powiedzieli ze teraz tego nie beda leczyc i podczas porodu podadza antybiotyk aby bakteria nie przedostala sie do malucha. Czytalam potem duzo na necie i niby to wystarczy, ale moze juz macie jakies doswiadczenia i porady waszych lekarzy na temat paciorkowca??

Ja miałam niewykrytego paciorkowca w poprzedniej ciąży. Malutka sie zakaziła, ale na szczęście to wykryli, tydzień była na antybiotyku w szpitalu. Mnie nie leczyli. Teraz wiem, że podczas porodu właśnie dostane ten zastrzyk, i on ma dużą szanse osłonić dzidzię. Nie martw się! :tak:
U mnie streptoccocus agalactiae. A Ty co masz?
 
Nie martw się na zapas :-) dzidzi woli, jak jesteś uśmiechnieta :-D jak się dowiem o innych sposobach, to dam znać :tak: a gdzie chcesz rodzic, jeśli nie na żelaznej?

Myślałam o Wołominie albo o Inflanckiej. Wołomin, hmmm...dziewczyny sobie chwalą bo nie ma masówki, nawet dwie położne są do Twojej dyspozycji, ale nie mają dobrego sprzętu do ratowania dzieciaczków tfu tfu tfuuuuuuuuuuuu jakby co. Inflancka, też ma coraz lepsze opinie i z niej podobno nie odsyłają!
 

wcale sie nie dołuj :-) karmienie to wybór. Piersią - jest możliwie najbardziej naturalne. Ale czy rzeczy, które zjada karmiąca są naturalne, a powietrze którym oddycha - czyste?
Karmiłam dwoje dzieci - jedno rok, a drugie ponad dwa lata. Drugie jest alergikiem, więc byłam przez dwa lata na diecie eliminacyjnej (bezmlecznej, bezjajecznej). Trzecie tez postaram się wykarmić, ale tylko dlatego, że to mój wybór. Żadne bohaterstwo, ani wyraz lepszej miłości matczynej. Dorabianie do tego ideologii jest całkiem bez sensu!
Piersią czy butelką; tetra czy pampersy; nad morze czy w góry - to tylko wybór, ważne, żeby dziecko było kochane, i nigdy nie czuło sie odtrącone lub samotne.
 
wcale sie nie dołuj :-) karmienie to wybór. Piersią - jest możliwie najbardziej naturalne. Ale czy rzeczy, które zjada karmiąca są naturalne, a powietrze którym oddycha - czyste?
Karmiłam dwoje dzieci - jedno rok, a drugie ponad dwa lata. Drugie jest alergikiem, więc byłam przez dwa lata na diecie eliminacyjnej (bezmlecznej, bezjajecznej). Trzecie tez postaram się wykarmić, ale tylko dlatego, że to mój wybór. Żadne bohaterstwo, ani wyraz lepszej miłości matczynej. Dorabianie do tego ideologii jest całkiem bez sensu!
Piersią czy butelką; tetra czy pampersy; nad morze czy w góry - to tylko wybór, ważne, żeby dziecko było kochane, i nigdy nie czuło sie odtrącone lub samotne.
Całkowicie się z tobą zgadzam!
 
reklama
Myślałam o Wołominie albo o Inflanckiej. Wołomin, hmmm...dziewczyny sobie chwalą bo nie ma masówki, nawet dwie położne są do Twojej dyspozycji, ale nie mają dobrego sprzętu do ratowania dzieciaczków tfu tfu tfuuuuuuuuuuuu jakby co. Inflancka, też ma coraz lepsze opinie i z niej podobno nie odsyłają!

do Wołomina miałabys najbliżej:-) moja koleżanka tam rodziła, rzeczywiście bardzo chwaliła, bez problemu załatwiła jedynke na poporodowym.. czytałas opinie w wątku "ciąża, poród, połóg" ->"złota lista"?
 
Do góry