reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
dziewczyny wpadam na sek zeby zdac relacje. Poniewaz nie mogli znalzec szyjki podali mi ta tabletke na rozwarcie i zmiekczenie szyjki... Mialam czekac do 18 i wtedy sprawdziliby mi rozwarcie. Ale o 17.00 nagle z nienacka przyszly 2 skurcze co 7 min i zaraz prZeskoczyly na co 3min. Niestety nieumiejetne cipy dalej nie mogly znalezc szyjki.... Bol skurczy nasilal sie przeokropnie, aktualnie mam je co 2min po minucie dlugie. Strasznie boli. Rozwarcie na 2cm szyjka skrocona ale nie moga przebic wod bo nie ma poooznej ktora by sie mna zajela ani wolnej sali. Jedyne comi mogli podac to paracetamol z czyms tam jeszxze ale gowno daje... Siedze w wannie i czekam az wkoncu bedzie wolna jakas polozna. Trzyajcie kciuki bo juz nie wyrabiam... Nie wiem ile to jeszcze potrwa...
Trzymamy kciuki, jeszcze troche i bedzie po wszystkim, ja to bym na twoim miejscu juz dawno kogos tam kopnela, albo przynajmniej opieprzyla pozadnie :wściekła/y:, jestes z mezem ??? bedzie dobrze, czekamy na wiesci :happy:
 
Ja płaczę, ale przez mamę, bo ona chce za dobrze i nie może znieść tego, że nie chcę żeby mi wchodziła w paradę. Mialam wczoraj i dzisiaj baaardzo nieprzyjemną rozmowę z nią...
ajjj te mamy :-:)-:)-(,
musi sobie pogadac,
ja mysle ze jak w koncu zrozumie ile cie to nerwow kosztuje to w koncu odpusci. Ja na moja tejsciowa znalazlam taki sposob: jak nie ma meza - pojechal cos pozalatwiac to ja w tym czasie korzystam z jej pomocy np. nakarmie synka, a ona go odbije i potem kladzie go do wozka, ktory zanosze do jej pokoju i patrzy i gada sobie z wnukiem, a ja w tym czasie, albo prasuje, albo biore prysznic, mam po prostu czas dla siebie i jak mowi stare polskie przyslowie: wilk syty i owca cala :laugh2:
Dziewczyny ja nie wyrabiam, zamiast się wysypiać, bo mała naprawdę w nocy nie robi problemów (karmienie tak 4-5) to ja co 1godzinę zrywam się z łóżka i sprawdzam, czy aniołek działa, czy mała oddycha, to już jakaś paranoja normalnie :eek::eek::eek::eek:
a jak tylko zakwili, to od razu bior ją do łożka, bo boję się, że coś jej się dzieje. Moja siostra miała bezdech i parę razy jak była niemowlakiem narobiła nam stracha i nie wiem, czy to mi jakoś nie zapdło w pamięci i teraz ja schizuję .................
mysle, ze strach o nasze kruszynki to normalna sprawa i kazda w miejszym czy wiekszym stopniu ma to amo :happy:
 
nie da się odpoczywać a zwłaszcza psychicznie gdy wszędzie, na ulicy w pobliskim sklepie w domu ciągle pytają kiedy urodzę i czy się nie boje chodzić tak po terminie :((
musisz byc zielna jeszce duzo ci nie zostalo, ale rozumiemy tu wszystkie co czujesz, najgorsze to jest to czekanie, ale musisz to przetrwac !!!
Jest nas jeszcze kilka i twardo się trzymamy :-D
nooo nie trzzymajcie sie juz tak twardo, pora powoli oduszczac ;-)
 
kurcze nie poganiac:tak: nasze dzieci to indywidualisci;-) ide na ktg i pewnie znowu nic nie wykaze;-) pocieszam sie jedynie tym ze za tydzien to juz musza mi go wywolac:-D
 
Natalunia ja mam podobnie.też nie wyspana jestem ciagle.
U nas na wieczór mały szału dostaje, domaga się wtedy noszenia lulania itp.po czym jest cyc i po wielkich bojach gdzieś między 22-24 zasypia.
Cierpliwoci się też musiałam nauczyć mimo, że ten jego płacz mnie dobija to nie jestem w stanie się na tą kruszynke moją kochaną złościć ...ale są momenty że mam serdecznie dość...na szczęście szybko przechodzi jak się Igorek uspokoi i słodko zasypia:-)

Dla mnie najgorsze jest to, że upodoba sobie jedną cycę i nie chce drugiej, złości się, że nic nie leci, ale do drugiej - pełnej nie chce. Dzisiaj dała mi troche pospać. Zasnęła o 22 i wstała dopiero o 4. Także można bylo choć troche odespać.
Mąż mi malutką uspokaja jak płacze i niewiadomo o co jej chodzi. U tatusia uspakaja się momentalnie...
 
reklama
kurcze nie poganiac:tak: nasze dzieci to indywidualisci;-) ide na ktg i pewnie znowu nic nie wykaze;-) pocieszam sie jedynie tym ze za tydzien to juz musza mi go wywolac:-D
właśnie, a moze im tam jest jeszcze dobrze i potrzebuja jeszcze troche tego pieknego czasu u mamy w brzuszku, po sercem :) Jak ja tesknie za swoim brzuszkiem :-(
 
Do góry