reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
cześć kobietki ! ja tylko na chwilkę. za dwa dni kończy mi się urlop w Polsce, więc jak tylko będę w domku to zdam relację z pobytu i wrzuce zdjecia.
Ogólnie byłam na USG 4D, widziąłam mojego szkrabka, jego oczka usteczka raczki brzusio nózki. widziąłam jak fika. mam cąły filmik i mnóstwo zdjęć.
niestety ;( Krystianek - bo takie imię wybraliśmy i już chyba zostanie - ma problem z prawą nerką i lewą komora serca. zmiany te trzeba moitorować, więc w Anglii muszę od razu kontaktować się z położną i umawiać na badania. niby nic poważnego, ale trzeba monitorować.
dzidziuś dokazuje czasem tak, ze aż musze go upominać, żeby się troszkę uspokoił, bo mnie brzuszek boli :)
całą relację zdam za kilka dni i wtedy też poczytam co się u Was wydarzyło przez ostatnie 3 tygodnie.
pozdrawiam serdecznie :))
 
dzieki dziewczyny za tak cieple przyjecie :sorry:
wiatm nową mamusię :tak:
mamnazieję że będziesz się u nas dobrze czuła....:tak:
Dziewczynki melduje sie po długiej przerwie jako już mezatka :-):-):-) slub udal sie idealnie, skromnie, ale cudownie :) zdjecia napewno wstawie po powrocie z Polski. Narazie nie mam dostepu do netu bo siedze u rodziny na wsi, obzeram sie i probuje odpoczac po weselu kuzynki.

W piatek bylam na USG i widzialam mojego malego grubaska. Wedlug USG jest starszy o kilka dni ale zdrowiutki. Kolejny raz dostalam potwierdzenie ze bede miec synusia bo maly wymachiwal klejnotami w kazda strone :-D dostalismy kilkuminutowy filmik i podziwiam go kiedy tylko moge.

nie jestem w stanie nadrobic teraz wszystkiego ale po powrocie bede miec duzo czasu to napewno poczytam co tam u was bylo slychac przez te kilka dni :-)

buziaczki i pozdrowionka Mamuski :*:*

klaudziu wszystkiego najlepszego na nowej drrodze życia....:tak:
cieszę się że u Ciebie wszystko ok...
pisz jak tylko będziesz mogła....
aaa i muszę ię o coś spytać jak będziessz;-)


a u mnie weekend był fatalny.... ledwo żyłam.... :-( brzuszek strasznie bolał... jakby ktoś mnie rozrywał....:zawstydzona/y: do tego miałam straszne duszności i na domiar złego zgagę która męczy do dziś... i niczym nie mogę jej zwalczyć....

a jutro jadę do ginki.... więc jestem happy :-)
 
ból przy robieniu porannego siusiu promieniujący od prawego jajnika i rozchodzacy sie do prawej nerki, utrudniający siusianie i w ogóle oddychanie bo jets tak silny.
to samo przy leżeniu dłużej na prawym boku - ból w tych okolicach tak silny że nie można samemu się przełożyć na drugi bok.

ma któraś coś podobnego lub miała ???? bo ja mam i bardzo sie tym martwię ...
 
Ostatnia edycja:
cześć kobietki ! ja tylko na chwilkę. za dwa dni kończy mi się urlop w Polsce, więc jak tylko będę w domku to zdam relację z pobytu i wrzuce zdjecia.
Ogólnie byłam na USG 4D, widziąłam mojego szkrabka, jego oczka usteczka raczki brzusio nózki. widziąłam jak fika. mam cąły filmik i mnóstwo zdjęć.
niestety ;( Krystianek - bo takie imię wybraliśmy i już chyba zostanie - ma problem z prawą nerką i lewą komora serca. zmiany te trzeba moitorować, więc w Anglii muszę od razu kontaktować się z położną i umawiać na badania. niby nic poważnego, ale trzeba monitorować.
dzidziuś dokazuje czasem tak, ze aż musze go upominać, żeby się troszkę uspokoił, bo mnie brzuszek boli :)
całą relację zdam za kilka dni i wtedy też poczytam co się u Was wydarzyło przez ostatnie 3 tygodnie.
pozdrawiam serdecznie :))

Na pewno wszystko dobrze się ułoży i z synkiem będzie wszystko o.k. Czekamy na fotki:tak: pozdrawiamy, buziole :*:*:*
 
ból przy robieniu porannego siusiu promieniujący od prawego jajnika i rozchodzacy sie do prawej nerki, utrudniający siusianie i w ogóle oddychanie bo jets tak silny.
to samo przy leżeniu dłużej na lewym boku - ból w tych okolicach tak silny że nie można samemu się przełożyć na drugi bok.

ma któraś coś podobnego lub miała ???? bo ja mam i bardzo sie tym martwię ...

Ja mam to samo. Boli mnie jednak nie tylko przy siusianiu ale też w ciagu dnia. Byłam ostatnio u internisty i dała mi skierowanie na usg jamy brzusznej i na badania moczu i krwi(dokładnie mocznika i keratynina czy coś takiego). Może też idź i niech Ci da skierowanie na badania. Lepiej wykluczyć nerki niż się martwić.
 
klolek śliczne foteczki....:tak: pozazdrościć tylko upału....:-D


ja już gdzieś pisałam że nie byo mnie klilka dni bo czułam się fatalnie... brzuch bolał strasznie nie do wytrzymania, do tego głowa, zatoki, zby i jeszcze zgaga:sorry:
z łóżka wstać nie mogłam.. dopiero dziś jakoś mi lepiej jest:tak:
chociuaż zgagę mam nadal.....
 
Ostatnia edycja:
Czesc laseczki, ja znow z doskoku neta dorwalam:) Niestety, na nowym mieszkaniu nie zdazylismy jeszcze podlaczyc... Nie zdaze was dzis poczytac, mam nadzieje ze blizej weekendu znajde wiecej czasu i w koncu moj maz zainstaluje aparat na tym cholernym laptopie.
My czujemy sie dobrze, w sumie nie mam na co narzekac... Jutro mam wizyte u GP (lekarza ogolnego) kontrolna, nie wiem czy cokolwiek bedzie sprawdzal, ale tak czy siak sie boje, czy wszystko okej... Zreszta jak przed kazda wizyta lekarska, czekam jak na jakis wyrok... ehhh, ja to chyba sie przestane stresowac dopiero jak urodze... Brzuszek rosnie i rosnie, niedlugo tylko w sukienkach bede mogla chodzic:)
Poza tym u mnie strasznie napiety tydzien, jutro musze wyjsc wczensiej z pracy do lekarza, w czwartek moje trzecie zajecia w przychodni, tym razem beda mowic o pierwszych dniach po porodzie:) No a w piatek caly dzien w pracy szkolenie, dopiero w weekend wyluzuje...
Mam nadzieje ze u was okej. Pozdrawiam wszystkie i obiecuje wiecej popisac w weekend...
 
w czwartek bede w anglii to zaraz zadzwonie do swojej położnej niech coś radzi bo codziennie rano przeżywam koszmar i nie tylko...
a wczoraj wieczorem doszlo jeszcze to:
stwardniało mi całe podbrzusze (nie brzuch z dzidziusiem tylko całe poniżej) i dostałam takich boleści, że wyłam jak pies. myślałam, że zaczęłam rodzić. ból trwał jakieś 30 sekund minął i wrócił po kilku minutach. mąż już powoli wariuje ze strachu ... ja zresztą też ...
 
reklama
Do góry