Cześć wszystkim:-)
Myśmy wczoraj mieli dość absorbujący dzień..najpierw byliśmy z Martą u lekarza, ale to na odpowiednim wątku..a potem mężolek wziął mnie na zakupy do CH:-) i ..na "świńskie żarcie" do KFC. Wybrałam sobie żakiecik i spódniczkę plus jakieś kosmetyki. Jednak ogólnie mówiąc, muszę jeszcze schudnąć, bo ogólnie masakra
;-) Pooglądaliśmy też wstępnie zabawki - zbliża się zajączek wielkanocny..
No a potem kierunek Marysia u dziadków. Jak przyjechaliśmy, to młoda spała (czego w domu nie robi
)..ale usłyszała hałasy i się obudziła. Zanim rozlało się jej żółteczko, to oczywiście miała muchy w nosie i nas olała
..ale po chwili poprzytulała nas i obcałowała:-) Oczywiście, jak już wybieraliśmy się do domu, to było "ja nie chcie do domu":-(..
Agrafka, jak ja Ci zazdroszczę tych wyjść do teatru
..teraz tym bardziej, bo za bardzo nie mamy jak wyjść:-( No i zdrówka dla Alutki!
Pathanka, chyba Ty pytałaś..wczoraj teściówka miała przeszczepiany kawałek skóry na tą oskalpowana część nogi..pobrali jej wycinek z nogi. Teraz będą czekać, czy się jej przyjmie ta skóra, a potem gips..
A jak tuczenie przez męża? Fajnie to zabrzmiało
BanAna - no właśnie słyszałam, że zumba to extra sprawa..szybko załapałaś kroki? Moja znajoma na to chodzi..
Polaa, gratulacje na tego drugiego siusiaka
:-) Igor, ładne imię..mi się bardzo podoba..
Ana, ale Ty masz sny!!!
A dzisiaj co Ci się śniło?
Dziunka, jak po wizycie u lekarza z Asią? Kciuki tez trzymałam;-)
Etna, super wieści z tym dermatologiem!:-) gratuluję:-)
AniaSm -biedna Lenka z tym oczkiem!!Oby jej szybko przeszło!!
Kilolek, Ty się oszczędzaj kochana!!!Niezłe przeżycia wczoraj:-
szok:
Co do imion - u nas szybciutko padło na Marysię (po babciach), a i Marta to dość szybko padło. Obie maja tylko po jednym imieniu..
Polaa, ja wczoraj oglądałam podobny program, na TLC leciała "Porodówka"..był jeden wątek, że nastolatka rodziła bliźniaki (cesarka), na które już czekało małżeństwo, które od 13 lat bezskutecznie starało się o dziecko..Dziewczyna urodziła, poprzytulała dzieci i..je oddała:-(
Co do doniesień na temat różnych strasznych doniesień o dzieciach i ich "rodzicach", ja wolę tego nie czytać i się nie dołować, potem mam koszmary w nocy:-
zawstydzona/y:
Jacek- reggeton? Kurcze, jakaś nowa popkultura? Namnożyło sie tego, że szok..
Ja pamiętam, że w technikum też łaziłam w workowatych ciuchach,wręcz podbierałam ciuch starszemu bratu
,a potem mi się odmieniło na "normalność" na studiach..