kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
a u nas popołudnie i wieczór ładnie poukładane, o stalych porach karmienia a noc i ranek totalny galimatias. Raz tak, raz tak Jak już yjde na spacer o stałej porze to potem jest wszystko równiutko. Około 13 jak wracamy, potem około 16,,30 i po kapieli przed 20, później okolo północy... i tyle do spaceru o 10,30 nie wiadomo, wszystko moze sie zdażyć Z drzemkami to tez różnie. Zawsze po spacerze lezy w łóżeczku i sobie odpoczywa, trochę drzemie, trochę podziwia i tak do karmienia o 16,30 potem troche czuwa, później znów odpoczywa w łóżeczku albo na drugim spacerku jak musimy gdzieś wyjść. Nie wiem natomiast co zrobić z tymi porankami, bo tez bym wolała żeby było poukładana przynajmniej mniej-więcej, bo nigdy nie wiem czy na spacerze mu się jeść nie zachce (hociaż jeszcze ani razu nie wołal) bo doakrmiać przed spacerem przestałam z tydzień temu żeby nie uczyc go podjadania tylko zjadania pełnych posiłków. A musze przyznać że odkąd przestałam dokarmiać jak musze wyjść tylko daję kiedy woła to się bardziej uregulował tzn wydłużył przerwy między posiłkami, bo tak to jadł co 2 godziny, a teraz już o 3 za to dłużej.
A dzisiaj przespał od 20 do 2,30 :-) ale jak mnie o ttej 2 obudził to myślalam,z ę mi cycki rozsadzi
A dzisiaj przespał od 20 do 2,30 :-) ale jak mnie o ttej 2 obudził to myślalam,z ę mi cycki rozsadzi