Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Ulenko, nie chce byc niemila czy upierdliwa, sama mam dwa koty kocury wielkie, i uwazam ze kot ma prawo sie bronic, zwlaszcza jesli maly wyrywalmu siersc (w raczce mial). Tak naprawde powinas sobie spuscic manto i sobie nie ufac kot to zwierzatko a nie zabawka dla 9 miesiecznego dziecka. Moja tez lapie i wyrywa (niestety) dlatego ma ograniczona wolnosc wyboru jesli chodzi o kierunek: zwierzeta. A kot ma prawo stanac w swojej wlasnej obronie w koncu to nie jego dziecko.
Spuszczam sobie lanie Passs....
Jednak Pass jakoś trudno mi w to uwierzyć, ze masz tyle zwierząt w domu, metrarz nie za wielki (sama pisałaś) i jesteś w stanie odgrodzić małą od nich i pilnujesz non stop i ani sekundy nie spuszczasz dziecka z oka. A jak wyjadała karmę z miski? 9 msc nic dziecku nie zrobił więc mogłam nabrać troszkę wiary? Poza tym nie zostawiłam i nie zrobiłabym tego małego samego z kotem, ja tam byłam No nic, nie ważne. Źle się stało, ale w sumie dobrze bo będę bardziej czujna. Z drugiej strony ja tak naprawdę nie wiem co się stało
edit. a sierść miał w rączkach bo wcześniej głaskalismy kiciusia i nie zdążyłam umyć rączek
Ostatnia edycja: