Witam i ja:-)
U nas pięknie świeci słoneczko, tylko trochę zaciepło bo faktycznie ANAWKKA masz rację że wczoraj było przyjemniej jak było troszkę na minusie. Ale co tam nie ma co narzekać jest i tak fajnie.

Dzieciaki w przedszkolu, mąż już po pracy drzemie a ja grzybki suszone gotuję do żurku i gołąbków.

Poza tym to trochę mnie grypa wzięła ale jakoś daję radę, choć w niedziele myślałam że skonam i marzyło mi się takie wygrzanie w wyrku w spokoju ale wiadomo jak to z dziećmi matka sobie może pochorować


.
A i wczoraj przyszły Julki buty i piórnik z hello kitty- buty rewelacja normalnie nówki aż byłam w szoku że ktoś je tak tanio sprzedał biorąc pod uwagę że nowe 400 zł kosztują- ktoś mógł za więcej wystawić, ale w sumie dla mnie to lepiej bo wtedy bym ich na pewno nie kupiła a tak sie skusiłam i nie żałuję.Ale dla mnie to i tak było dość drogo.

Natomiast piórnik...........no fajny ale nie stety nie było informacji że cos tam pourywane,ale Julka tak czy tak szczęśliwa.
KILOLEK to wy macie widze niezłą dietę- wędlinki i jogurty ;-) pewnie wezmę z was przykład.

;-)
DZIUNKA kuruj się kuruj , mi pomógł gripex i porządne wypocenie, choć jeszcze trochę mnie plecy bolą.
LOTKA jak tam z dwójką dajesz sobie radę............ale jak znam życie to rewelacyjnie bo pewnie Maciuś taki sam aniołek jak Tomciu.
A piosenka o świętach piękna.............

a w sumie to już coraz blizej i jeszcze ten zapach grzybków u mnie w domu ...........ach.