Przechwaliłam tych moich dzisiaj i od południa dosłownie się wściekli a ja razem z nimi
poza tym jestem ofiarą przemoc domowej - Zuza przywaliła mi w otwarte oko (broniła się przed czyszczeniem noska) i teraz wyglądam jak jednooki królik albinos. Ale jakby ktoś pytal to zupa była za słona ;-)
Zabawna historyjka teraz będzie i nieco przerażająca zarazem
położyłam Zuzę na macie i czymś się zajęłam, po chwili patrzę a ona pod balkonem zadowolona, mówię do niej, ze się pieknie poturlała, A. tez pyta gdzie to Zuzia "uciekła", bo ona taki turlaczek mały jest. Nie minęły 2 minuty patrzę a ona wyszczerzona od ucha do ucha na samiusieńkim środku pokoju. No to sie cieszymy z mężem jak głupki, ze nam Zuza ukradkiem pełzac zaczęła i to jakiego tempa nabrała na co Michaś "nie, przeciągnołem ją!"śmiac się czy płakać?
Przepraszam, ale uśmiałam się



A tak po prawdzie żyganko go obudziło i nie wiem czy to nie poczatek jelitówki bo rwie go 3 raz w przeciągu niedługim czasie ;/;/ Jak nie urok to ..........
Oby nie rota, zdrówka!!!!
Ja dziś troszkę lepiej, zaraz muszę iść po dynię i będziemy robić lampion i zupę dyniową. Po południu jedziemy do mamy i przy okazji przebiorę dziewczyny, niech trochę babcię postraszą ;-)
Zamordowano kobietę parę ulic od nas :-( 33 lata, mama 4-letniej córki. Mąż się nad nimi znęcał, więc podejrzenie padło na niego. Co za tragedia, dziecku matkę odebrać, ech:-
Z kolei 10 km od nas (kiedyś tam mieszkaliśmy jak byłam w ciąży i ur się Asia), też parę ulic dalej spłonął dom. Rodzicom z 4-letnią córką udało się uciec, a 11-latki nie mógł nikt znaleźć. Biedna schowała się pod łóżko i nie udało jej się uratować :-