Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
anawawka to ile Twój malżon był w łazience ze dziewczyny zdąrzyły mu tak portfel oproznic i posegregować pieniądze??? hehehe
Dziunka ja mam 8 lat slarszą siostrę i podbierałam jej zarówno ciuchy i kosmetyki. Myslisz ze 5 lat to za duzo i dziewczyny tego nie beda robić, cos ty. Moja siostra poszla do pracy miala cos np. 18 lat a ja 10, na wszystkie bale itd zabieralam jej sweterek z błękitnego mocheru. Dzis dzieci mają inaczej, mają wiecej ubran bo i w sklepach jest wiecej, jak jest bal mama kupuje ubranko na bal, w szafie dzieci jest mnostwo ubranek, keidys tak nie było tak wiec musialam się "stroic" w często za duże siostry ciuchy. Moja mama się nie maluje wiec od kogo bralam kosmetyki na te bale. Doszło do tego ze Kaska zamykala swój barek w ktorym miala kosmetyki przede mną na klucz, była istną łajzą dla mnie
jak sobie pomyslę ze załowała mi tuszu, lakieru-przecież jej tego nie zjadłabym...kłóciłysmy się ze szok. Ona mi nic nie dawała, taka była małpa, juz nie wspomnę ze jak poszla do pracy nic mi nie kupila, cukierka, lizaka, nic!!! Kiedy wyprowadziła sie z domu stosunki sie polepszyły ale wystarczyło ze pare lat temu pojechałysmy razem nad morze wytrzymałysmy ze sobą parę dni, taka była małpa ze zostawiala mnie z jej synem juz nie pamietam ile on mial wtedy cos 8-12 lat a sama w pizdu lazła...na koniec jej syn był taki niedobry ze znowu ja bylam zla a on polazł do mamy i sie poklociłysmy. Przez kolejne 2 tygodnie byłysmy w Kołobrzegu oddzielnie, ja z Hubertem a ona potem z mezem i Krystaianem.
Kiedy zaczelam pracować, dobrze zarabiac, zaczęlam kupować markowe ciuchy i kosmetyki i role sie odwrociły. Pożyczałam jej ciuchy, czapki, szaliki, dawalam do sprobowania kosmetykim tusze, podklady - ja nie jestem małpą i cieszyłam sie kiedy ona miala cos mojego itd. Do tej pory maluję na wyjscia itd.
Miedzy nami jest super ale wiem ze to dlatego ze widzimy sie raz na tydzien.
A ja wrocilam od kosmetyczki zrobilam sobie brwi, Olis zasnął przy babci wiec ja spadam do łożka bo dom ogarnięty. Wieje ze łeb urywa wiec spacer odpada
Dziunka ja mam 8 lat slarszą siostrę i podbierałam jej zarówno ciuchy i kosmetyki. Myslisz ze 5 lat to za duzo i dziewczyny tego nie beda robić, cos ty. Moja siostra poszla do pracy miala cos np. 18 lat a ja 10, na wszystkie bale itd zabieralam jej sweterek z błękitnego mocheru. Dzis dzieci mają inaczej, mają wiecej ubran bo i w sklepach jest wiecej, jak jest bal mama kupuje ubranko na bal, w szafie dzieci jest mnostwo ubranek, keidys tak nie było tak wiec musialam się "stroic" w często za duże siostry ciuchy. Moja mama się nie maluje wiec od kogo bralam kosmetyki na te bale. Doszło do tego ze Kaska zamykala swój barek w ktorym miala kosmetyki przede mną na klucz, była istną łajzą dla mnie
Kiedy zaczelam pracować, dobrze zarabiac, zaczęlam kupować markowe ciuchy i kosmetyki i role sie odwrociły. Pożyczałam jej ciuchy, czapki, szaliki, dawalam do sprobowania kosmetykim tusze, podklady - ja nie jestem małpą i cieszyłam sie kiedy ona miala cos mojego itd. Do tej pory maluję na wyjscia itd.
Miedzy nami jest super ale wiem ze to dlatego ze widzimy sie raz na tydzien.
A ja wrocilam od kosmetyczki zrobilam sobie brwi, Olis zasnął przy babci wiec ja spadam do łożka bo dom ogarnięty. Wieje ze łeb urywa wiec spacer odpada