reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
ha! ja tez jestem z 14 lutego ;-)
Walentynkowa niespodzianka :-D

No my się troche pospieszylismy. Bo zdaje sie ze 10 lutego zagniezdzil sie plemnik. Zresztą jak lizyłam sobie dni płodne, to wyszło mi ze niby w okolicy 4-6 lutego maja być i byłam nieco zaskoczona, ze 10. Ale nie wazne kiedy, wazne że nam sie udało. Strasznie sie cisze!!
 
daf2cfd55b682ff50c4086e4e3589b92-df2012fba75c5242b648cbb445262023.png
 
Witam radośnie wszystkie listopadówki! po sąsiedzku pozdrawiam z końcówki października ;)
przecudownych miesięcy oczekiwania życzę!!
 
Hej listopadóweczki! Jak tam Wasze fasolki i samopoczucie? Mam nadzieję, że w porządku.

Ja byłam wczoraj u gina i stwierdził, że to faktycznie 5 tydzień ciąży (5mm pęcherzyk). Ponoć to normalne, że jeszcze nie widać zarodka. Za dwa tygodnie będzie mógł powiedzieć mi więcej. Na razie przepisał mi kwas foliowy (który zresztą nieświadomie zażywałam już w kompleksie Capivit - piękne włosy) oraz Nospę na bóle w podbrzuszu. Powiedział, że teraz wszystko zależy od genetyki. Jeśli jajeczko i plemnik były ok to ciąża zakończy się szczęśliwie :) Nie powiem, że mnie tym trochę sprowadził na ziemię... Wiecie jak często 5-6tygodniowe ciążę mogą się źle kończyć? Oby dotrwać do tego magicznego 12 tygodnia!

Pozdrawiam serdecznie i trzymam za nas kciuki!
 
Hej listopadóweczki! Jak tam Wasze fasolki i samopoczucie? Mam nadzieję, że w porządku.

Ja byłam wczoraj u gina i stwierdził, że to faktycznie 5 tydzień ciąży (5mm pęcherzyk). Ponoć to normalne, że jeszcze nie widać zarodka. Za dwa tygodnie będzie mógł powiedzieć mi więcej. Na razie przepisał mi kwas foliowy (który zresztą nieświadomie zażywałam już w kompleksie Capivit - piękne włosy) oraz Nospę na bóle w podbrzuszu. Powiedział, że teraz wszystko zależy od genetyki. Jeśli jajeczko i plemnik były ok to ciąża zakończy się szczęśliwie :) Nie powiem, że mnie tym trochę sprowadził na ziemię... Wiecie jak często 5-6tygodniowe ciążę mogą się źle kończyć? Oby dotrwać do tego magicznego 12 tygodnia!
Pozdrawiam serdecznie i trzymam za nas kciuki!

Nawet nie chce myslec ze cos mogłoby sie zle skonczyc. Poza tym biore duphaston na podtrzymanie. A że w tak wczesnym stadium pozwolil ci brac jakas nospe, to sie dziwie, bo poza lekami na podtrzymanie i kwasem foliowym nie jestem pewna czy mozna cokolwiek brac. Ale w koncu to lekarz zalecil wiec nie bede dyskutowac.
Powodzenia :)
 
Faktycznie dodali. Z 18 tyg wydluzyli do 20 tygdoni. Nie za wiele, ale zawsze dobre i to. :-) Zreszta przez jakis czas maja jeszcze wydluzac, ale nie wiem do ilu.
no właśnie mi też się obiło o uszy te 20 tygodni ale nigdzie nie mogę znaleźć tej informacji. Zastanawiam się czy jak zwiększyli z 18 na 20 przy pierwszym dziecku to przy drugim z 20 na 22 też?

Jesteście przesądne???
Jakie macie poglądy na kompletowanie wyprawki?
Ja przesądna nie jestem i poprzednim razem już od początku drugiego trymestru zaczęłam kompletować, bo to jednak sporo rzeczy i przede wszystkim wydatek nie mały więc się rozłożyło finansowo w czasie. Zaraz tylko na początku kupiłam jedne malutkie skarpeteczki tak tylko symbolicznie żeby nam w domu przypominały, ze się dzidzi spodziewamy. A piszę Wam to wszystko żeby się tak po prawdzie przyznać do jawnej głupoty :sorry2:na spacerku dzisiaj zaszliśmy do sklepu dla dzieci żeby też coś takiego malutkiego kupić, jakieś skarpeteczki albo czapeczkę. I wiecie co? Owszem kupiłam czapeczkę, różową ;-)ale do tego 2 komplety ubranek :sorry2:i teraz aż mi głupio i tak nieswojo się czuję, ze jednak za wcześnie zaczynam szaleć. Żeby to tylko zły znak nie był :baffled:
Poprzedni razem to się wcale nie przejmowałam, założyłam, ze będzie dobrze bo tak musi byc i już, a teraz już mnie trochę gniotą wątpliwość.
 
Nawet nie chce myslec ze cos mogłoby sie zle skonczyc. Poza tym biore duphaston na podtrzymanie. A że w tak wczesnym stadium pozwolil ci brac jakas nospe, to sie dziwie, bo poza lekami na podtrzymanie i kwasem foliowym nie jestem pewna czy mozna cokolwiek brac. Ale w koncu to lekarz zalecil wiec nie bede dyskutowac.
Powodzenia :)
ja tez z Kubą brałam duphaston i no-spe forte i to nie doraźnie tylko regularnie, najpierw raz dziennie a później pod koniec 3. Żeby nieppożądane skurcze się nie pojawiły
 
reklama
Witam,
ja paska na razie nie instaluje żeby nie zapeszać. Paski wyszły dwa na teście, tylko jeden nieco blady ;P Jakby się udało.... to będzie 14-16 listopada :). Pozdrawiam wszystkie Panie Listopadowe.
 
Do góry