agrafka80
Fanka BB :)
Pytanie poważne mam ;-)
Ja z góry zabroniłam wchodzenia do łazienki, chyba ze idziemy się kąpać, umyć, no w jakimś konkretnym celu. Dla mnie jeden mój sik do muszli to milion bakterii, kibel myję często, ale nie będę tego robić po każdym załatwianiu się ;-) ale nawet, jak jest umyty to są na pewno ślady płynów do dezynfekcji + liżąca Asia....eeeee.....poza tym tysiąc różnych rzeczy, suszarka, spinki, pilniki, nożyki go golenia, pumeksy, szczotka do muszli i co tam jeszcze chcecie. No jednym słowem nie wyobrażam sobie Asi w łazience.
Jak Wy to robicie? Czy to ja jakiegoś świra mam?
u mnie jest zakaz wstępu do WC - mam oddzielne. Ostatnio Ala strasznie ryczy jak się zamknę więc zostawiam drzwi otwarte ale nie pozwalam wchodzić.
Do łazienki wchodzi bo asystuje mi jak myję rano włosy i się maluję, pomaga w ładowaniu prania - ale wchodzi tam tylko ze mną. Mam wysoki blat i wszystko pochowane, więc jest bezpiecznie.
Największym zagrożeniem jest dla mnie pralka - bo jest przecież podłączona do prądu, nie mogę jej odłączyć bo gniazdo gdzieś z tyłu nie mogę się do niego dostać.