reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

coraz czescie lapia mnie nocne skurcze... i jak czasem to byly tylko nogi teraz i gorne konczyny lapie.... wrrr
wyczytalam cos takiego:
Zapobiegać skurczom łydek można również poprzez zwracanie szczególnej uwagi na to, by nie forsować zbytnio obciążonych w ciąży nóg. Nie należy zbyt dugo przebywać w pozycji stojącej bądź siedzącej, unikać zakładania nogi na nogę oraz spania z wyprostowanymi nogami. Na stan nóg wpływa korzystnie ciepła kąpiel, odpoczynek z nogami uniesionymi nieco wyżej czy też wieczorny masaż nóg. "

to jak mam spac? spacerowac mniej bo nie forsowac sie ... siedziec i stac nie....
 
reklama
Na skurcze łydek polecam Aspargin. Zjadłam całe opakowanie i przez ten czas miałam spokój ze skurczami łydek i bólem pleców (a raczej jakichś mięśni przy kręgosłupie :confused:).
Teraz łykam Magne B6 i nie działa już tak skutecznie, chociaż ulgę przynosi.
Z tym nie przeciążaniem nóg to bywa różnie - mnie właśnie łapią skurcze przez leżenie :baffled:

Ja mam za to inny problem - ból żeber! Czasami już nie wiem, jak mam leżeć, budzę się przez to w nocy. A najgorsze jest to, że nic się nie da z tym zrobić...no chyba, że pozbyć się brzucha, ale na to jeszcze mam czas :dry:
 
Na skurcze łydek polecam Aspargin. Zjadłam całe opakowanie i przez ten czas miałam spokój ze skurczami łydek i bólem pleców (a raczej jakichś mięśni przy kręgosłupie :confused:).
Teraz łykam Magne B6 i nie działa już tak skutecznie, chociaż ulgę przynosi.
Z tym nie przeciążaniem nóg to bywa różnie - mnie właśnie łapią skurcze przez leżenie :baffled:

Ja mam za to inny problem - ból żeber! Czasami już nie wiem, jak mam leżeć, budzę się przez to w nocy. A najgorsze jest to, że nic się nie da z tym zrobić...no chyba, że pozbyć się brzucha, ale na to jeszcze mam czas :dry:

Bura milo Cie widziec :))) jak tam blizniaczki i samopoczucie ? :)))) bede musiala chyba kupic ten aspargin... moja gin tez mi cos przepisala na wypadek lapania skurczow... bo powiedziala ze zbliza sie ten okres... mhh chyba sam magnez :)
 
Bura milo Cie widziec :))) jak tam blizniaczki i samopoczucie ? :)))) bede musiala chyba kupic ten aspargin... moja gin tez mi cos przepisala na wypadek lapania skurczow... bo powiedziala ze zbliza sie ten okres... mhh chyba sam magnez :)
:-) Cześć!
Bliźniaczki ok - kopią potwornie, chyba robi im się tam ciasno! Moje samopoczucie w porządku, ale smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam ostatnie posty! Widzę, że coraz więcej z nas ma jakieś ciążowe zmartwienia :-( Dziewczyny trzymam za Was wszystkie kciuki! Damy radę! :tak:
A resztę proszę, żeby nie powiększały naszego grona! Już nam tu wystarczy leżących i kurczących się listopadówek ;-)
Ja odpukać czuję się nieźle. Oczywiście bywają gorsze i lepsze dni, ale na szczęście z ulgą stwierdzam, że tych lepszych jest więcej :happy2: Mam nadzieję, że tak już zostanie do końca. Mam tylko jakiś problem z trawieniem - wzdęcia, do tego ciężko jest mi się załatwić (chociaż nie mam zatwardzenia) :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Myślę, że powodem jest uciskający na jelita brzuch i leki, które podrażniają mi przewód pokarmowy. Poza tym zauważyłam, że mam tak odkąd leżę, więc pewnie poziome ułożenie ciała też nie pomaga. Zakupiłam Lacidofil, dzięki niemu nie boli mnie brzuch, teraz testuję Activię i suszone śliwki... Myślałam, żeby jeść coś osłonowego w stylu siemienia lnianego, ale przy lekach nie można - utrudniają wchłanianie... Ech, może niedługo mi to minie...

Pozbierałam się dzisiaj, bo stwierdziłam, że czas zrobić przegląd ciuszków, a jak starczy mi sił, to może wrzucę chociaż jedną partię do pralki. Czas szybko leci, a ja boje się, że moje bliźniaki zechcą przyjść na świat wcześniej. Do 36 tygodnia, czyli mojego terminu zostało mi ok 60 dni. Zaczyna mnie to wszystko przerażać! Dwójka dzieci na raz! No nie! :shocked2:
 
Ja mam za to inny problem - ból żeber! Czasami już nie wiem, jak mam leżeć, budzę się przez to w nocy. A najgorsze jest to, że nic się nie da z tym zrobić...no chyba, że pozbyć się brzucha, ale na to jeszcze mam czas :dry:

Hej Bura, ja mam ten sam problem :-(tylko mnie boli zawsze z jednej strony :no: rozmawialam o tym z fizjoterapeutka i niestety nic na to nie da sie poradzic :-(mozemy podkladac sobie poduszki dla wygody, ale szczerze mowiac mnie bardziej boli z poduszka pod zebrami niz bez niej. Ale jeszcze troche tylko do rozpakowania wiec na pewno jakos to przetrwamy :tak:
 
ja mam 25-go i dokładne usg :-) oczywiście stres czy z maleńką wszystko dobrze, czy ilość wód płodowych w normie itd ;-)
Mnie też stresuje oczekiwanie na wizytę! Ale musimy być dobrej myśłi bo byśmy zwariowały wszystkie.
Najpierw miałam na czczo 86 a po 50g glukozy po godzinie 164, a za drugim razem na czczo 86 po 75g glukozy po godzinie 165 a po 2 godzinach 106. U lekarzy byłam ginnekologów. Akurat wtedy nie było mojego i poszłam do innej lekarki po zwolnienie, bo mi sie kończyło. A do diabetologa trzeba mieć skierowanie z tego co wiem.
Jejka ja po 2 godzinach po obciążeniu 75 g glukozy miałam 137:no:. Ciekawe co gin na to powie na wizycie.
Ja tylko na chwilę, bo musiałam wziąć numer tel. do ZUSu(oczywiście pieniędzy nie dostałam). Nie wiem, czy to od tego leżenia i opychania się cały dzień natką i selerem naciowym, ale waga pokazała prawie 1kg mniej. Więc może rzeczywiście zejdzie ze mnie ta woda...:sorry2::dry:
Pewnie, że zejdzie. Głowa do góry. Na pewno wszystko będzie dobrze z taką opieką.

Pozdrawiam
 
BĘDZIE SYNEK!!!

MIAŁAM usg I WIDZIAŁAM SIUSIAKA:-D pan doktor jest pewny na 100%
Chociaż z moim T. się nastawilismy nawet na dziewczynkę, ale bedzie synuś i koniec :)
Teraz imie wymyslamy dla niego:confused:

Miewam od dwóch dni ostre bóle rano jak wstanę (takie jakby miesiaczkowe w podbrzuszu i z boku brzucha też). Czy to bedą już skurcze Braxtona i Hicksa?
 
BĘDZIE SYNEK!!!

MIAŁAM usg I WIDZIAŁAM SIUSIAKA:-D pan doktor jest pewny na 100%
Chociaż z moim T. się nastawilismy nawet na dziewczynkę, ale bedzie synuś i koniec :)
Teraz imie wymyslamy dla niego:confused:

Miewam od dwóch dni ostre bóle rano jak wstanę (takie jakby miesiaczkowe w podbrzuszu i z boku brzucha też). Czy to bedą już skurcze Braxtona i Hicksa?

Fajnie, z dnia na dzień kolejni chłopcy:-)
Co do bóli to moje były inne i brzuch ciągnęło mi w dół przy nich. Może nie wygodnie śpisz i to od tego, ale najlepiej idź do lekarza, nie ma co czekać, każda ciąża jest inna, tak jak kobiety są różne.
 
reklama
Hej dziewczyny :-)
Bedac w szpitalu na wizycie kontrolnej dostalam wyniki badan krwi i moczu z konca pierwszego semestru i wyszlo mi ze niestety mam paciorkowca w sobie :-( czy ktoras z Was tez posiada to stworzonko ?;-) mi powiedzieli ze teraz tego nie beda leczyc i podczas porodu podadza antybiotyk aby bakteria nie przedostala sie do malucha. Czytalam potem duzo na necie i niby to wystarczy, ale moze juz macie jakies doswiadczenia i porady waszych lekarzy na temat paciorkowca??
 
Do góry